artykuły

aktualnosciAKTUALNOŚCI
ReklamaBilbord - Honda agregaty 2024 22.07-31.07 Sebastian

Ski touring – o sprzęcie

Czas czytania 9 minut
Ski touring – o sprzęcie

Zima trwa. Czas karnawału to nie tylko tańce i confetti, szczególnie dla wytrawnych caravaningowców, którzy chętnie o tej porze roku wybierają się w swoimi mobilnymi domami w góry. Jedną z opcji wykorzystania śniegu na zalesionych wysokościach jest ski touring...

Na sprzęt do ski-touringu składają się narty z wiązaniami, foki do nart, buty ski-tourowe, kije teleskopowe, kask narciarski, specjalny  plecak, łopatkę i sondę lawinową oraz urządzenie dbające o nasze bezpieczeństwo czyli detektor lawinowy.  Sprzęt do turystyki wysokogórskiej musi być lekki, wytrzymały i niezawodny. Każdy element  jest ważny, ale o sukcesie decyduje jego właściwe zestawienie. Poniżej - podstawowe informacje o sprzęcie ski-tourowym i jego zastosowaniu.

Narty
O ile na nizinach turystykę narciarską uprawiamy przy użyciu nart śladowych (odmiana nart biegowych – patrz tekst w „PC” 28) o tyle w górach używa się nart ski-tourowych (odmiany nart zjazdowych). Narty do turystyki wysokogórskiej z wyglądu przypominają narty zjazdowe, jednak różni je od nich wiele szczegółów. Po pierwsze -  z uwagi na fakt, że są wnoszone lub wchodzimy na nich pieszo pod górę – muszą i są dużo lżejsze od tradycyjnych nart zjazdowych. Zawdzięczają to konstrukcji rdzenia - wzorowanej na plastrze miodu. Często stosowana technologia pustych wypełnionych powietrzem przestrzeni w rdzeniach tych nart pozwala zdecydowanie obniżyć ich wagę bez utraty sprężystości. Drugą istotną różnicą samej narty jest jej boczny wykrój zwany taliowaniem. W odróżnieniu od nart zjazdowych, narty ski-tourowe są mniej wytaliowane a więc bardziej proste). Producenci oferują różne modele - jedne przeznaczone bardziej do podchodzenia lub przemierzania płaskich odcinków niż do zjazdów - inne zaś preferujące zjazdy i ich użycie  w trudnych technicznie miejscache. Zalecaną proporcję używania nart ski-tourowych do zjazdu lub podchodzenia producenci oznaczają procentowo. np. 30/70.

ReklamaSki touring – o sprzęcie 1
Trzecim ważnym czynnikiem odróżniającym narty zjazdowe od ski-tourowych jest możliwość zamontowania do nich fok narciarskich czyli specjalnych taśm zaczepianych za dziób i piętkę nart i podklejanych do ich ślizgów - mających dzięki swej moherowej strukturze umożliwiać podchodzenie na nartach pod górę bez ześlizgiwania się do tyłu i swobodny ześlizg do przodu. Zarówno nazwę jak i konstrukcję włosa  taśmy te zawdzięczają foczym skórom które zanim wprowadzono sztuczne „foki”-były powszechnie używane do tego celu przez skandynawskich narciarzy. Specjalny system zakładania fok spowodował, że w większości modeli oferowanych nart w dziobach znajdują się niewielkie otwory do ich montażu. Najbardziej znanymi firmami produkującymi takie narty  są: Hagan, Dynastar, Blizzard, K2 ,Traba; ich ceny rozpoczynają się od 800 zł w górę Przed zakupem warto zasięgnąć języka u doświadczonych narciarzy lub w profesjonalnym sklepie..

