artykuły

niezwyklostkiNIEZWYKŁOSTKI
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Kamper napędzany wodorem

Czas czytania 2 minuty
Kamper napędzany wodorem

Cała branża do końca nie wie, czym zastąpić silniki Diesla w kamperach. Był pomysł na pojazd w pełni elektryczny, ale pomimo „oblepienia” go panelami solarnymi, jego zasięg nadal, jak na pojazd turystyczny, jest bardzo mały. Nowy pomysł zaprezentował Mercedes, który połączył elektryczny silnik z ogniwami wodorowymi.

Mercedes tak naprawdę zaprezentował nowego Sprintera z napędem wodorowym, ale specjalnie wykorzystano tutaj zabudowę kempingową. Dlaczego? Cóż, w kamperze do 3,5 tony liczy się każdy kilogram i każdy centymetr przestrzeni, którą możemy zagospodarować. Musi to być również pojazd zdolny do przejechania kilkuset kilometrów w przeciągu jednego dnia. Niemiecki producent, wykorzystując zabudowę kempingową, pokazuje, że ogniwa wodorowe nie muszą dużo ważyć i zabierać sporej ilości miejsca. Gwarantują też o wiele lepszy zasięg w porównaniu do „zwykłych” pojazdów elektrycznych.

Mercedes-Benz Concept Sprinter F-Cell (tak nazywa się prezentowany model) to połączenie silnika elektrycznego, do którego prąd dostarczają ogniwa wodorowe. W zależności od układu zbiorników na wodór, taki kamper jest w stanie przejechać od 300 do nawet 500 kilometrów. To dużo w porównaniu z autami na prąd, ale nadal daleko w tyle gdy porównamy go ze klasycznym silnikiem wysokoprężnym. 

Lepiej wypadają osiągi takiej hybrydy. Łączna moc silników elektrycznych wynosi około 200 KM oraz 350 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego praktycznie zawsze (kto miał okazję jeździć autem elektrycznym, ten doskonale wie, o czym mówimy). Same ogniwa wodorowe ulokowano pod podłogą zabudowy. 

ReklamaKamper napędzany wodorem 1
Kiedy więc premiera i jaka będzie cena? Tego, niestety, na razie nie wiemy. Sprinter F-Cell to wyłącznie prototyp, nie wiemy, czy samochód w ogóle kiedykolwiek trafi do produkcji. 


Bartłomiej Ryś06.07.2018
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News