Należą one do podzespołów mechanicznych, które często są lekceważone podczas eksploatacji pojazdu i rzadko serwisowane. Niestety, w dużej mierze to właśnie amortyzatory wpływają na zachowanie się samochodu podczas jazdy.
Kiedy są zepsute, diametralnie zwiększają ryzyko wypadków. Wadliwe amortyzatory mogą znacznie wydłużyć drogę hamowania, ale też być przyczyną złego funkcjonowania systemów ABS i ESP.
Według szacunków ekspertów z branży motoryzacyjnej co siódme auto w Europie porusza się z uszkodzonymi amortyzatorami. Przyczyn ich ograniczonej żywotności jest kilka; niepoprawne rozmieszczanie ładunków, ubytki w podwoziu, progach pojazdu czy spawach, a w szczególności styl jazdy kierowcy. Samochód podczas podróży zaczyna prowadzić się miękko i wydaje się, że „płynie” po drodze. Problem w wykryciu awaryjności amortyzatorów wiąże się jednak z tym, że proces ich defektu jest z reguły dość wolny i niezauważalny. Dlatego pierwsze informacje o wadliwym działaniu są często lekceważone przez właścicieli samochodów, a wielu z nich nie potrafi ich w ogóle wykryć.
Jak wyliczył w swoim raporcie Związek Automobilklubów Europy u około 15 proc. wszystkich pojazdów w Europie podczas wizyty diagnostycznej stwierdzona zostaje awaria amortyzatorów, a w ponad 50 proc. wszystkich wypadków, w których biorą udział pojazdy minimum dziesięcioletnie lub posiadające przebieg powyżej 150 tys. kilometrów to właśnie wadliwe amortyzatory są współodpowiedzialne za powstawanie kolizji. Z właściwym działaniem tych elementów zawieszenia powiązane są także elektroniczne systemy wspomagające kierowcę w niebezpiecznych sytuacjach, takie jak ABS czy ESP. Przy gwałtownych manewrach np. ominięcia przeszkody czy gwałtownym hamowaniu zepsute amortyzatory znacznie ograniczają ich funkcje.