Zauroczeni zachodnią Skandynawią w trakcie kamperowej wyprawy do Szwecji w ubiegłym roku powiedzieliśmy sobie, że chcemy więcej... Więcej przepięknych widoków, więcej nieskazitelnej natury, więcej ciekawych przygód. Zadeklarowaliśmy, że w tym roku, w sierpniu, ruszamy do Norwegii!
Do Norwegii najprościej dotrzeć przez Bałtyk i Szwecję, wybraliśmy więc prom na trasie Świnoujście – Trelleborg. Plan na pierwszy dzień za granicą przewidywał szybki przelot z południa Szwecji na „początek” Norwegii. Granica pomiędzy Szwecją a Norwegią jest przepiękna, usytuowana na wysokim wiadukcie nad fiordem. Widoki zapierają dech w piersiach! A to dopiero preludium atrakcji!
Na początek szybka wizyta w stolicy Norwegii – Oslo. Do serca miasta dojechaliśmy długim tunelem prowadzącym z obrzeży. W ogóle tunele dla szybkiego ruchu pod miastem robią wrażenie. W Oslo zobaczyliśmy m.in. gmach opery (Nasjonaloperaen), którego ukośny dach jest świetnym punktem widokowym na nabrzeże centralnej części. Przeszliśmy się również nabrzeżem, podziwiając wpływające do mariny piękne i nowoczesne jachty morskie.
Dotarliśmy do najdalej wysuniętego na północ punktu naszej kamperowej wyprawy. Trondheim przywitało nas przepiękną pogodą. Wcześniej w trasie z Lillehammer… z każdym przemierzanym kilometrem krajobraz stawał się coraz bardziej bajkowy. Od pewnego momentu nie było chyba 5 minut drogi, abyśmy nie wykrzykiwali na przemian: wow lub podobnych zwrotów. Żadne zdjęcie nie odda tego, co zobaczyliśmy po drodze. Przejeżdżaliśmy przez Dovrefjell-Sunndalsfjella Nasjonalpark, a z drogi widzieliśmy Rondane Nasjonalpark, 2 norweskie parki narodowe.
Kristiansand to drugi co do wielkości port Norwegii. Zwiedziliśmy tu m.in. twierdzę Christiansholm, katedrę, rynek rybny, Fiskerbrygge, czyli stare rybackie nabrzeże miasta, a także dzielnicę Posebyen z drewnianymi domkami.
Wyprawa na najdalej wysunięty na południe obszar lądowy Norwegii. Po drodze było trochę wyzwań – pokonywanie gór z kolejnymi serpentynami, stromymi zjazdami i podjazdami, zakrętami o 180° i drogami na szerokość jednego samochodu.
Droga prowadziła nas w sąsiedztwie niezwykle ciekawych formacji skalnych znajdujących się na obszarze oznaczonym jako Magma Geopark, który w 2015 r. uzyskał status UNESCO Global Geopark. 1500 milionów lat temu region ten był pokryty gorącą magmą oraz wysokimi górami. Przez ten czas lodowce uformowały krajobraz, który możemy podziwiać w okolicy. Główną skałą występującą na tym obszarze jest anortozyt – bardziej powszechny na Księżycu niż na Ziemi. Po dojechaniu do Lindesnes skupiliśmy się na zwiedzaniu latarni i dostępnego przy niej muzeum. Lindesnes to najstarsza norweska latarnia morska, która wskazywała drogę marynarzom już od 1656 r. Budynek ma aż 16 m wysokości, a światło emitowane z soczewki Fresnela widać z odległości około 33 km.
Przyznam, że przed wyprawą nieco się obawiałem „garba” nad szoferką, ale okazało się, że niepotrzebnie. Nie czułem jakiejś drastycznej różnicy w prowadzeniu w stosunku do półintegr, którymi dotychczas się poruszaliśmy. Wydzielenie łóżka nad szoferką wydaje się sensownym rozwiązaniem i gwarantuje więcej miejsca i przestrzeni w kamperze. Evo Sound ma przy tym dodatkowo nietypowy układ – nie ma wydzielonej osobnej części sypialnianej. Całe życie toczy się w jednej otwartej strefie, co powoduje, że w kamperze jest przestronnie i komfortowo. Miło się wspólnie spędza czas, sprzyja to też rodzinnej integracji.
Pojazd wypożyczony został w firmie Tanie Kamperowanie pod Pruszkowem.
Termin wyprawy: 29.07-18.08 (21 dni)
Przeprawa promowa tam i z powrotem: Świnoujście (TT Line)
Liczba pokonanych km: 5300 km
Liczba godzin w podróży: 85
Średnie spalanie: 10,3 l/100 km
Wydatki na paliwo: 4350 zł
Ceny oleju napędowego w Szwecji mogą być zaskoczeniem. W przeliczeniu na złotówki diesel właściwie na każdej stacji jest po ok. 9,20 zł. W Norwegii przez 2 ostatnie tygodnie tankowaliśmy po ok. 7,60 zł To zadziwiające, był to bowiem jedyny artykuł „pierwszej potrzeby”, który jest droższy w Szwecji niż w Norwegii.
Tekst i zdjęcia: Łukasz Franczuk
Artykuł pochodzi z numeru 6 (114) 2023 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.