Zastanawiasz się, jakie źródło energii sprawdzi się w Twoim kamperze? Popularnym rozwiązaniem są tradycyjne instalacje gazowe, ale coraz większe zainteresowanie zyskują przenośne stacje zasilania. Które rozwiązanie wybrać? Porównajmy koszty i funkcjonalność obu systemów, aby pomóc Ci podjąć najlepszą decyzję!
Gazowe systemy w kamperach to sprawdzone rozwiązanie, na które od lat decydują się miłośnicy caravaningu. Nic dziwnego – gaz jest łatwo dostępny i świetnie nadaje się na długie wyprawy. Standardowa instalacja obejmuje butlę, węża, reduktory, kuchenkę, ogrzewanie, a czasem również lodówkę. Koszt początkowy zależy od wybranych komponentów i może wynosić od jednego do nawet kilku tysięcy złotych. Do wszystkiego musimy też doliczyć cenę profesjonalnego montażu, jeśli sami nie chcemy tego robić.
A co z eksploatacją? Choć gaz jest stosunkowo tanim paliwem (napełnienie butli 11 kg zazwyczaj kosztuje kilkadziesiąt złotych), taka instalacja wymaga regularnych przeglądów, co wiąże się z dodatkowymi opłatami. Musimy też pamiętać o ograniczeniach – dla przykładu propan-butan nie sprawdza się przy niskich temperaturach.
Przenośne stacje pozwalają przechowywać energię w akumulatorach i umożliwiają zasilanie większości sprzętów w kamperze – od lodówek, przez telewizory, po mikrofalówki i oświetlenie. Wyróżniają się kompaktową konstrukcją i nie muszą być zamontowane na stałe, a ponadto są ekologiczne, bezpieczne i nie wymagają regularnej konserwacji. Zazwyczaj mogą być ładowane na różne sposoby – między innymi z gniazdka, za pomocą alternatora samochodowego lub przy użyciu paneli fotowoltaicznych.
Ceny stacji zaczynają się od około 1 tys. zł i mogą sięgać ponad 10 tys. zł w zależności od pojemności czy mocy. Choć początkowy koszt często jest wyższy niż w przypadku instalacji gazowych, nie musimy później płacić za konserwację i napełnianie butli. Co więcej, jeśli zdecydujemy się na wykorzystanie energii słonecznej, zyskamy możliwość ładowania urządzenia właściwie za darmo – konieczny będzie tylko jednorazowy zakup panelu. To oznacza, że stacja zasilania okazuje się bardziej ekonomicznym rozwiązaniem w dłuższej perspektywie.
Przykładem takiego sprzętu może być EcoFlow DELTA 3 Plus. Oferuje ona pojemność 1 kWh (z opcją rozbudowy do 5 kWh), moc do 1800 W (lub 2400 W w trybie X-Boost) oraz aż 11 różnych portów, do których bez problemu podłączymy niezbędne urządzenia. Wyróżnia ją także cicha praca – świetnie sprawdzi się nawet w nocy. Z kolei w przypadku dłuższych podróży idealnym wyborem będzie stacja EcoFlow DELTA 2 Max, która dzięki pojemności 2048 Wh (z możliwością rozszerzenia do 6144 Wh) i mocy do 2400 W (lub 3100 W z X-Boost) pozwoli zasilać potrzebny sprzęt przez jeszcze dłuższy czas.
Każde z tych rozwiązań ma swoje zalety i ograniczenia. Jeśli zależy Ci na niższych kosztach początkowych i planujesz wykorzystywać instalację jedynie do gotowania czy ogrzewania, lepszym wyborem będzie gaz.
Z kolei stacja, choć może kosztować nieco więcej, jest tańsza w eksploatacji i wygodniejsza w obsłudze. Ponadto umożliwia bezproblemowe zasilanie większości powszechnie używanych urządzeń. Zajmuje też niewiele miejsca i jest bardzo prosta w przenoszeniu – z łatwością dostosujesz ją do swoich bieżących potrzeb.
Zastanów się, czego oczekujesz od systemu zasilania w swoim kamperze, i wybierz odpowiednie rozwiązanie dla siebie!
Artykuł pochodzi z numeru 1 (121) 2025 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.