Z doświadczeniem w przemyśle jachtowym w stronę pomarańczowego logotypu w branży caravaningowej – firma Balcamp to dziś bardzo rozpoznawalne pojazdy kempingowe. Ten ekspert w tworzeniu zabudów na bazie samochodów dostawczych od niedawna jest także producentem przyczep.
Balcamp z siedzibą w miejscowości Łapino (powiat gdański) może pochwalić się bogatym doświadczeniem nie tylko w branży caravaningowej. Nim zaczęły powstawać pierwsze kampery, firma pod marką Meble Balicki projektowała i produkowała meble na potrzeby luksusowych jachtów. Przez ponad 10 lat obecności w branży caravaningowej kompletowano zaplecze maszynowe, by z rzemieślniczej firmy wyrósł producent, którego 30-osobowa załoga może realizować produkcje homologowane i certyfikowane.
Czym rodzimy producent zaskoczy nas w najbliższym czasie? Poprzestańmy na wspomnieniu, że w tym roku powstały już pierwsze egzemplarze… salonów fryzjerskich na kołach. Czy po dołączeniu do sztabu wizjonerów dwójki dorosłych dzieci pomarańczowy logotyp marki Balcamp będzie kojarzył się z czymś bardziej ekscentrycznym?
– W 2022 r. rozpoczęliśmy podbój świata przyczep kempingowych, i, jak przystało na nas, nie są to standardowe realizacje – potwierdza nasze domysły Marek Balicki. – Faktycznie odkrywamy nowe horyzonty. Nasze zaplecze technologiczne pozwala pracować nad 8 projektami jednocześnie. Z tym, że robimy 4-5 standardowych zabudów, a pozostała część załogi w tym samym czasie angażuje się w projekty bardzo zindywidualizowane. I coraz częściej są one dość ekscentryczne jak na europejski rynek. Owszem, pozostajemy ekspertem w tworzeniu zabudów na bazie samochodów marek MAN i Mercedes, ale coraz bardziej skłaniamy się ku domom na kołach z dyszlem.
Fani caravaningu pewnie mają w pamięci debiut przyczepy kempingowej inspirowanej słynnym Airstreamem. Rok później, podczas targów Caravan Salon 2023 w Düsseldorfie, na stoisku z pomarańczowym logotypem prezentowano prototyp przyczepy inspirowanej słynnym ogórkiem, VW T1, a więc pojazdem, od którego – można powiedzieć – wszystko się zaczęło.
Na drugim biegunie są modele z linii Balcamp Shine. To długa, bo aż siedmiometrowa lśniąca przyczepa, nawiązująca do legendarnej konstrukcji z USA. I tu dominuje stylistyka retro. Na pokładzie o długości 700 cm i szerokości 220 cm możemy liczyć na nielimitowany niczym komfort dla 4 osób.
– To „monstrum” o dmc 1750 kg wyposażyliśmy w oddzielną sypialnię z łóżkiem królewskim i telewizorem. Oddzielna strefa z łóżkiem piętrowym przypadnie do gustu nie tylko dzieciom. Rodzinny pokład z dużą powierzchnią wolnej podłogi skrywa aneks kuchenny, strefę dzienną ze stołem i narożnikiem, ale także łazienkę wyposażoną w umywalkę, prysznic i toaletę.
Komfortowe wnętrze przypadnie do gustu wysokim osobom. W głównej sypialni znajdziemy dwuosobowe łóżko, a łóżko piętrowe to 2 komfortowe materace o wymiarach 90 × 200 cm. Wspomniany narożnik może służyć za kolejne, piąte, miejsce do spania.
No i ten design. W ślad za tym idą coraz bardziej customowe projekty. Z najnowszych, wspomniane zabudowy kempingowe wyposażono we wszystkie instrumenty umożliwiające prowadzenie działalności gospodarczej. Czy w pierwszym rzędzie na stoisku Balcamp błyśnie barbershop, a może salon kosmetyczny? Na pewno będzie to arcyciekawy debiut na kołach.
Artykuł pochodzi z numeru 2 (116) 2024 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.