artykuły

podrozePODRÓŻE
ReklamaBilbord Ubezpieczenia
Szwedzka przygoda z Unity Line

Szwedzka przygoda z Unity Line

Czas czytania 5 minut

Jesteśmy Obieżyświaty! Gdyby ktoś jeszcze rok temu spytał nas o najatrakcyjniejszy skandynawski kraj, bez wahania wskazaliśmy Norwegię, świadomie pomijając Szwecję, o której tak naprawdę nic nie wiedzieliśmy...o właśnie. Nadszedł czas przekuć naszą niewiedzę w wiedzę i zagłębić się w krainę trolli, kręgów kamiennych i zamków, a zarazem w ojczyznę IKEI, ABBY czy Roxette. Postanowione, jedziemy. Tylko co tak naprawdę można w Szwecji zobaczyć i jak się do niej dostać?

Szwedzka przygoda z Unity Line 1

Oto nadszedł czas, po wielogodzinnej jeździe do Świnoujścia, wjechać na pokład Polonii od Unity Line. Był to nasz pierwszy rejs promem z kabinami i kompletnie nie wiedzieliśmy co, gdzie i jak. Szczęśliwie w punkcie informacyjnym, panie wszystko nam wyjaśniły i mogliśmy, gotowi na nową przygodę, wypłynąć w morze.

Szwedzka przygoda z Unity Line 2

W ciągu 7-godzinnego rejsu obeszliśmy cały prom, łącznie z licznymi restauracjami, kasynem, sklepem i salą zabaw dla dzieci; byliśmy na każdym pokładzie. A jednak...takiego widoku jak z mostku kapitańskiego wcześniej nie widzieliśmy. Mogliśmy obserwować jak kapitan wprowadza Polonię do Ystad, a nawet zamienić z nim kilka słów!

Szwedzka przygoda z Unity Line 3

Szybko się okazało, że atrakcji w Szwecji jest masa i że są one niezwykle różnorodne! Na początek wybraliśmy krąg kamienny Ales Stenar, który pamiętamy sprzed 9 lat, kiedy to objechaliśmy całą Skandynawię. Wtedy obraliśmy drogę lądową przez Danię, jednak z perspektywy czasu widzimy, że przeprawa promowa jest znacznie wygodniejsza i szybsza, a przy tym także stanowi atrakcję na trasie.

Szwedzka przygoda z Unity Line 4

Pnąc się w górę Szwecji, nie omieszkaliśmy zajechać na drugą największą wyspę Szwecji – Olandię, szczególnie, że prowadzi na nią most. Wcześniej jednak zatrzymaliśmy się u jej wrót – w Kalmarze. Przejeżdżając po porcie, zatrzymaliśmy się pod najpiękniejszym szwedzkim zamkiem, a tam...wszędzie kampery! Karawaning w Szwecji cieszy się niezwykłą popularnością, stąd i serwisów czy miejsc noclegowych jest na pęczki.

Szwedzka przygoda z Unity Line 5

Na Olandii spędziliśmy dobrych kilka dni i szybko zauważyliśmy, że wyspa ta jest popularną lokalizacją wypoczynkową na wakacje. Odkrywaliśmy kręgi kamienne, chodziliśmy po lesie trolli i najpiękniejszych plażach, a także spoglądaliśmy na Bałtyk z poziomu latarni. A widok licznych wiatraków, nakręcił nas na jeszcze więcej atrakcji!

Szwedzka przygoda z Unity Line 6

Oczywistym punktem na mapie Szwecji był dla nas Sztokholm, czyli stolica i największe miasto w kraju. Zabawiliśmy tam jeden dzień – zwiedziliśmy najlepsze muzea, pływaliśmy statkiem, przechadzaliśmy się uliczkami miasta i widzieliśmy zmianę warty. Sztokholm ma wszystko to, czego można oczekiwać po stolicy państwa.

Szwedzka przygoda z Unity Line 7

Będąc w Sztokholmie nie mogliśmy pominąć imponującej rezydencji rodziny królewskiej. Takich pałaców czy zamków w kolejnych dniach odwiedzimy jeszcze kilka – niektóre nawet z XI czy XII wieku! A każdy z nich będzie inny, równie piękny.

