To temat, który interesuje wszystkich posiadaczy kamperów i przyczep. I który pojawia się regularnie – gryzonie podczas zimowania czy garażowania pojazdu.
- Dziś odkryliśmy, że mamy jakieś gryzonie w kamperze. Papier rozdrobniony i kartony po opakowaniach w dwóch schowkach. Podpowiecie, jak się ich pozbyć? - pyta nasza czytelniczka na facebookowej grupie Polski Caravaning - nasza społeczność. A że na naszych Czytelników zawsze można liczyć, padły dziesiątki propozycji i rozwiązań. Przy okazji, tych którzy jeszcze tego nie zrobili, zachęcamy do dołączenia do naszej grupy. Dzielimy się tam poradami, miejscówkami, pomysłami – wszystkim, co dla nas w caravaningowym życiu ważne! Grupa liczy już ponad 40 tysięcy członków.
Po pierwsze – zlokalizować!
Większość rozmówców jest zdania, że gryzonie do pojazdów dostają się przez koła. Warto może więc ten region zabezpieczyć. - Są takie druciane osłony z kolcami, które dookoła kół się kładzie i nic nie jest w stanie przejść na koła – brzmi porada numer 1. Kolejna – Są specjalne żele, które należy nanieść na bieżnik opon.
- Tylko pułapka. Żadnych trujących pokarmów. Padła mysz to makabra zapachowa – przestrzega kolejnych czytelnik. - Gryzonia należy odstraszyć, a nie łapać czy zabijać. Moje rozwiązanie? Wtłaczasz ozon i masz spokój. Jak poczuje, to nawet wejścia nie szuka. Sprawdzone, od 3 lat ozonuję. Kolejny głos: Ozon jest jednym z najskuteczniejszych znanych środków dezynfekcyjnych, ale w naszym temacie ozon nim się utleni ma bardzo nieprzyjemny zapach i wszystkie gryzonie, i nie tylko, jak będą miały możliwość, to uciekną. Tym sposobem zdezynfekujemy kampera i pozbędziemy się gryzoni.
Albo po prostu....
- Zacznijcie jeździć normalnie w zimę - podsumował dyskusję czytelnik Krzysztof. I my tę wersję popieramy!
Cała dyskusja z poradami TUTAJ.
------
Jak przygotować kampera do zimy - radzi Dariusz Łuczak z firmy ALPO