Neo-Traveller to, jak na razie, pierwszy pełnowartościowy kamper, który ma szansę urzeczywistnić marzenia rodzimych caravaningowców o posiadaniu kompaktowego pojazdu rodzinnego rodem z Polski. Auto bazuje na fabrycznej wersji Nissana Primastar z podniesionym dachem. Aranżacja w pełni autonomicznego wnętrza jest dziełem pracowni architektonicznej Studio Kwadrat i działającej na rynku niemieckim firmy Auto Mobile. Samochód wyposażony jest m.in. w cztery miejsca sypialne, toaletę z prysznicem i zaplecze kuchenne.
Połączenie doświadczenia w aranżacji wnętrz architekta oraz wiedzy technicznej producenta kamperów pozwoliło przygotować projekt, który miał swój debiut podczas niedawno zakończonych targów Mobilexpo w Krakowie. Jak zapewniają jego twórcy, Neo-Traveller został zaprojektowany z myślą o tych, którzy nie chcą kupować typowego kampera, skoro ten i tak wykorzystywany będzie nie częściej niż kilka razy w roku. Rozwiązaniem ma być kompaktowych rozmiarów kamper, który sprawdzi się tak w roli pojazdu rodzinnego do codziennego użytku, jak i w pełni autonomicznego kampera na najdłuższe wyprawy. Rozmiary zewnętrzne - zbliżone do dużego samochodu osobowego - pozwalają bez trudu zaparkować nim w centrum miasta, zawieźć dziecko do szkoły lub zrobić zakupy w supermarkecie – reklamują go jego twórcy. Doprecyzujmy: pokusę poruszania się po europejskich centrach miast studzić może tylko wysokość pojazdu – 278 cm.
Neo w drodze
Czas relaksu
A teraz - spać!
Geneza
Koncepcja zabudowy wnętrza dedykowana jest czteroosobowej rodzinie – nie inne były potrzeby pomysłodawców kampera. Dwójka warszawskich architektów od dłuższego czasu marzyła o swym własnym kamperze. Zwykle wypożyczali taki na okres wakacji, podróżując z dziećmi po całej Europie.
- Ale koszty wynajmu to spory wydatek dla kogoś, kto ma okazję podróżować często. Jako że nie było nas stać na zakup nowego a używane w „rozsądnej” cenie budziły moje wątpliwości natury technicznej, tudzież estetyczną zgrozę mej małżonki - doszedłem do wniosku, że będę musiał taki samochód po prostu wyprodukować sobie sam – wyjaśnia Jacek Jaskot. Architekci zarzucili też pomysł zakupu kampera, którego gabaryty umożliwiałyby poruszanie się po mieście i wyposażonego jednocześnie w standardowe funkcje, jakie znajdziemy w „dorosłych” kamperach, czyli toaletę, prysznic, kuchnię i przy tym cztery miejsca noclegowe. Barierą dla wyobraźni miała być cena.
Dostęp do buli gazowych (2x 5 kg), kasety WC, akumulatora żelowego (150 Ah) i innych urządzeń czy po prostu dodatkowego bagażu uzyskujemy po uchyleniu tylnych drzwi.
Wybór bazy
Przy tak ambitnym założeniu upakowania rozlicznych funkcji bytowych i mieszkalnych we wnętrzu niedużego furgonu, nieodzowna okazała się współpraca z doświadczoną w tego typu zleceniach firmą. Wybór padł na polską Auto Mobile, wyspecjalizowaną w zabudowie kompaktowych kamperów na rynek niemiecki i holenderski.
Schematyczny układ wnętrza.
1. Schowek na stół i krzesła kempingowe. Dostępny z zewnątrz - po otworzeniu tylnych drzwi.
2. Łazienka z prysznicem.
3. Toaleta z kasetą 19 l.
4. Kuchenka dwupalnikowa
5. Lodówka 64 l, zamrażalnik 7 l.
6. Szafa ubraniowa.
7. Szafka kuchenna
8. Szafka na napoje. Wys. 35 cm. - przeznaczona na standartowe butelki typu „pet” 1,5 l.
9. Kanapa rozkładana 125x192
10. Łóżko rozkładane 100 x 180
11. Schowek na przedsionek
- W trakcie realizacji prac adaptacyjnych opowiedziałem o swoim przedsięwzięciu koledze, a ten namówił mnie na rozpoczęcie „seryjnej” produkcji takiego samochodu. Wykonując zabudowę, przygotowaliśmy więc szablony, formy do brodzika, umywalki, dachu... czyli wszystkie pomocne narzędzia niezbędne do produkcji kolejnych egzemplarzy. W sumie wykonaliśmy aż 1000 poprawek w szablonach! Niewielkie gabaryty stwarzały wiele problemów stolarskich, a nam zależało, by maksymalnie wykorzystać wszystkie wnęki samochodu, co wiązało się z koniecznością precyzyjnego dopasowania wszystkich elementów – wspomina.
Łazienka jest niewielka – np. brodzik prysznica ma wymiary: 56x56 cm, ale zaskakuje przemyślanym wykonaniem.
Blaty kuchenne są wąskie, ale dzięki temu zagwarantowano komunikację z usytuowaną za fotelami drugiego rzędu szafą ubraniową i pomieszczeniem łazienki.
