Eksperci ONZ oceniają, że około miliard ludzi na świecie załatwia potrzeby fizjologiczne pod gołym niebem. Zdają sobie z tego sprawę zarządcy lasów, wydając odpowiednie instrukcje. Z logistycznego punktu widzenia temat pierwszej potrzeby jest niebłahy dla fanów caravaningu. Na jakie rozwiązanie się zdecydować, chcąc mieć na pokładzie prywatne WC?
Wybór toalety warto rozpocząć od szacunków: ilości powstających ścieków, strefy klimatycznej dominujących kierunków podróży, oczekiwanych rezultatów wdrożonego rozwiązania i oczywiście możliwości finansowych. Prócz rozwiązań, które są standardem w caravaningu, znajdziemy bowiem np. toalety zmieniające ekskrementy w surowiec przypominający węgiel drzewny, a także sanitariat spłukiwany uryną lub szarą wodą – ten drugi to skądinąd innowacyjna propozycja marki Thetford pod nazwą iNDUS, nagrodzona podczas targów CMT 2021. Są już nawet kompaktowe sanitariaty w technologii freeze-thaw, które wykorzystują proces odwróconej osmozy (RO) i mają na celu redukcję objętości moczu. Metoda opiera się na zamrożeniu (w temp. −14°C lub niższej) moczu. To rozwiązanie okaże się szczególnie opłacalne w miejscach i destynacjach o zimnym klimacie, gdzie dodatkowe koszty energii nie będą aż tak wysokie.
Higiena bez dostępu do kanalizacji to trudny temat. W pojazdach kempingowych dominującym jeszcze dziś rozwiązaniem tego odwiecznego problemu są toalety chemiczne i wydzielona przestrzeń ustępu. Ergonomia jest nieubłagana. Krzywizny ścian pojazdu typu furgon? To właśnie z myślą o perfekcyjnym dopasowaniu dostępne są specjalistyczne warianty – z wysoką i niską konsolą plecową, bez konsoli oraz z różnymi wysokościami dolnej obudowy
Kosztują najmniej, bo to wydatek rzędu kilkuset złotych. W zdecydowanej większości stanowią złożenie dwóch zbiorników: górny ma wyprofilowaną miskę ustępową i stanowi zasobnik na wodę z płynem chemicznym, natomiast dolny, zwykle nieco większy, przeznaczony jest na fekalia. Przykładowo aż pięć takich (od 9,8 do 21 l) modeli Porta Potti oferuje Thetford, a podobne także np. Dometic, Fiamma. Jak to działa? Po spłukaniu fekalia są poddawane działaniu środków chemicznych eliminujących przykry zapach w znajdującym się w dolnej części, uszczelnionym próżniowo rezerwuarze.
Najtańsze są pozbawione wskaźnika sygnalizującego zapełnienie i konieczność opróżnienia. Kolejną z różnic jest rodzaj pompki, która umożliwia spłukanie nieczystości do dolnego zbiornika i oczyszczenie muszli. Pompka może być mieszkowa, tłokowa lub na baterie.
Prócz tych są jeszcze bardziej uproszczone i tańsze rozwiązania, bo składające się z pojemnika na nieczystości połączonego z deską i wyposażonego w klapę. Nie ma tu żadnej spłuczki – bezpośrednio pod klapą znajduje się pojemnik, dlatego taką toaletę powinniśmy opróżniać po każdym użyciu. Tego typu rozwiązania przenośne oferuje m.in. Outwell czy Brunner.
Pod pewnymi względami przywodzą skojarzenia z opisanymi, ale wygodą i komfortem użytkowania najbliżej im do tych domowych. Powstały z myślą o montażu, więc i perfekcyjnym dopasowaniu do ograniczeń kubaturowych szczupłych zabudów kempingowych, są produktami najwyższej klasy (higienicznej). Nierzadko kasetowe toalety chemiczne to produkty z ceramiczną miską ustępową, z wysoką lub niską konsolą plecową, bez konsoli oraz z różnymi wysokościami dolnej obudowy.
Chemiczne toalety z wyjmowanymi z boku zabudowy kempingowej kasetami, to coś jak rozwiązanie znane z gospodarstw domowych, które korzystają z szamba. Z jedną różnicą – to nie szambiarka przyjeżdża do nas. Stąd też popularność zbiorników na fekalia nader poręcznych, bo na kółkach.
Od przenośnych różnią się nie tylko ceną – wielokrotnie wyższą. To rozwiązania wymagające wydzielenia odpowiedniego miejsca w pojeździe, acz i tu znajdziemy wyjątki. Wszak są modele z siedziskiem obrotowym, by nie ograniczać ruchów w kabinie WC/łazienki, ich miejscem przechowywania jest np. wydzielona kubatura luków bagażowych w… sąsiadującym pomieszczeniu.
