PRZEGLĄD RYNKU
Stelaż do łóżek to element, który często schodzi na dalszy plan. Ale nie w przypadku pojazdów kempingowych, w których trzeba pogodzić wygodę snu z możliwie niską masą i wysokością puszki powietrznej pod możliwie cienkim materacem.
Standardem domowych łóżek są stelaże, których elastyczność jest osiągana poprzez sklejanie wcześniej wygiętych warstw drewna. W branży caravaningowej system komfortowych posłań, który odniósł wielki sukces komercyjny i jest stale rozwijany, jest dziełem firmy Froli. Gdzie tkwi przewaga tej propozycji? Optymalne wykorzystanie przestrzeni w pojeździe i jednocześnie komfortowy sen gwarantują plastikowe elementy sprężyste. Za każdym razem otrzymujemy wysokiej jakości produkt wykonany z termoplastycznego elastomeru poliestrowego. Każdy taki element jest wyjątkowo wytrzymały. Produkt spełnia wszystkie kryteria motoryzacyjne, takie jak ochrona przed płomieniami i emisją, a także najwyższe standardy bezpieczeństwa. No i jest rekordowo lekki! Przykładowo zestaw Froli Mobil waży 2,2 kg na każdy m² stelaża i ma znikomą wysokość.
A jak bardzo stelaż Froli podnosi materac? To zależy od zastosowanych sprężyn w kształcie płatków kwiatów. Froli Travel ma najniższą wysokość montażu 1 i 3/8” (33 mm). Model Star tworzy puszkę powietrzną o wysokości 1 i 3/4” (43 mm). Model Zona wykorzystuje superkomfortowe sprężyny typu baffle i jest najwyższy: 2 i 3/8” (60 mm).
Obojętnie, na jaki stelaż się zdecydujemy, każdy powstaje z zestawu elementów, który składa się z jednostek napinających i sprężyn talerzowych o różnorakiej twardości. Perforowane elementy można łączyć ze sobą w różnych odstępach, zmieniając po prostu odległość między otworami. I tu tkwi prostota, która umożliwia samodzielne zróżnicowanie stopnia twardości stelaża w zależności od masy ciała czy naszych upodobań. System ten jest odpowiedni dla każdego, ponieważ można dostosować jego twardość do własnych upodobań poprzez umocowanie w wybranych miejscach krzyżyka napinającego.
Opatentowane systemy stelaży Froli okazały się tak rewolucyjne w swej prostocie, że szturmem zdobyły rynek pierwszego montażu. Dziś niemal wszyscy producenci kamperów i przyczep kompletują swe pokłady, korzystając z rozwiązań niemieckiego producenta. I nic dziwnego, skoro zapewniają one dobrą wentylację, higienę i zapobiegają gromadzeniu się wilgoci. Do tego świetnie sprawdzają się w połączeniu z cienkim materacem piankowym, który nie musi być ani specjalnie gruby, ani ciężki, by zapewnić relaksujący i regenerujący sen.
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od… bólu pleców założyciela firmy Heinricha Frommego, który na początku lat 60. XX w. zaczął podróżować z przyczepą. To wtedy doświadczył, jak bardzo drewniane stelaże są narażone na działanie wahań temperatur i zmieniającej się wilgotności. I tak rozpoczęła się historia firmy, której zasługi dla zdrowia społeczności caravaningowej trudno przecenić.
Fot. Froli
Artykuł pochodzi z numeru 5 (119) 2024 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.