Dylematy ergonomii
Największym wyzwaniem była kubatura przestrzeni za przednimi fotelami w kabinie – tylko 8,3 m sześć.! W trakcie prac stolarskich okazało się, że samochód jest za niski, by pokusić się o łóżko dla dwójki dzieci (w wieku 8 i 13 lat) rozkładane nad przestrzenią living-roomu, chociaż fabryczna wysokość wnętrza – 191 cm – pozwalała na w miarę swobodne poruszanie się w jego wnętrzu. Zdecydowano się więc „wynieść” fabryczny dach z włókien szklanych o 23 centymetry. Teraz miejsca nad głową jest aż nadto (208 cm), a podłoga i wszelkie oblachowanie karoserii wyłożone jest styrodurową izolacją REIMO.
- Rozwiązanie to - mimo że nieplanowane - okazało się korzystne nie tylko z powodu zwiększonej przestrzeni, ale ułatwiło znacznie montaż okien sufitowych i odprowadzenie wody z dachu samochodu – mówi architekt. Pomysłowo wykorzystano przestrzeń pod podłogą. W płaskim luku bagażowym znajdziemy miejsce na składaną markizę Fiamma ZIP 250, która - rozbudowana do trzech ścian - powiększa przestrzeń życiową dwukrotnie! Neo-Traveller ma na wyposażeniu więcej sprzętu caravaningowego renomowanych firm. Ciepłotę wnętrza gwarantuje Truma Combi 4 z bojlerem ciepłej wody. W standardzie znajdziemy dwupalnikową kuchenkę, lodówkę CoolMatic CR-65 (64-litrów poj.; 7-litrowy zamrażalnik) czy toaletę Dometic CT 3000 z 19-litrową kasetą. Najbardziej cieszy pojemność zbiorników – 90 litrów czystej wody i 110 brudnej.
Górne posłanie (180x100) uchylamy do pionu dzięki wzdłużnemu podziałowi stelaża, zwiększając swobodę poruszania się we wnętrzu, choć i bez tego możemy siedzieć przy stole.
Na choroby „wieku dziecięcego”
Zwykle nawet w najbardziej zaawansowanych konstrukcjach debiutujących pojazdów seryjnych, nad którymi pracuje sztab wizjonerów i inżynierów - pewne ułomności czy niedociągnięcia ujawniają się „w praniu”. To użytkownicy wskazują producentowi „czułe” miejsca wymagające ulepszeń czy dopracowania. Czy Neo-Traveller jest wolny od wad? Premierowa prezentacja podczas Targów w Krakowie ujawniła ich kilka. Na niektóre zwrócili uwagę caravaningowcy; o innych wspominał konstruktor. Fabryczny furgon Primaster waży nieco ponad 1,8 tony i ma DMC 2,9 tony. Gotowy do drogi – m.in. z pełnym zbiornikiem wody - ma masę 2670 kg. Oznacza to zaledwie 340-kilogramową ładowność, co jest jego poważnym minusem.
- Na pewno trzeba pomyśleć o odchudzeniu kampera. W prezentowanym prototypie zastosowaliśmy 18-milimetrowej grubości płyty meblarskie do budowy ścian i mebli; dziś użylibyśmy tych oferowanych przez renomowane firmy branży caravaningowej: z rdzeniem z lekkiego drewna typu balsa i mocnymi ścianami typu sandwich. Sztywność konstrukcji będzie równie duża, a pozbędziemy się sporego balastu – potwierdza nasze domysły konstruktor. Z myślą o caravaningu zimowym konieczne będzie też zaizolowanie, a może nawet ogrzewanie zbiornika szarej wody umieszczonego pod podłogą – ten z wodą czystą mieści się w ogrzewanym wnętrzu.
Po otwarciu fabrycznych drzwi przesuwnych zyskujemy dostęp do living-roomu. Living-room przekształca się w miejsce sypialne dwóch osób (192x125 cm).
Dobre perspektywy
Generalnie Neo-Traveller oceniamy jako bardzo dojrzałą koncepcję kampera zintegrowanego. Jakość wykończenia, ergonomia wnętrza i wreszcie cena – kalkulowana w wysokości 148 tys. zł netto - pozwalają przypuszczać, że na jednym prototypie się nie skończy. Za tę kwotę otrzymujemy fabrycznie nowy pojazd z oszczędnym, 114-konnym turbodieslem i bardzo udaną zabudową mieszkalną, na którą wykonawca daje nam 24-miesięczną gwarancję (tylko elementy poddane przeróbce – m.in. wycięty dach i okna dachowe nie są objęte gwarancją fabryczną Nissana). Projekt zabudowy jest już prawnie chroniony we wszystkich krajach UE. Powstała też wersja rozwojowa. Miejsca sypialne w układzie 2+2 można zmodyfikować z myślą o czwórce dorosłych. Kosztem szafki ubraniowej górny materac powiększy się wtedy do rozmiarów: 1,95x1,3 metra, nie niwecząc przy tym miejsc siedzących w części living-roomu.
- Od oficjalnego debiutu w Krakowie zainteresowanie zdecydowanie przerosło nasze oczekiwania. Prowadzimy rozmowy z kilkoma potencjalnymi klientami. W tej chwili przygotowujemy egzemplarz dla klienta z Niemiec - będzie to zdecydowanie „górna półka” jeżeli chodzi o jakość wykończenia: skóra foteli, drewniane obrzeża blatów – informuje konstruktor.
Rafał Dobrowolski
Zdjęcia: STUDIO KWADRAT