Mądry Polak po szkodzie, mówi przysłowie. Jeszcze niedawno ubezpieczenia inne niż wymagane prawem OC były przez wiele osób traktowane jako ekstrawagancja czy wręcz wyzysk ze strony towarzystw ubezpieczeniowych. Tymczasem dodatkowe opcje do polis, choć bywają sporym wydatkiem, w ostatecznym rozrachunku bezspornie się opłacają.
Im dalej się wybieramy, tym lepiej powinniśmy się zabezpieczyć. Użytkownicy kamperów i przyczep, jako podróżnicy, powinni być szczególnie świadomi tego, jak ważną rolę podczas dalekich wyjazdów pełni odpowiednie ubezpieczenie. Które z nich sprawią, że wyruszymy w najdalszą podróż, nie martwiąc się o skutki potencjalnych przypadków losowych? Obowiązkowo musimy mieć OC, to wiedzą wszyscy. Jednak w razie wypadku z naszej winy lub w przypadku losowym, niespowodowanym przez innego sprawcę (np. w razie gradobicia, które potrafi wyrządzić potężne straty), ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej nijak nie wpłynie na usunięcie szkody. Rzecz wygląda podobnie, gdy zostanie ona wyrządzona pod naszą nieobecność, a sprawca nie zostanie odnaleziony. W tych przypadkach wybawieniem jest ubezpieczenie AC, czyli autocasco. Chroni nas ono przed przykrymi skutkami finansowymi zarówno w przypadkach losowych, w razie uszkodzeń powstałych w trakcie użytkowania pojazdu, szkód spowodowanych działaniem osób trzecich, jak i na wypadek kradzieży. Podróżując przyczepą lub kamperem, powinniśmy pamiętać, że są to pojazdy użytkowane w sposób nietypowy i dość intensywny, po pierwsze, mieszkamy w nich, więc spędzamy nieporównywalnie więcej czasu niż w klasycznym aucie, po drugie, materiały, z których zostały wykonane, są delikatniejsze, lżejsze i bardziej podatne na uszkodzenia, a do tego ich naprawa lub wymiana jest kosztowna.
Autocasco nie rozwiąże jednak wszystkich naszych problemów – pokryje tylko koszty naprawy. W caravaningu wiele kłopotów wynika z faktu, że jest on nierozerwalnie związany z podróżami. Te bywają dalekie, a odległość od kraju generuje dodatkowe, wcale niemałe koszty. Ubiegłoroczne gradobicia w północnych Włoszech pokazują, jak ważne jest posiadanie odpowiedniego pakietu assistance. W krytycznej sytuacji to właśnie brak wykupionej opcji assistance lub jej niewystarczający zakres okazywał się piętą achillesową ubezpieczeń posiadanych przez wielu turystów. Mimo to wciąż nie jest on traktowany poważnie przez ubezpieczających, niektórzy wręcz uważają go za naciąganie ze strony towarzystw ubezpieczeniowych. To duży błąd, szczególnie w przypadku caravaningowców, tak często wyjeżdżających poza granice kraju. Co daje assistance? Z dosłownego tłumaczenia tego słowa wynika, że jest to pomoc, wsparcie, wyręka. Większość z nas wie, że w ramach tego pakietu jest jakaś pula holowania uszkodzonego lub zepsutego pojazdu. Dużo mniej orientuje się, że może on również pokrywać koszt noclegu w hotelu, usprawnienie pojazdu na miejscu: otwarcie drzwi w przypadku zatrzaśnięcia kluczyków w środku, uruchomienie auta przy rozładowanym akumulatorze czy pomoc wulkanizatora. Warto pochylić się nad warunkami ubezpieczenia i tego, co oferuje w ramach pakietu assistance, bo o ile 200 km holowania w kraju może wydawać się wystarczające, o tyle w przypadku podróży zagranicznych nawet 1000 km to zwykle za mało. I jeszcze jedno. Wielu podróżników pada ofiarą braku świadomości faktu, że w przypadku podróżowania samochodem osobowym z przyczepą kempingową ta ostatnia powinna mieć również pełen pakiet ubezpieczeń. Tak jak musi mieć osobne OC, tak powinniśmy pamiętać o osobnym AC i assistance. W przeciwnym wypadku nie możemy oczekiwać takiego samego traktowania obu części naszego zestawu przez ubezpieczyciela. Pojazdy, których używamy do spełniania naszych marzeń, do najtańszych nie należą, dlatego warto poświęcić czas i zadbać o ich odpowiednie ubezpieczenie. Jeżeli czujecie się zagubieni w gąszczu opcji i możliwości lub trudno wam określić, jaka polisa będzie najlepsza, warto zwrócić się o pomoc do specjalistów, zwłaszcza że rynek caravaningowy jest specyficzny. Tour Broker Sp. z o.o. to firma, która swoją ofertę dla pasjonatów tej formy turystyki przygotowała we współpracy z redakcją „Polskiego Caravaningu” w oparciu o doświadczenia czytelników, a nie teoretyczne analizy i rozważania ekspertów nieznających specyfiki tej gałęzi motoryzacji.
Artykuł pochodzi z numeru 1 (115) 2024 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Informujemy, że zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności (dostępną w regulaminie). W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.
Nowe zapisy w Polityce prywatności wynikają z konieczności dostosowania naszych działań oraz dokumentacji do nowych wymagań europejskiego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które będzie stosowane od 25 maja 2018 r.
Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.
Zapraszamy Cię do zapoznania się ze zmienioną Polityką prywatności (dostępną w regulaminie).