artykuły

aktualnosciAKTUALNOŚCI
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Moja “kariera” caravaningowa w skrócie

Czas czytania 5 minut
Moja “kariera” caravaningowa w skrócie


Posiadaczem przyczepy stałem się w 1973 r. (“samoska”, kupiona okazyjnie). Od razu po jej nabyciu wyjechałem “Wartburgiem” z rodziną “2 + 2” na urlop do Bułgarii ... z której jakoś udało nam się wrócić. Będąc (od 1957 r.) członkiem Automobilklubu Warszawskiego i jako działający w turystyce, do założonego w tym samym roku co początek mojej “kariery” Koła Caravaningu wstąpiłem od razu. Członkiem Zarządu Koła byłem od II kadencji (1976 r.). Po trwającej prawie 4 lata kadencji pierwszego prezesa Koła Z. Ostrowskiego, funkcję tą objął na prawie dwa lata Wincenty Chmielewski, a następnie Andrzej Nowosielski, który sprawował ją do listopada 1984 r., kiedy to przewodnictwo Koła przejąłem ja spełniając je poprzez okres przekształceń w Klubie do dnia dzisiejszego - obecnie będąc przewodniczącym Komisji Carawaningu Automobilklubu Polski (w którą Koło w latach 90-tych się przekształciło). W organizację imprez i zlotów zaangażowany byłem od początku. Szkoleniem innych w jeździe z przyczepą zająłem się na polecenie Zarządu Koła już w 1977 r. Pierwszy Rally FICC “zaliczyłem” w 1977 r. w Wysokich Tatrach. Z mojej inicjatywy rozpoczęliśmy w 1979 r. organizację cyklu dużych imprez pod nazwą “Caravaning Rally”. Taki kolejny “Caravaning Rally’83” zorganizowany pod komendą Zygmunta Wiernika w Rudce k. Warszwy dla uczczenia 10-lecia Koła był bardzo uroczysty (miałem zaszczyt być przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego) z odznaczeniami, honorowi gośćmi, okazjonalnymi konkursami itp. A dalej komandorowałem kolejnym Caravaning Rally: w 1984 r. w tej samej Rudce, w 1985 r. w Popowie nad Bugiem, w 1986 r. na “Stegnach” w Warszawie (po raz pierwszy do obliczeń wyników zastosowano komputer), w 1988 r. znowu na “Stegnach” (obliczając wyniki komputerowo pokusiliśmy się nawet o wyliczenie ostatecznej klasyfikacji po trzech eliminacjach OKC) i na 20-lecie klubowego caravaningu w 1993 r. w Ryni (komputerowo prowadzono nie tylko obliczanie wyników ale i całą ewidencję uczestników).

ReklamaMoja “kariera” caravaningowa w skrócie 1
Od 1985 r. wspomniane imprezy były Eliminacjami Ogólnopolskiego Konkursu Caravaningowego PZM, notabene konkursu zainspirowanego przez nasze Koło, na potwierdzenie czego wystarczy porównać jego zasady z treścią regulaminów konkursów organizowanych na naszych zlotach przed zaistnieniem OKC. W 15 roku życia, tj. w 1988 r., Koło posiadało rekordową liczbę członków – ponad 500. Z inicjatywy mojej i kol. Tadeusza Szczygielskiego, który zasiadał podówczas w GKSPiT, w 1995 r. udało nam się. przeprowadzane na zlotach próby sprawności jazdy z przyczepą - naturalnie po wzbogaceniu ich przebiegu i ujęciu w ramy regulaminowe - podnieść do rangi rozgrywek Mistrzostw Polski w Jeździe Samochodem z Przyczepą. Tego samego roku odbyła się zorganizowana przez nasz Klub na campingu w Kretowinach k.Morąga “próbna” eliminacja do takich mistrzostw. Od tamtego czasu co roku wręczane są szarfy mistrzowskie najlepszym caravaningowym zawodnikom Polski. A w Kretowinach miałem niekłamaną przyjemność, wraz z “silną grupą” caravaningowców z Automobilklubu Polski, organizowania co roku kolejnych eliminacji tych mistrzostw w ramach zlotu “Caravaną na Wakacje”. Społeczna pracy moja i wielu działaczy caravaningowych naszego Klubu z którymi miałem i mam przyjemność współpracować, a których podstawową cechą jest wielkie zaangażowanie w to co robią, była i jest zauważana oraz doceniana. Dowodem tego niech będzie fakt przyznania w swoim czasie Automobilklubowi Warszawskiemu Złotej Odznaki Honorowej PZM z Wawrzynem za działalność caravaningową. Ja zaś uhonorowany zostałem tytułem Zasłużony dla Polskiego Związku Motorowego. Otrzymałem także Medal Światowej Federacji Campingu i Caravaningu, który został mi wręczony w 1998 r. podczas Rally FICC w Łebie przez prezydenta FICC pana Larsa Dahlberga. Ten zlot był moim drugim światowym zlotem w Polsce (pierwszy w 1984 r. także w Łebie) w których organizacji miałem zaszczyt uczestniczyć. W tak zwanym międzyczasie uczestniczyłem przez kilka kadencji w pracach Głównej Komisji Sportów Popularnych i Turystyki PZM głównie w zespole ds. caravaningu. Przez te lata działalności na rzecz caravaningu, maja znajomość tej dziedziny turystyki upoważniła mnie do pisania i opracowywania publikacji na ten temat. Już w latach 80-tych odważyłem się przejąć (niestety na krótko) po kol. Ryszardzie Szepke wydawania klubowych Komunikatów “Caravaning”. Potem były próby redagowania “Camping Caravaning Wiadomości”, a następnie “Polskiego Campingu” i znowu specjalistycznego “Caravaningu”. Wszystko padało kolejno z powodów finansowych. Ostatnim moim “wyczynem redaktorskim” są biuletyny: “30 lat caravaningu w Polskim Związku Motorowym” i “30 lat minęło” - o caravaningu w Automobilklubie Krakowskim. Po tych doświadczeniach można się domyśleć z jakąż to nadzieją patrzę na każdą próbę stworzenia cyklicznego pisma o caravaningu z prawdziwego zdarzenia i nie “na chwilę”, a na stałe.

ReklamaMoja “kariera” caravaningowa w skrócie 2
Moja “kariera” caravaningowa w skrócie 3



Bogumił Mierkowski


03.03.2009
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News