Kilka dni temu na nasz facebookowy profil wrzuciliśmy filmik prezentujący… maszynę do zadań specjalnych. Dlaczego w taki sposób określamy Bruder EXP-6? Trudno go nazwać „zwykłą” przyczepą kempingową.
Dlaczego? Bo Bruder EXP-6 waży dwie tony, jest długa na przeszło 6,5 metra, wysoka na ponad 2 m i kosztuje, bagatela, 65 tysięcy dolarów. Pochodzi z Australii - kontynentu dość surowego. Być może to właśnie doświadczenie inżynierów tam żyjących pozwoliło tworzyć maszynę przeznaczoną do wypoczynku w dość ekstremalnych warunkach. Dla Brudera nie straszny piach, woda, góry, kamienie. Producenci chwalą się przede wszystkim rewolucyjnym systemem zawieszenia, który pozwala nawet na ponad 12-calowy uskok każdego z kół. Podwozie, co oczywiste, jest całkowicie szczelne. Obudowa posiada również wbudowaną wciągarkę elektryczną. Do tego dochodzą prawdziwe opony off-roadowe - i w tym momencie każdy teren przestaje być nieosiągalny.
Co ciekawe, producenci zaznaczają, że pomimo „militarnego” wyglądu, przyczepa jest świetnie wyposażona i łatwa w obsłudze. Nie zabrakło dwóch kuchni, podwójnego łóżka, telewizora, lodówki a nawet telefonu satelitarnego. Na wyposażeniu jest również okno w suficie - my już widzimy te piękne gwiazdozbiory na australijskim niebie…
Zobaczcie sami tego potwora - poniżej galeria zdjęć oraz video.