Sezon w pełni a więc przed Wami liczne (bliższe i dalsze) wycieczki caravaningowe. Tym razem kolejny odcinek lubianej przez Was serii „ABC caravaningu” traktować będzie o bezpieczeństwie jazdy z przyczepą kempingową. Wszystko po to, by Wasza podróż nie zakończyła się tak, jak na materiale video poniżej.
Przyczepa kempingowa jest zazwyczaj tańsza i oferuje o wiele więcej przestrzeni niż nawet najdroższe kampery. Być może dlatego w Polsce to jeden z najpopularniejszych „odłamów” caravaningu. Dotarcie do miejsca docelowego z przyczepą przypiętą do haka nie powinno być kłopotliwe pod warunkiem, że zadbamy o kilka podstawowych zasad dotyczących bezpieczeństwa. Niech ten tekst będzie „mini-ściągawką”, do którego warto sięgnąć przed wyjazdem.
Nie przesadzajmy z bagażami
Przede wszystkim postarajmy się dobrze zaplanować to, co musimy wziąć ze sobą na wakacyjny wyjazd. Podobnie jak w przypadku pakowania kampera, zachowajmy zdrowy rozsądek i po prostu nie przesadzajmy. Z pewnością ogrodowy grill ważący 50 kilogramów nie przyda się na kempingu, do którego się udajemy - zazwyczaj stosowne wiaty są już „w standardzie”. To tylko przykład, ale doskonale pokazuje, w jaki sposób powinniśmy myśleć i planować załadunek jeszcze przed faktycznym „uruchomieniem” naszego domu na kołach.
Pamiętajmy, że nie możemy przekroczyć dopuszczalnej masy całkowitej przyczepy. Odpowiednią wartość DMC znajdziemy w dowodzie rejestracyjnym, na tabliczce znamionowej i na osi przyczepy. Prosty rachunek, w którym od DMC odejmiemy masę własną przyczepy, ta dam ostateczną wiedzę na temat ładowności określonej w kilogramach.
Co się stanie, gdy przyczepę przeładujemy? Jej własności trakcyjne będą gorsze, prowadzenie samochodu niewygodne a w ostateczności cały zestaw może wyrządzić sporo szkód - jeżeli jeszcze nie widziałeś, to kliknij i obejrzyj skutki w powyższym materiale video.Jak prawidłowo rozłożyć rzeczy w przyczepie?
Rzeczy naprawdę ciężkie spakujmy do bagażnika naszego samochodu. To, co nam pozostało, ułóżmy tak, aby było umieszczone blisko osi przyczepy (lub przed nią), jak najniżej i w miarę na środku. Nie przesadzajmy z pakowaniem rzeczy „tylko do tyłu” lub „tylko do przodu”. Rozsądek i równomierne ułożenie to klucz do sukcesu.
Przeładowanie „tyłu” - tylne koła samochodu są unoszone w górę co w konsekwencji może doprowadzić do drgań i zachwiania jazdy. Konsekwencje są widoczne w materiale video powyżej.
Przeładowanie „przodu” - zbyt duża siła działająca na hak może spowodować, że przednie koła samochodu stracą przyczepność. Co oznacza brak przyczepności w jeździe samym samochodem osobym - nie musimy tłumaczyć. Jakie ma to konsekwencje w przypadku jazdy z przyczepą? Gorsze właściwości jezdne, dłuższa droga hamowania, podniesiony przód pojazdu a więc i reflektory, które oświetlają pojazdy poruszające się naprzeciwko nas.
Pamiętajmy również o tym, aby prawidłowo zabezpieczyć wszystkie rzeczy, które przewozimy w przyczepie. Po co mają nam narobić niepotrzebnego „bałaganu” w sytuacji awaryjnej?
Podczas ładowania warto podłączyć przyczepę już do haka holowniczego. Część ekspertów zauważa, że takie rozwiązanie zmniejsza szansę na przeciążenie koła podporowego.Nacisk na hak
W przypadku przyczep kempingowych (oprócz danych dotyczących maksymalnego jej załadunku) ważny jest również nacisk na hak wyrażony w kilogramach. Jego zbyt mała lub zbyt duża wartość ma realny wpływ na przyczepność. Jak to się może skończyć - video.
Obciążenie to siła, na działanie której wystawiona jest kula haka holowniczego pojazdu. Zazwyczaj jest to wartość pomiędzy 40 a 80 kg. Dokładną informację znajdziemy w instrukcji obsługi danej przyczepy, dowodzie rejestracyjnym i na głowicy sprzęgającej.
Jak zmierzyć tę wartość? Najprostszym sposobem jest zakup specjalnej wagi na dyszel (50 zł, Elcamp). Wystarczy oprzeć wagę na podłożu i położyć na niej dyszel i… już! Akcesorium charakteryzuje się maksymalnym obciążeniem do 100 kilogramów, więc przyda się do większości przyczep, jakie ma każdy z nas.
Ale dlaczego jest to tak ważne?
Jeżeli wartość pokazana przez wagę jest zbyt mała, to jest to dla nas sygnał, że przyczepa ma zbyt ciężki tył, źle rozłożyliśmy bagaże. Konsekwencje? Brak stabilności całego zestawu, drgania i rozchwiania a efekcie spektakularne przewrócenie się przyczepy wraz z holownikiem (ponownie polecamy powyższe video). Do tego dłuższa droga hamowania i przechylenie przednich reflektorów w dół a więc skrócenie ich zasięgu. W przypadku samochodów z napędem na tylną oś, kierujący musi się również liczyć ze zmniejszeniem przyczepności.
Natomiast w sytuacji, kiedy waga pokaże wartość zbyt dużą, to (analogicznie) przyczepa ma cięższy przód - znów popełniliśmy błąd w odpowiednim ulokowaniu bagaży. Holownik z napędem na przednią oś będzie charakteryzował się mniejszą przyczepnością, całym zestawem będzie się o wiele gorzej kierowało a reflektory zaczną świecić „w niebo” i oślepiać kierujących jadących z naprzeciwka.
Podsumowanie?
Może być tylko jedno:
Powodzenia!