artykuły

aktualnosciAKTUALNOŚCI
ReklamaBilbord - ACSI przedsprzedaż 2025

Kamper z Niewiadowa

Czas czytania 4 minuty
Kamper z Niewiadowa

- To jest prototyp, wyprodukowany tylko w jednym egzemplarzu. Fabryka nie podjęła produkcji, ponieważ uznano, że nie będzie to opłacalne i wolą pozostać przy produkcji przyczep – mówi Robert Frąckiewicz, właściciel jedynego kampera wyprodukowanego w Fabryce Przyczep „Niewiadów”.

Kamper z Niewiadowa 1


Kamper z Niewiadowa 2


Kamper z Niewiadowa 3


Kamper z Niewiadowa 4




Z dokumentów samochodu wynika, że podwozie jest z listopada 2002 roku. Sam kamper prawdopodobnie powstał na początku 2003 roku. Do stycznia 2004 roku „Niewiadów” pokazywał go na targach i wystawach. Ja zakupiłem ten pojazd we wrześniu 2005 roku – dodaje pan Robert.

Auto camp?
Trudno powiedzieć, jaka jest oficjalna nazwa tego prototypu. Może „Auto camp”, bo taka widnieje na karoserii? Pan Robert jest drugim właścicielem kampera, pierwszy – z Wrocławia – nie był zadowolony z niektórych rzeczy, inne były natomiast niedopracowane (o nich za chwilę).- Kamper jest zarejestrowany na cztery osoby, ale po moich przeróbkach (łóżko rozkłada się na całą szerokość pojazdu) może w nim spać nawet sześć osób – mówi Pan Robert. – Poprzedni właściciel jeździł nim zimą i kamper zdał egzamin. Przy okazji dołożył drugi zbiornik na wodę (fabrycznie był 70-litrowy) o pojemności 60 litrów.

Niedoróbki
- Nie było schowka na dwie duże butle gazowe, co jest dużym mankamentem. Sam go pogłębiłem (był tylko na jedną butlę) w ten sposób, że wchodzą dwie: trzykilogramowa i jedenastokilogramowa – albo w to miejsce wkładam mały agregat. Nie można też było wcześniej ładować akumulatora podczas jazdy, bo nie było niezbędnego połączenia (sam akumulator był zresztą bardzo mały, a prostownik nie ten, jaki był potrzebny). Źle wykonana była szafka z lodówką i szufladą, ponieważ cały kurz przedostawał się do szuflady, która nie była oddzielona. Kurz brał się od przestrzeni za lodówką i przedostawał do środka kabiny pod moskitierą okna w kuchni. Między blatem a ścianką była 0,5 cm przerwy, przez którą także przedostawał się kurz i zimno.

ReklamaKamper z Niewiadowa 5

Jakość wykonania
- Ogólnie izolacja jest wykonana dobrze, nic nie przemarza. Są jednak drobne inne niedoróbki. Przy półkach nie było oparcia na rzeczy i wszystko z nich spadało. Poprzedni właściciel wyciął miejsca w ściance za fotelami kierowcy i pasażera. Dzięki temu fotele mogą być bardziej odsunięte od deski rozdzielczej. Sam zrobiłem szafkę, by móc poprowadzić i schować wylot klimatyzacji... Kabina kierowcy została wygłuszona, także dodatkowo pod fabryczną gumą na podłodze. Poprawiłem wysokość fotela pasażera, ponieważ był o cztery centymetry za wysoko. Linia wzroku pasażera była poprzednio ponad poziomem powierzchni, którą czyszczą wycieraczki, co było bardzo denerwujące.

Kamper z Niewiadowa 6


Kamper z Niewiadowa 7




Nie było, a jest
- Nie było też firanki przysłaniającej alkowę nad szoferką – sam ją dorobiłem. Zostały dołożone także: sprzęt DVD, TV-SAT, GPS oraz klimatyzacja części mieszkalnej. Przerobiłem instalację rozruchową. Mam możliwość uruchomienia silnika nie tylko przy pomocy akumulatora samochodowego, ale także z dwóch akumulatorów żelowych (jeden jest pod siedzeniem kierowcy, drugi w schowku obok).

Kamper z Niewiadowa 8


Kamper z Niewiadowa 9





Fabrycznie nie było też bocznych schowków w kamperze ani okienka przy alkowie (które dorobił pierwszy właściciel). Przyciemnione zostały szyby, wymienione felgi, wzmocniono zawieszenie tylne przez dołożenie poduszek powietrznych i zostały założone podpory tylne do stabilizacji na postoju. Silnik został stuningowany elektronicznie. Nie było świateł obrysowych samochodu, relingów, bagażnika na rowery, markizy zewnętrznej bocznej ani zaczepu holowniczego. Dołożyłem też kolorową kamerę cofania. Zostały założone siłowniki szyb przednich oraz autoalarm z centralnym zamkiem, światła przeciwmgłowe oraz przetwornica dużej mocy do zasilania klimatyzacji podczas jazdy. Zmienione zostało więc sporo.

ReklamaKamper z Niewiadowa 10

Oprac. i zdjęcia: Dariusz Wołodźko


03.03.2009
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News