artykuły

aktualnosciAKTUALNOŚCI
ReklamaBilbord - caravanssalon 2024 01.09-06.10 Sebastian

Zbieraj liście, bo dostaniesz mandat

Czas czytania 4 minuty
Zbieraj liście, bo dostaniesz mandat

Nawet 500 złotych zapłacą osoby, które nie pozamiatają liści z chodników przyległych do ich prywatnej posesji.

Zgodnie z prawem właściciele np. domków jednorodzinnych czy kamienic odpowiadają za porządek na przyległych chodnikach. Muszą z nich usuwać nie tylko błoto, śnieg i lód podczas zimy. Jesienią do ich obowiązku należy zamiatanie liści.
Nie chodzi przy tym jedynie o liście opadłe z prywatnych drzew. Zamiatać trzeba wszystko, zatem również listowie z drzew miejskich. Jeśli ktoś zaniedba obowiązków, może się spodziewać wizyty straży miejskiej.
Odwiedziny mundurowych mogą się skończyć jedynie pouczeniem. W niektórych przypadkach jednak strażnicy wypisują mandaty. Dostają je zwłaszcza ci właściciele, którzy już po raz drugi czy trzeci byli upominani, lecz nadal nie zamiatają.
Ile wynosi taka kara?
- Osoby, które nie będą sprzątać liści z chodników przyległych do prywatnej posesji narażają się na mandat w wysokości od 20 do 500 złotych – wyjaśnia w rozmowie z e-prawnik.pl st. insp. Sławomir Chełchowski, rzecznik prasowy straży miejskiej we Wrocławiu.

Zamiatanie to nie wszystko
Musimy pamiętać, że samo uprzątnięcie liści na kupkę czy wymiecenie ich na ulicę sprawy nie załatwia. W tym drugim przypadku możemy nawet zostać ukarani za zaśmiecanie. Pamiętajmy też, że jak ktoś się przewróci na śliskich liściach – o co nie trudno w porze przymrozków – to możemy dodatkowo zapłacić poszkodowanemu odszkodowanie. Co zatem zrobić z pozamiatanym listowiem?

ReklamaZbieraj liście, bo dostaniesz mandat 1
Odpowiedź możemy znaleźć w miejskich regulaminach utrzymania czystości. Większość z nich precyzuje, że odpady roślinne można kompostować na swoim prywatnym terenie. Jeśli nie mamy takiej możliwości, to liście powinny być wywiezione w miejsce wskazane przez gminę.
- Wówczas trzeba je zapakować w worki, które będą wywiezione do kompostowni – mówi Sławomir Chełchowski. – Worki zabierają firmy zajmujące się wywozem odpadów z terenu miasta. W niektórych miastach rozdawane są bezpłatne worki. W innych trzeba wyłożyć na nie z własnej kieszeni.

Kiedy można spalić liście i nie płacić kary?
Zdarza się jednak, ze właściciel posesji nie posiada prywatnego kompostownika i jednocześnie nie zapewnia go miasto.
- W takiej sytuacji mieszkańcy mają możliwość spalania liści na terenach swoich posesji – tłumaczy rzecznik wrocławskich strażników dodając, że jeśli kompostownik znajduje się w mieście, to za spalanie liści na własną rękę można zapłacić mandat do 500 zł.

Nie wszystkie chodniki trzeba zamiatać
Przypominamy, że uprzątnięcie błota, śniegu, lodu czy liści dotyczy chodników położonych wzdłuż nieruchomości z wyjątkiem tych, na których dopuszczono płatny postój lub parkowanie samochodów.
Chodnik to również wydzielona dla pieszych część drogi publicznej, która jest położona bezpośrednio przy granicy nieruchomości. Oznacza to, że odpowiadamy również za część drogi, która przylega do terenu wzdłuż posiadłości. Jeżeli między granicą podległego nam terenu, a ulicą jest np. pas trawy, to zadanie uprzątnięcia liści z ulicy należy już do gminy.

ReklamaZbieraj liście, bo dostaniesz mandat 2
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Oprac. JG


24.10.2011
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News