Podstawowa przewaga takich? Modele wolnostojące dużo lepiej radzą sobie z usuwaniem nieprzyjemnych zapachów, to zasługa wentylacji działającej poza zabudową kempingową, a ściślej: ponad nią. Przykładowo wolnostojąca CTS 4110 marki Dometic posiada 7-litrowy zbiornik świeżej wody w opcji. Łatwo taki zintegrować z urządzeniem, skoro zasilanie wodą jest podłączone za pomocą zaworu elektromagnetycznego umieszczonego w obudowie toalety. Docenimy skądinąd fakt, że panel sterowania i obsługi jest zintegrowany z konsolą przyłączeniową na ścianie. I że w instrukcji montażu nie bez powodu znajdziemy komunikat, że trzeba „jeszcze” przygotować przepust dla węża odpowietrzającego (przykre zapachy).
Kwestia wentylacji takich toalet jest skądinąd oczkiem w głowie firm, które podjęły się doskonalenia sprawdzonych rozwiązań, by nie trzeba było obawiać się o nieprzyjemny zapach. SOG Toilet System to firma, która podjęła się rozwiązania problemu już w 1997 r., kiedy to anonsowała opatentowany „odkurzacz”, by kaseta chemiczna na fekalia marki Thetford lub Dometic naturalnie „oddychała”. Jak to działa? Wentylacja WC SOG uruchamiana jest w czasie korzystania z toalety i działa na zasadzie odkurzacza (12 V) do przykrych zapachów, które wyprowadzane są daleko na zewnątrz pojazdu. Po włączeniu zbiornik ze ściekami jest opróżniany próżniowo, a świeże powietrze zapełnia toaletę przez filtr drzewny. WC SOG może pracować w ekstremalnych warunkach temperaturowych.
Clesana C1 to absolutna nowość. I tu mamy oddzielenie strumieni uryny i kału, co pozwala zmniejszyć wydzielanie się nieprzyjemnych zapachów, a sedes może być wysuwany, by nie ograniczać szczupłej kubatury WC
I na tym moglibyśmy właściwie poprzestać, pisząc o „chemicznych pomysłach” na radzenie sobie w jakże życiowych sytuacjach. Zwłaszcza odkąd od dosłownie kilku lat mamy niemałą rewolucję w podejściu do sanitariatów dla fanów caravaningu. Na całym świecie podejmowane są próby wdrożenia najnowocześniejszych rozwiązań w zakresie gospodarki ściekowej w celu zapewnienia zrównoważonego rozwoju.
Już dawno kosmonauci NASA dowiedli sprawności toalet dywersyjnych ciśnieniowych, gdzie uryna i kał transportowane są dwoma oddzielnymi przewodami. Kał poddawany jest następnie odwodnieniu, a uryna po etapie tzw. stabilizacji i odparowywania trafia na złoża mikrofiltracyjne (złoża węgla aktywnego i żywic jonowymiennych), co pozwala w ostatecznym rachunku odzyskiwać ok. 80% wody! A uryna poza przestrzenią kosmosu? Mocz to azot, fosfor, potas – wartość nawozowa 105 kg azotu z moczu odpowiada 100 kg azotu jako nawozu sztucznego.
Gdyby z kolei poddawać odchody odpowiedniemu rozkładowi, można uzyskać paliwo konkurencyjne dla węgla. Według ekspertów biogaz wytworzony w całości z ludzkich odchodów miałby wartość 9,5 mln dolarów rocznie i zapewniłby energię do oświetlenia 138 mln domów na całym świecie. Zwróćmy uwagę, że w toaletach chemicznych waga będzie powiększona „na starcie” o jakieś 7-8 kg. To woda w spłuczce. A gdyby tak bez grama wody? Co więcej, zamiast fekaliów mieć tylko… czysty popiół?
Toalety spopielające Cinderella, produkowane od 1999 r., powstały w rodzinnej firmie zlokalizowanej wśród norweskich fiordów. Ze wszech miar przyjazna toaleta miała być remedium na brak kanalizacji ściekowej w tutejszej głuszy. Prototypowe ekologiczne rozwiązanie przeznaczone do całkowitej utylizacji odpadów toaletowych bez użycia wody sprawdziło się na tyle dobrze, że w 2013 r. Cinderella wprowadziła na rynek toaletę podróżną – Travel.
Jak to działa? Nie spłukujemy fekaliów do kasety, tylko zamykamy muszlę szczelną pokrywą i uruchamiamy spalanie. Czy to kamper czy przyczepa, oszczędności na wodzie będą znaczące. Standardowa 11-kilogramowa butla powinna wystarczyć na ok. 60-70… spopieleń, a procesu nie trzeba inicjować częściej niż raz na 3-4 wizyty. Skądinąd z tylu wizyt powstaje „skromna kupka” popiołu. Ten jest bezbakteryjny i wolny od wszelkich patogenów, więc można go wysypać w gospodarstwie domowym.
Proces spalania przebiega w zamkniętej i wszechstronnie przetestowanej komorze, co skądinąd sprawia, że propozycja to z górnej półki cenowej, a wolne od zanieczyszczeń gazy odprowadzane są rurą wylotową na zewnątrz pojazdu kempingowego.