Szwedzka przygoda z Unity Line 8

Miejscówki noclegowe wyszukiwaliśmy na park4night, a każda z nich był inna – a to staliśmy nad jeziorem, a to nad morzem, a to w lesie, a to na polanie. Tylko jedną noc spaliśmy sami, w inne noce mieliśmy sąsiadów. W największym gronie staliśmy koło Malmö, w 15 ekip.

Szwedzka przygoda z Unity Line 9

W Szwecji często można natknąć się na góry i pagóry, gwarantujące rewelacyjne widoki na okolicę. Góra Kungsklyftan w miejscowości Fjallbacka pokazała nam bogaty archipelag wysp, a przy tym u swego podnóża chowała malowniczy Wąwóz Króla. Powiedziałabym, że w wąwozie można się lekko schłodzić, tyle że w Szwecji nie ma upałów. Średnia temperatura w lipcu to 19 stopni, a wśród ubrań dominują długie spodnie i często bluzy.

Szwedzka przygoda z Unity Line 10

Podczas podróży byliśmy ciekawi także szwedzkich wytworów i sław, więc nie mogliśmy pominąć Muzeum Saaba, czyli znanej na całą Europę marki samochodów. Odwiedziliśmy także muzeum IKEI, Scanii, fabrykę chrupkiego pieczywa Wasa i liczne sklepy ze szwedzkimi wyrobami.

Szwedzka przygoda z Unity Line 11

Sporo czasu na wyjeździe spędziliśmy na łonie natury – głównie w licznych parkach narodowych, np. Tyresta, Tiveden czy Skuleskogen czy przy najbardziej widowiskowych wodospadach w kraju - Ristafallet, Tännforsen i Njupeskär. A trzeba przyznać, że Szwecja ma czym się pochwalić w kontekście przyrodniczym. Na deser zostawiliśmy sobie Rezerwat Przyrody Stangehuvud, czyli czerwone granity ułożone malowniczo nad brzegiem Bałtyku.

Szwedzka przygoda z Unity Line 12

Do ważnych wynalazków Szwedów należy także samochód Volvo! Zwiedzania muzeum w Goteborgu nie musieliśmy zatem nawet przedyskutowywać – decyzja była jedna. Podobnie było przy innych równie kultowych atrakcjach, takich jak chociażby Ladonia, czyli małego państewka na mapie Szwecji, które może pochwalić się powierzchnią 1 km2 a także tajemniczą, drewnianą budowlą na brzegu Bałtyku.

Szwedzka przygoda z Unity Line 13

Mimo, że ostatni dzień wyjazdu zbliżał się wielkimi krokami, my mieliśmy uśmiechy na twarzach, dokładnie takie same jak ma widoczny na zdjęciu uśmiechnięty kościół – w końcu tak dużo udało nam się zobaczyć! Czas powoli zbliżać się do wybrzeża, zobaczyć ostatnie szwedzkie plaże...i ruszać na terminal promowy.

Szwedzka przygoda z Unity Line 14

Do portu w Ystad dojechaliśmy wczesnym popołudniem, więc mieliśmy jeszcze sporo czasu do odprawy, która rozpoczynała się o 21. Spakowaliśmy się, przejrzeliśmy swoje materiały i oto...zza rogu wychynęła Polonia. Szybko chwyciliśmy aparat w dłoń i ruszyliśmy fotografować wkraczający do portu ogromny statek Unity Line. A prezentuje się okazale!

Szwedzka przygoda z Unity Line 15

Gdy stoi się na pokładzie tak wielkiego promu, a słońce chowa się za horyzont, można się poczuć jak na Titanicu! Rozglądając się wkoło, wypatrywaliśmy innych statków, które przemieszczały się po porcie. Niedługo po tym jak o 23 odpłynął prom, położyliśmy się spać w kabinach i spaliśmy aż do 5 nad ranem.

Szwedzka przygoda z Unity Line 16

I oto nadeszła pora zakończyć naszą szwedzką przygodę. O 6 rano dopłynęliśmy do Świnoujścia, a chwilę później już opuszczaliśmy pokład Polonii. Te 3 tygodnie minęły nam w mgnieniu oka i pozostawiły niedosyt. Już teraz wiemy na pewno, że jeszcze tam wrócimy. To co? Kiedy płyniemy do Szwecji?


Redakcja06:00
Artykuł powstał we współpracy z marką Unity Line
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News