Wiązania
Są najbardziej charakterystycznym   elementem  nart ski-tourowych. To wynik połączenia  wysokiej klasy technologii  z zaawansowaną inżynierią.  Wiązania ski-tourowe należą do najbardziej wyrafinowanych konstrukcji w tej grupie sprzętu,  bowiem ich zadaniem jest nie tylko bezpieczne i skuteczne połączenie narty i buta, automatyczne wypinanie buta w przypadku nagłych przeciążeń (jak to się dzieje w zwykłych wiązaniach narciarskich)  ale także mają umożliwiać unoszenie pięty buta – co jest niezbędne przy podchodzeniu na nartach. Do tego - wiązania te muszą być jak najlżejsze.  Producenci rozwiązali ten problem na dwa sposoby. Firma Dynafit, potentat w produkcji sprzętu ski-tourowego, zastosowała konstrukcję podzielonego wiązania na przód i tył,gdzie przednia część to zaciskowe szczęki pracujące również jako zawias przodu buta a tylna to bezpiecznik oraz łoże dla pięty buta. Wiązania te wymagają niestety specjalnych otworów w przedniej części podeszwy buta i chcąc skorzystać z tego rodzaju wiązań musimy kupić odpowiednie obuwie. Pozostałe firmy produkujące wiązania ski-tourowe -  Silvretta,  Fritschi, Diamir czy Naxo - oferują wiązania szkieletowe, które w oparciu o sztywną ramę, pracującą jako podstawa dla wpinanego obuwia,  umożliwiają zarówno zablokowanie tyłu wiązania do zjazdu jak i - dzięki przedniemu zawiasowi – unoszenie pięty niezbędne przy podchodzeniu. Wiązania ski-tourowe są standardowo wyposażone w ski stopery, czyli hamulce pozwalające wypiętej podczas wypadku narcie zatrzymać się na stoku. Można do nich założyć tzw. noże czyli metalowe grzebienie mocowane wzdłuż bocznych krawędzi wiązania  - bardzo pomocne przy podchodzeniu w zalodzonym i stromym terenie. Materiały używane do produkcji tych wiązań to najlżejsze i najbardziej wytrzymałe stopy aluminium oraz tworzywa sztuczne z włóknem węglowym na czele. Niestety, z tego powodu ten element sprzętu ski- tourowego jest ciągle bardzo drogi i waha się w zakresie 900-1400 zł za komplet.
ReklamaSki touring – o sprzęcie 2
 
Foki
Ich opis i zastosowanie omówiono przy okazji nart zasługują jeszcze na kilka zdań bowiem bez nich turystyka narciarska w górach byłaby o wiele trudniejsza a niektóre trasy nie do pokonania. Podklejane do ślizgów nart taśmy o” foczym włosiu” /obecnie mieszanka moheru i nylonu/ pozwalają na strome i długie  podejścia zarówno w głębokich śniegach jak i po ubitych oraz twardych trasach. Foki kupuje się w kompletach o  szerokości i długości dopasowanej do posiadanych nart  albo z metra dokupując  dodatkowo zaczepy do ich zamocowania na dziobach i piętkach nart. Warto wiedzieć, że po podejściu na szczyt foki należy odkleić i przechować w ciepłym miejscu bowiem, gdy zamarzną - nie da się ich ponownie przykleić. Koszt  pary fok produkowanych  przez wiodące firmy takie jak Dynafit czy Kohla to wydatek rzędu kilkuset złotych
 
Buty
Do ski-touringu to z wyglądu zwykłe buty narciarskie. Wyróżniają się jednak kilkoma niezbędnymi cechami, które umożliwiają  ich użytkownikom górskie wędrówki i narciarskie zjazdy. Po pierwsze w odróżniewniu od zwykłych butów narciarskich posiadają podeszwę o gumowym protektorze typu Vibramm – pozwalajacą na chodzenie po skałach. Po drugie posiadają specjalną cholewkę  umożliwiającą jej zablokowanie – potrzebne do zjazdu i odblokowanie - niezbędne przy podejściach lub marszu. Buty takie wyposażone są, w zależności od przeznaczenia, w większą liczbę klamer i sztywną konstrukcję -d o zjazdów oraz mniejszą ilość klamer i miękki charakter do długich przemarszy i podchodzenia. Dobre buty muszą być odpowiednio dopasowane  i wygodne, nie mogą być za ciasne bowiem podchodząc lub jeżdżąc w głębokich śniegach będą nam marzły stopy. Nie powinny być z kolei zbyt duże aby nie obetrzeć stóp co jest zmorą wielu amatorów ski-touringu. Dobrze dobrane buty z lekkim luzem ale dobrze trzymaną stopą w kostce i pięcie zagwarantują komfort i kontrolę nad nartami. Podobnie jak z wiązaniami, ceny takich butów nie należą do najniższych i zaczynają się od tysiąca dwustu złotych w górę. Najlepsi producenci to Dynafit,Scarpa Koflach Garmont Lowa

