Jaką wybrać porę do jazdy? Lepiej za dnia, czy może w nocy? Takie pytania zadają sobie wszyscy turyści wyjeżdżający w trasę, szczególnie w daleką trasę.
W piątej lekcji postaram się przedstawić wady i zalety jazdy samochodem oraz samochodem z przyczepą w nocy.
Zalety jazdy nocą
Podstawową zaletą jazdy nocą jest z całą pewnością mniejszy ruch na drogach, szczególnie ważny przy przejazdach przez duże miasta. Chwalić to sobie również będą Ci, którzy wybierają się na południe Europy – nocą bowiem odczuwalna jest dużo niższa temperatura powietrza i nie jest tak parno. Oczywiście, rodzice z małymi dziećmi również doceniają nocną jazdę. Rozumiem ich doskonale.
Dariusz Jajko
Wady nocnej jazdy
Jako pierwszą niedogodność wymieniłbym gorszą widoczność. Kolejną wadą i wrogiem kierowcy jest senność, która z czasem ogarnia każdego, nawet najbardziej wprawionego kierowcę. Wadą i kolejnym niebezpieczeństwem jest również fałszywa ocena odległości, która jest powodem wielu groźnych sytuacji.
Kilka technicznych refleksji
Przed planowaną podróżą nocną bezwzględnie należy sprawdzić działanie świateł zarówno w samochodzie, jak i w przyczepie. Dużym ułatwieniem w prowadzeniu zestawu są w niektórych przyczepach tzw. obrysówki, czyli światła dwukolorowe: patrząc z przodu przyczepy świecą bezbarwnie, patrząc od tyłu kolor jest czerwony. Dzięki tym światłom doskonale wiemy, gdzie kończy się tylna ścianka naszej przyczepy i widzimy w czasie jazdy czy przyczepa nie zachowuje się dziwnie (kołysanie, wężykowanie). Lampki-obrysówki pomagają też przy jeździe samochodem z przyczepą do tyłu. Kolejne światła ułatwiające jazdę w nocy to bezbarwne światła umieszczone na przedniej ściance przyczepy. Bardzo ważne światła, bowiem dzięki nim inni użytkownicy poruszający się po przeciwległym pasie jezdni wiedzą, że samochód ciągnie za sobą przyczepę. Tu trzeba dodać, że niektóre przyczepy te światła mają niefortunnie umieszczone, gdyż często przeszkadzają kierowcy, odbijając się w lusterkach bocznych samochodu, przez co rażą oczy. W przyczepach nowszych ten problem już nie istnieje. Pamiętać również należy o światłach w samochodzie. Zapinając przyczepę, obniżamy tył samochodu, a co za tym idzie: podnosimy przód. Powinniśmy odpowiednio wyregulować światła samochodu, aby nie razić innych kierowców.
Nigdy na siłę!
Kilka lat temu wracaliśmy w trzy załogi z Mazur. Organizowana była w Kretowinach jedna z rund Mistrzostw Polski w Jeździe Samochodem z Przyczepą PZM. Jazda przebiegała spokojnie, ruch samochodów na drogach był niewielki, temperatura powietrza zdecydowanie niższa niż w ciągu dnia. Czyli sielanka. Jednak z biegiem czasu zaczynałem odczuwać coraz większe zmęczenie i senność. Ale oczywiście nie mogłem być gorszy od pozostałych dwóch kolegów. To była chyba źle pojęta męska ambicja: nie przyznawać się do zmęczenia. Senność już mi tak doskwierała, że robiłem wszystko: uderzałem dłoniami o deskę rozdzielczą w rytm cicho grającej muzyki (rodzinka smacznie spała), wykonywałem gwałtowne ruchy głową, mrugałem powiekami itp. Robiłem wszystko, aby nie myśleć o spaniu. Łapałem się na tym, że nie pamiętałem przejechanych ostatnich kilku kilometrów. Szaleństwo. Całe szczęście, nic nikomu się nie stało. Dojechaliśmy wszyscy do celu szczęśliwie i cało. Po kilku tygodniach w trakcie luźnej rozmowy okazało się, że koledzy również przeżywali to samo. Nasze ambicje były ważniejsze od bezpieczeństwa własnych rodzin...Od tego czasu unikam jazdy w nocy. Przecież ciągnę za swoim samochodem łóżko! Planując długie podróże, uwzględniam zawsze nocny postój. Wypoczywamy, wysypiamy się, a kolejnego dnia po śniadanku wypoczęci ruszamy w dalszą część podróży.