7-metrowa, tania alkowa

Czas czytania 4 minuty

Jeżeli nie macie ochoty na drenowanie domowego budżetu w celu zakupu nowego kampera, powinniście zainteresować się marką Rimor. Na targach Caravans Salon 2020 mogliśmy zobaczyć ciekawy model 7-metrowej alkowy bazującej na Fordzie Transicie. W stosunkowo krótkim pojeździe udało się zagospodarować łącznie 7 miejsc do jazdy i spania. Pomyśleliście zapewne: „ale tam musi być ciasno”. Uwierzcie – jest zupełnie inaczej.

Skoro już na wstępie zaznaczyliśmy, że mamy do czynienia z produktem ekonomicznym, zacznijmy od ceny. Prezentowany model z wyposażeniem dodatkowym to wydatek rzędu 190 tys. zł netto (233 700 zł brutto), już z podatkiem akcyzowym. Ten na szczęście jest niski ze względu na 2-litrową jednostkę forda. To ona napędza pojazd, mając do dyspozycji 130 koni mechanicznych. Kamperem możemy podróżować z prawem jazdy kategorii B, a jego ładowność to oszałamiające 720 kg. To naprawdę dobry wynik jak na współczesny pojazd turystyczny.
Wspomniany silnik współpracuje z 6-biegową, manualną skrzynią biegów. Już w standardzie otrzymujemy m.in. skórzane obszycie kierownicy i gałki zmiany biegów, liczne systemy bezpieczeństwa (ABS, ESP, ASR), start-stop, dwie poduszki powietrzne, elektryczne szyby i klimatyzację w szoferce. Do radia możemy się podłączyć poprzez interfejs Bluetooth, a całością sterujemy za pomocą multimedialnej kierownicy.

Przejdźmy do samej zabudowy. Pomimo że mamy do czynienia z alkową, kamper mierzy około 3 m wysokości. Jak udało się zagospodarować 7 miejsc do spania? Wejście do pojazdu znajdziemy z tyłu. Już korytarz prowadzący do salonu i szoferki zaskakuje swoją szerokością. Po prawej zaprojektowano aneks kuchenny ze zlewem, przestrzenią roboczą i 3-palnikową kuchenką gazową. Na wprost wejścia ulokowano pierwsze 2 łóżka ułożone piętrowo, „przyklejone” do jednej ze ścian kampera. Są na tyle duże, że mogą służyć nawet osobom dorosłym, ale z praktyki wiemy, że to tutaj śpią najczęściej najmłodsi uczestnicy podróży.

Toaletę i osobną kabinę prysznicową znajdziemy z tyłu pojazdu. Trudno określić, jak się to udało projektantom, ale jest tam naprawdę dużo miejsca! Brodzik kabiny jest nieco wpuszczony w podłogę, więc osoby wysokie skorzystają z prysznica bez najmniejszego problemu. Zbiorniki na wodę mają po 100 l pojemności, a za ogrzewanie odpowiedzialny jest sprawdzony gazowy system Truma w wersji Combi 4. Schowek na butle mieści dwie sztuki, po 11 kg każda.

Idźmy w głąb pojazdu. Po drodze trafimy na dużą lodówkę i przestronną szafę na ubrania. Salon podzielony jest na dwie części, z każdej z nich możemy stworzyć łóżka. Mniejszy, przeznaczony dla dzieci, w systemie nocnym przeznaczony jest dla jednej osoby. Większy, z dwiema podwójnymi kanapami, to już 2 miejsca do spania. Liczycie? Łącznie mamy już 5 miejsc do spania. Dla 2 ostatnich osób przeznaczona jest oczywiście alkowa. To również miejsca największe, zarówno pod względem długości, jak i szerokości.

Co ciekawe, auto nie jest „golasem”, jak mogłaby sugerować cena. Fordowskie reflektory mają funkcję doświetlania zakrętów. Zderzak jest biały, dopasowany do koloru nadwozia. Światła przeciwmgielne również zostały zainstalowane. Nie brakuje elektrycznego lusterka wstecznego czy podgrzewanej przedniej szyby. Do tego czujniki deszczu, zmierzchu i automatyczne włączanie reflektorów. Jeżeli mamy na to ochotę, możemy go doposażyć w klimatyzację i panele solarne. Preinstalacje są już wykonane.