17 grudnia 2024 r. elektryczny furgon Farizon SV otrzymał najwyższą ocenę w testach zderzeniowych Euro NCAP. Chiński koncern motoryzacyjny zyskał kolejny argument, by plan globalnej ofensywy na rynkach europejskich wdrożyć ze 100-procentową skutecznością elektrycznej ekspansji. Czy prezentowany pojazd będzie kiedyś bazą nr 1 dla producentów zeroemisyjnych kamperów?
Farizon to dział pojazdów użytkowych Geely Holding Group, firmy z listy Fortune Global 500 i największego chińskiego producenta samochodów, pod którego skrzydłami powstają auta Volvo, Polestar i Lotus. Gdyby dziś zapytać, czy ktoś w Europie zna markę Farizon, negatywnych odpowiedzi byłoby na pewno sporo. Tymczasem przez ostatnie trzy lata ten gigant podwoił swój udział na rynku pojazdów w Chinach. Wśród rejestrowanych pojazdów użytkowych zasilanych akumulatorami ma już 20 procent udziału i stale umacnia swoją wiodącą pozycję. W tym roku Farizon wyprodukować miał 300 000 takich aut!
W krótkiej historii tej nowej marki ważnym wydarzeniem jest zdobycie „platynowego” miejsca w teście zderzeniowym Euro NCAP. Model SV (skrót od: SuperVan) zyskał 85 punktów, co plasuje go wśród najlepszych opcji dla osób poszukujących bezpieczeństwa w tej klasie pojazdów. Farizon SV otrzymał najwyższe noty m.in. za systemy wspomagania pasa ruchu (LSS) i tzw. monitorowanie statusu pasażerów (OSM). Od 2021 r., kiedy organizacja Euro NCAP rozszerzyła swoje oceny o samochody dostawcze, oceniła już ponad 95% takich sprzedawanych na rynku europejskim. A ten po prostu wypadł najlepiej.
A trzeba wiedzieć, że ów model jest bardzo elastycznym przykładem realizacji pojazdu bazowego. Typoszereg SV obejmuje podwozia pod zabudowę i furgony różnej wielkości.Bardzo użytkowa baza chińskiego elektryka
SuperVan stopniowo debiutuje na całym świecie. Po premierze w Serbii w listopadzie br., w tym miesiącu ogłoszono również wejście chińskiego producenta na rynek brytyjski – tu cena zaczyna się od 19 400 GBP, a to w przeliczeniu ok. 100 tys. złotych. Farizon planuje dalszą ekspansję na rynek europejski na początku 2025 r., a Australia i Bliski Wschód dołączą do globalnej mapy sprzedaży pod koniec nadchodzącego roku.
Typoszereg SV w wersji furgon to trzy długości pojazdu i trzy wysokości. Ładowność wynosi od 1100 do 1300 kg - w zależności od konfiguracji, a pojemność ładunkowa – od 6,9 do 13 metrów sześciennych. Do tego dochodzi kombinacja rozmiaru baterii trakcyjnej: 67 kWh, 83 kWh, 106 kWh. Nawet z najmniejszym pakietem akumulatorów ten pojazd rozpędza się do prędkości 135 km/h. Spodziewaj się oczywiście skromnego zasięgu – na jednym ładowaniu to tylko 67 km. Dużo lepiej ma być z największym pakietem akumulatorów. W różnych warunkach drogowych i zgodnie z normami określonymi przez Unię Europejską czyli wg normy WLTP możemy oczekiwać 288 km zasięgu.
Zaletą prezentowanego auta jest platforma HGV, która umożliwia konfiguracje dostosowane do wymagań klienta, w tym napęd na przednie koła, napęd na tylne koła i opcję napędu na wszystkie koła. Krótszy furgon ma długość 4990 mm a rozstaw osi wynosi 3100 mm. Średni ma 5490 mm a najdłuższy blisko 6 metrów i może mieć maksymalnie 2,5 metra wysokości.
Pojazd ma szerokość 198 cm, więc taki kampervan (L3, H3) byłby podobnej kubatury jak najpopularniejsze kompaktowe i średniej wielkości na europejskim rynku. Masa własna waha się od 2090 kg do 2370 kg, a maksymalna masa holowanej przyczepy to 2 tony.W klasie do 3,5 tony dmc
Dzięki modułowej konstrukcji nadwozie i podwozie pojazdu można rozdzielić, co pozwala na swobodną regulację rozstawu osi, zawieszenia przedniego i tylnego oraz elastyczną kombinację układów napędowych, hamulcowych, zawieszenia i kierowniczych. Ta elastyczność umożliwia użytkownikom projektowanie nadwozia pojazdu zgodnie z ich konkretnymi wymaganiami, osiągając prawdziwą personalizację. Ciekawostką furgonu jest brak słupka B. Jak widać, ta konstrukcja nadwozia oznacza spory skok w dziedzinie inżynierii, skoro jednocześnie spełnia najwyższe wymogi testów zderzeniowych.
Podobno ponad 2000 inżynierów zostało oddelegowanych na opracowanie furgonetki SV, by ta sprostała potrzebom europejskich flot i klientów indywidualnych. W materiałach prasowych najmniej wiemy dziś o ambicjach firmy, gdy mieć na uwadze branżę caravaningową. Wciąż czekamy na odpowiedź: czy firma ma w planach kooperację z europejskimi producentami kamperów. W międzyczasie udało się nam znaleźć na witrynie producenta kilka wizualizacji takiego kampervana. Czy Farizon SV będzie elektrycznym kamperem, zdecydują oczywiście fani caravaningu.
Fot. Farizon