To najważniejsze pytanie jakie zadają sobie caravaningowcy z całej Polski. Grupy na portalach społecznościowych aż kipią od postów. Użytkownicy nie tylko donoszą o dobrych informacjach i planach polskiego rządu, ale też chwalą się nowymi kamperami lub przyczepami czy też wspominają wyjazdy zrealizowane w ubiegłych latach. Ale wracając: czy w ogóle będziemy mogli wyjechać na wakacje? Jeżeli tak, to dokąd?
Dużo optymizmu zza granicy
Zarówno włoskie jak i chorwackie kempingi przygotowują się do nowego sezonu letniego przy okazji chwaląc się tymi informacjami za pomocą portali społecznościowych. Media donoszą o planach np. chorwackiego ministerstwa turystyki, które chce zaprezentować ten bałkański kraj jako bezpieczny cel wakacyjnych wypadów. Chorwacja może się pochwalić niską ilością zachorowań i zgonów. Marketingowcy już planują, jak wykorzystać tę informację. W wielu publikacjach czytamy, że są zabezpieczone odpowiednie budżety na reklamę. Te zostaną uruchomione tuż po tym, jak zostaną zdjęte obostrzenia dotyczące swobodnego przemieszczania się.
Niemieckie kempingi też z optymizmem patrzą w przyszłość i zapowiadają, że ich bramy zostaną otwarte w czerwcu. Punkty sprzedaży nowych kamperów oraz przyczep powoli wracają na właściwe tory, podobnie jak producenci pojazdów rekreacyjnych.
A co w Polsce?
Zaledwie garstka pól kempingowych ulokowanych w Polsce informuje o swoich planach. Pozostali marketingowo po prostu nie istnieją. Polska Federacja Campingu i Caravaningu zamieściła na swojej stronie internetowej jedynie krótką wzmiankę, że zostało wysłane pismo do Ministerstwa Turystyki. Szczegółów brak.
Na piedestał wyłania się Stowarzyszenie „Polska Grupa Caravaningowa”, która rozpoczęła akcję „Bezpieczniejsze Wakacje”. Mogą się do niej włączyć wszyscy, udział jest bezpłatny. Powstała specjalna witryna internetowa a firmy i media caravaningowe (w tym „Polski Caravaning”) przekazały środki na promocję w Internecie tej formy turystyki. Wszystkie zgromadzone materiały można zobaczyć na www.bezpieczniejszewakacje.ploraz pod hashtagiem #bezpieczniejszewakacje.Światełko w tunelu
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił dziś (16 kwietnia) „powolne uwolnienie gospodarki”, które będzie procedowane etapami. Już pierwszy z nich zakłada możliwość „przemieszczania się w celach rekreacyjnych”. Czy można do tego, pod kątem prawnym, zaliczyć caravaning? Wystąpiliśmy z takim zapytaniem do prawnika, czekamy na odpowiedź.
Etap II to „otwarcie hoteli i innych miejsc noclegowych”. Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo. Faktem jest, że od tego momentu legalnie będziemy mogli podróżować kamperami i przyczepami oraz stawać nimi na kempingach. Przypomnijmy, że dziś mogą one oferować miejsca dla gości na okres długoterminowy (powyżej miesiąca) i w sytuacjach, kiedy gość przebywa tam w celach służbowych.
Jednak prawdziwym światełkiem w tunelu są sami caravaningowcy, którzy, w porównaniu do np. klientów biur podróży, mogą wyjechać kiedykolwiek i gdziekolwiek. Wystarczy im hasło „można jechać”. To niewątpliwa zaleta tej formy podróżowania. Członkowie grupy „Polski Caravaning - nasza społeczność” snują plany wyjazdowe, kibicują innym i wspierają się nawzajem w trudnych czasach. To Ci ludzie, którzy dziś, w czasach kryzysu, sami rzucają pomysłami pokroju „niech polskie kempingi sprzedają vouchery pobytowe, chętnie kupię” pokazują prawdziwe przywiązanie do caravaningu. Brawa dla Was!