Kijki
Najbardziej uniwersalne to kijki teleskopowe  pozwalające zmieniać długość w zależności czy podchodzimy czy zjeżdżamy. Powinny być wyposażone w talerzyki o dużej średnicy dzięki którym nie zapadają się w głębokich śniegach oraz być trwałe  i  lekkie jak wszystko do ski-touringu. Ważnym elementem jest chwyt i pętla o regulowanej długości. To właśnie dzięki niej podchodząc nie musimy zaciskać dłoni na chwycie a nasz ciężar przenosi na kijek dobrze dopasowana pętla .
Dobre kijki do ski-touringu robi wiele firm. Najlepsze z nich to Leki, Dynafit,Kohla. Ceny od 200zł w górę za parę.

Plecak
Dobry plecak to taki, który oprócz właściwej wielkości (15-50 litrów) wykonany jest z mocnego i lekkiego materiału (polyamid), posiada ergonomiczny i regulowany system nośny, a także obok standardowych kieszeni wewnętrznych i zewnętrznych wyposażony jest w specjalne uchwyty do transportu nart, łopatki bądź czekana. Najbardziej zaawansowane plecaki do ski touringu posiadają dodatkowo miejsce na zasobnik z wodą, pętle do pasów udowych  oraz  lawinowe poduszki powietrzne zwiększające szansę przeżycia, w razie dostania się pod śnieżną lawinę. System poduszek lawinowych  napełnianych automatycznie dzięki nabojom ze sprężonym powietrzem - został zaprojektowany specjalnie dla amatorów ski-touringu, freeridu i narciarstwa ekstremalnego. Niestety również ta opcja podwyższa cenę plecaka do kilkuset złotych. Producentami takich plecaków jest kilka firm m.in.Salewa,VauDe czy obecna już na polskim rynku ABS

Kask
Ze względu na bezpieczeństwo używanie kasku w turystyce wysokogórskiej jest nieodzowne. O ile w trakcie mozolnych podejść oraz długich marszów po płaskich odcinkach nie będzie nam w nim komfortowo, o tyle w trakcie zjazdów w nieznanym bo najczęściej dziewiczym terenie będziemy bezpieczniejsi. Kask powinien  być lekki, bardzo dobrze wentylowany i optymalnie dopasowany do głowy. Często używa się kasków wspinaczkowych - lepiej wentylowanych i lżejszych niż narciarskie, jednak w przypadku przewagi zjazdów warto kupić kask narciarski z miękkimi uszami. Bardzo dobre kaski robi firma Uvex, Cebe, Salomon czy Alpina, jednak  najważniejsze jest dopasowanie do głowy. Koszty od 300 złotych w górę.

Sprzęt lawinowy
To składana łopata niezbędna przy odkopywaniu zasypanych  w lawinie lub pomocna przy transporcie rannego, a także sonda i detektor lawinowy. Sonda to cienki składany metalowy pręt pusty w środku - umożliwiający po złożeniu w tyczkę i nakłuwaniu lawiniska - odnalezienie osoby przysypanej  lawiną Detektor lawinowy to z kolei urządzenie radiowe które nadaje i odbiera sygnał pomocny przy szukaniu zasypanego. Jeśli znajdziemy się pod lawiną drugi detektor szybko zlokalizuje nasze położenie i umożliwi szybką akcję ratunkową. Najlepsze detektory posiadają wyświetlacz pokazujący gdzie i na jakiej głębokości znajdują się poszkodowani jednak nawet najbardziej wyrafinowane urządzenia nic nie pomogą jeśli nie będą sprawne i włączone w czasie górskiej przygody.

Choć na bezpieczeństwo nie powinniśmy nigdy nie żałować to jednak koszty takiego sprzętu (łopata i sonda - od 150 zł, detektor od 1400 zł) często odstraszają potencjalnych amatorów ski-touringu. Pozostaje jego wypożyczenie.

DM
(uzupełnienie artykułu ze str. 58 w  „PC” 29)


06.01.2010
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News