artykuły

aktualnosciAKTUALNOŚCI
ReklamaBilbord - Stenaline 03.04-30.04 Sebastian

Biwaki i stanice caravaningowe

Czas czytania 7 minut
Biwaki i stanice caravaningowe

Dla turysty motorowego, wędrującego po kraju z przyczepą kempingową lub kamperem, zawsze bardzo ważną sprawą jest znalezienie odpowiedniego miejsca biwakowego, czy to na przenocowanie. Czy na zatrzymanie się na kilkudniowy wypoczynek.

Wydaje się, że obecnie ten problem nie istnieje dzięki rozwojowi bazy kempingowej i agroturystycznej, bardzo bogatej i łatwo dostępnej (foldery, mapy, Internet). Ale w latach 80. sytuacja była trochę inna. Możliwości odbywania wędrówek po kraju, nie mówiąc o zagranicy, były ograniczone zarówno z uwagi na trudności paliwowe (kartki na benzynę), jak i skromne „możliwości finansowe obywateli”. Stąd członkowie klubów i sekcji caravaningowych podejmowali działania w celu stworzenie własnych, stałych baz kempingowego wypoczynku, względnie wyszukiwali ciekawe miejsca na klubowe biwaki wakacyjne.

Biwaki i stanice caravaningowe 1



Wanda Wójcikowska „wizytuje” w 1985 roku biwak w Makrutach.

Stanica
Tak też było w Automobilklubie Polski, zwanym wówczas Warszawskim. Idea budowy własnej klubowej stanicy caravaningowej nabrała realnych kształtów na początku lat 80. z chwilą przyznania klubowi (na 99 lat) pod jej budowę dwuipółhektarowej działki nad Narwią w Nowym Dworze Mazowieckim. Aby usankcjonować realność koncepcji, zarząd Koła Caravaningu AW powołał społeczną radę nadzorczą w składzie: Stanisław Mościcki, Kazimierz Leski i Zygmunt Wiernik, oraz powierzył Wincentemu Chmielewskiemu kierownictwo budowy stanicy. Natomiast członkowie koła zobowiązali się do przepracowania co najmniej po 20 godzin na rzecz stanicy. To zobowiązanie realizowali przyjeżdżając co sobotę z rodzinami, aby czyścić i porządkować teren pod stanowiska biwakowe. Jak wyliczył kolega Ryszard Szepke (z charakterystyczną dla siebie dokładnością): „…od marca do 30 czerwca 1981 r. 279 osób przepracowało w sumie 1239 roboczogodzin”. Ten wkład pracy własnej przyczynił się w pewnym stopniu do decyzji Głównego Komitetu Turystyki o włączeniu do planu i przeznaczeniu na budowę stanicy środków z Centralnego Funduszu Turystyki i Wypoczynku. Niestety, realizacja tej idei, mimo prowadzenia przez kolejne lata prac projektowych i budowlanych, zarówno społecznie, jak i przez wyspecjalizowane jednostki, spaliła na panewce. Stanica Caravaningu „Narew” nie doczekała się otwarcia. Z koncepcji jej budowy Komisja Caravaningu AP oficjalnie zrezygnowała w 1990 roku - głównie z braku funduszy.

ReklamaBiwaki i stanice caravaningowe 2
Biwaki i stanice caravaningowe 3



Caravaningowy (wielopokoleniowy) wypoczynek na biwaku w Makrutach.

„W nieznane”
Lepiej (bo nie było biurokracji) powiodła się akcja tworzenia przez nasze koło biwaków wakacyjnych. A zaczęło się to od całkowicie nowego w owych czasach pomysłu zorganizowania w 1982 roku imprezy pt. „W nieznane”. Pomysłodawcą tej nowej formy turystyczno-wypoczynkowej była Wanda Wójcikowska, osoba wywodząca się ze środowiska turystów Klubu, która od pewnego momentu całą energię ukierunkowała na pracę w klubowym caravaningu. „W nieznane” to kilkunastodniowy letni „obóz”, w którym uczestniczyło 9 klubowych załóg, usytuowany obok leśniczówki Hamernia w Puszczy Solskiej. Był on początkiem organizacji przez nasze koło nowej formy wypoczynku: na klubowych biwakach wakacyjnych. Początkowo nie było na nich wyznaczanego „odgórnie” komandora, była jedynie osoba ciesząca się zaufaniem ogółu, która zbierała „opłaty pobytowe” (w tym za zużyty prąd) i przekazywała je właścicielowi terenu. Obowiązkiem koła wobec biwaku było jedynie dostarczenie kabli i skrzynek podłączeniowych do poboru energii elektrycznej. W późniejszym okresie (rok 1987) opracowano króciutki regulamin, który określał organizatora, charakter i zasady działania, miejsce i czas trwania, uczestnictwo i zgłoszenia, opłaty pobytowe oraz zawierał stwierdzenie, że „organizator nie ponosi żadnej odpowiedzialności za straty i szkody poniesione przez uczestników biwaków, jak i spowodowane przez nich w stosunku do osób trzecich”.

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Biwaki i stanice caravaningowe 5



„Caravaningowe” dzieci na klubowym biwaku w Makrutach w 1992 roku.

118 dni biwakowania!
Członkowie koła spędzali więc wspólnie urlopy na biwaku „dla prawdziwych turystów” w Hamerni (czynnym od połowy lipca do września) oraz w całkiem nowym miejscu, odkrytym przez Tadeusza Szczygielskiego w Kodniu (siedleckie) i na jeszcze nowszym, „wynalezionym” przez braci Tadeusza i Włodzimierza Wacławików, biwaku w Makrutach koło Olsztynka nad jeziorem Sarąg. Tam też, w 1986 roku padł rekord długości biwakowania: 118 dni, a w 1990 r. rekord frekwencji: 35 załóg (96 osób), co dało 2219 „osobodni” wypoczynku! (według Ryszarda Szepke). Ta, zainicjowana przez koło, „prototypowa” metoda spędzania urlopu na klubowym biwaku, spodobała się wszystkim, którzy szukali nowych form wypoczynku i rekreacji. Pod względem przyrodniczym biwaki usytuowane były wzorowo. Niech zaświadczy o tym cytat z opisu biwaku w Makrutach autorstwa jednego z uczestników: „Prześwitujące przez pasmo topoli - czyste jezioro z brzegiem jaskrawozielonym, błyszczącym wilgotną trawą z jednej strony polany, a z drugiej – łany zbóż na wysokiej grobli zamykała pierścieniem czarna ściana lasu”. Poza samym wypoczynkiem, w naturalnych warunkach pobyt na biwakach dostarczał możliwość korzystania z zasobów naturalnych w ich okolicy się znajdujących – ryby, jagody, grzyby.

Biwaki i stanice caravaningowe 6



Przykład Karty Miejsca Biwakowego.

Nowe miejsce
Nowym, już w latach 90., miejscem biwakowym caravaningowców z Automobilklubu Polski, była sąsiednia działka kempingu w Kretowinach, położonym nad pięknym jeziorem Narie. Koncepcja, autorstwa Romualda Stożka, utworzenia tam klubowego biwaku, powstała w czasie organizowania przez nasz klub w Kretowinach eliminacji (po jednej corocznie, w sumie pięciu od 1996 roku) kolejnych edycji Mistrzostw Polski w Jeździe Samochodem z Przyczepą, w ramach nowego cyklu zlotów pn. „Caravaną na Wakacje”. Na dosłownym „ugorze”, po jego uporządkowaniu, doprowadzeniu wody i elektryczności, powstał (dzięki staraniom szefa kempingu M. Łapińskiego) piękny minikemping. Niestety, ani pomysłodawca, ani wykonawca, nie zostali docenieni, bowiem to miejsce nie znalazło uznania w oczach caravaningowców, co potwierdziła słaba frekwencja na tym nowym biwaku.

Nie tylko AK Polski
Były w owych czasach w Polsce także i inne kluby, które potrafiły zadbać o swoich członków i zorganizowały odpowiednią bazę kempingową w bardzo atrakcyjnych miejscach i dobrze wyposażone. Należały do nich m.in. AK Krakowski, który w 1982 r. powołał do życia kemping w Pcimiu (miał też przez pewien czas pole biwakowe w Sękowej i drugi kemping w Pcimiu-Lipinach), KMG „Rozbark” z Bytomia (kemping w Zielonej), AK Kielecki (kemping przy torze wyścigowym w Miedzianej Górze), Auto-Moto-Klub „Gliwice” miał autokemping „Relax” w Niewieszu, Caravaning Klub „Gwarek” – w Świerklańcu, AK Morski – w Gorczynie itd.

Biwaki i stanice caravaningowe 7



Gimnastyka pań na biwaku w Makrutach.

Biwaki i stanice caravaningowe 8



Umiejętność jazdy konnej przydaje się kiedy zabraknie samochodu.

Biwaki i stanice caravaningowe 9



Widok ogólny klubowego biwaku w Makrutach – lata 80.

Biwaki i stanice caravaningowe 10



Camping Automobilklubu Krakowskiego w Pcimiu.

Minikempingi
Interesującą formą działań klubowych, świadczących o potrzebie rozwijania idei zapewnienia miejsc biwakowych dla turystów motorowych, był Ogólnopolski Konkurs „Mój Biwak” zainicjowany przez Moto-Auto-Klub MAK z Warszawy w 1984 r. Celem tego konkursu było poszukiwanie ciekawych miejsc w Polsce na minikempingi. Konkurs polegał na wyszukiwaniu i zgłaszaniu (na specjalnie do tego celu przygotowanych kartach) miejsca nadającego się na biwak. W celu popularyzacji tej akcji opracowana została przez Ryszarda Szepke i wydana w 1986 r. w ramach Biblioteczki Głównej Komisji Turystyki PZM broszurka „Szukamy miejsc biwakowych dla turystów motorowych”.

Pełna demokracja
Tak było u nas w kraju, a jak za granicą? Otóż, w Wielkiej Brytanii w tych samych latach The Caravan Club w swojej sieci miał 4000 minibiwaków i tę działalność prowadził już od 50 lat. Każde takie miejsce jest corocznie wizytowane i otrzymuje certyfikat, a korzystanie z niego jest obwarowane tylko trzema zasadami:
• biwakować mogą wyłącznie członkowie The Caravan Clubu z opłaconymi składkami,
• w każdym czasie na minibiwaku w żadnym wypadku nie może przebywać więcej niż 5 przyczep,
• żadna przyczepa nie może przebywać na danym minibiwaku dłużej niż przez 28 dni.

Każdy z tych przepisów ma swoją historię i uzasadnienie – jak to w Anglii. U nas w tym względzie była i jest pełna demokracja.

Biwaki i stanice caravaningowe 11



Bogumił Mierkowski


03.03.2009
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News