Toalety chemiczne wymagają spłuczek. iNDUS to innowacja Thetford, która pozwala oszczędzać wodę czystą, bo angażuje „szarą” do spłukiwania deski sedesowej. Odchody przepuszczane są przez rozdrabniacz, a całością zawiadujemy z pomocą aplikacji w telefonie
Odkąd europejski rynek caravaningowy zdominowały propozycje toalet chemicznych, przybywa propozycji, by i takim nadać nową funkcjonalność, tj. oddzielania strumieni uryny i kału.
Bez wody, więc bez konieczności wykonywania czy korzystania z dedykowanych instalacji i podłączeń – tak w największym skrócie przedstawiają się walory zestawów do konwersji toalet chemicznych w rozwiązania kompostujące odchody. I taki właśnie standard od targów CMT 2023 będzie rekomendowany w kamperach marki Clever, odkąd firma działająca pod skrzydłami PÖSSL GROUP stawia na separacyjne toalety Arwinger. Ten start-up z siedzibą w Hamburgu rozpoczął działalność pod koniec 2021 r. od zaprojektowania siedziska z funkcją separacji do toalet kasetowych z serii Thetford C250/C260, C220 i C250/C260, C2/C3/C4, a też podobnych zestawów do konwersji dla Dometic 4110. Najdroższy zestaw kosztuje 1199,00 euro. Po instalacji adaptera z funkcją rozdzielacza w misce ustępowej zamiast jednej kasety w komorze serwisowej umieszczamy zbiornik na substancje stałe (pojemności 9 l) i zbiornik na ciecz (ok. 7,5 l). Dodatki chemiczne i woda nie są konieczne, a wręcz przyniosłyby efekt przeciwny do zamierzonego, tj. kompostowania odchodów.
Do konkurencyjnego rozwiązania przekonuje też firma Clesana, która chwali się, że jej toaleta C1 powstała na zlecenie Federalnego Biura Ochrony Środowiska, a celem pierwotnym była ochrona szwajcarskich zbiorników wodnych przed skażeniem pozostałościami leków i innych substancji chemicznych. Jak działa taka toaleta? Wkład barierowy umożliwia do 36 wizyt w toalecie. Po każdej zamykasz klapę i naciskasz przycisk „flush large” lub wybierasz „mały cykl spłukiwania”, a w tym czasie ekskrementy czy mocz, trafiając do worka, są… automatycznie zamykane w próżniowym opakowaniu i umieszczane w komorze pod deską sedesową. Hermetyczne zamykanie worków odbywa się dzięki zgrzewaniu termociśnieniowemu, więc wymagane jest napięcie (12 V), ale prądu zużywamy niewiele. Niezależnie od tego, czy chodzi o papier toaletowy, kobiece produkty higieniczne, czy pieluchy, system Clesana C1 hermetycznie zamyka wszystko za jednym naciśnięciem przycisku. Następnie automatycznie odnawia „wykładzinę foliową”. Toaleta kosztuje 1349 euro i ma trafić na rynek z wkładami z recyklingu. W pełni degradowanymi.
Kluczowym elementem tych i innych rozwiązań jest dobra wentylacja zbiornika z kałem. Gdy ekskrementy nie mieszają się z uryną i innymi płynami, szybko wysychają. Działkowicze doskonale wiedzą, że żeby zminimalizować nieprzyjemne zapachy i wspomóc proces suszenia, należy użyć niewielkiej ilości popiołu, wapna, suchej ziemi lub trocin w celu pokrycia zawartości zbiornika po każdym użyciu toalety, w której separacja (dywersja) jest kluczową funkcjonalnością.
Zbiornik z mikroorganizmami rozkładającymi odpady na biometan, który staje się źródłem energii? System taki testowany jest już na uniwersytecie w Korei Południowej, gdzie odchody ludzkie wykorzystywane są do zasilania budynku, więc tylko czekać kompaktowych propozycji tego typu. Póki co w branży caravaningowej trwa wyścig na innym polu.
W 100% roślinna, naturalna ściółka, która jest pozyskiwana z rdzenia łodygi konopi – od absorbentu rozpoczęli swą przygodę z caravaningiem młodzi ludzie ze start-upu Duschkraft GmbH, by dokładnie rok temu wdrożyć do produkcji seryjnej samokompostujące się opakowania na kał. Dziś oferowane są w jeszcze niższej cenie (25 sztuk biodegradowalnych Boxio-Toilet kosztuje 10 euro) i stanowią dopełnienie sztandarowej propozycji, jaką jest sucha toaleta z funkcją odprowadzania moczu. Kompaktowych wymiarów (40 × 30 × 28 cm) skrzynka skrywa 5-litrowy kanister na mocz, a całość nie szokuje ceną (149 euro) i jeśli wierzyć zrealizowanej ankiecie, to 91,8% nabywców nie wyobraża już sobie podróży caravaningowych inaczej jak właśnie z Boxio. I tu substancje stałe nie są traktowane żadną chemią, więc można je utylizować, jak np. pieluchy dziecięce.
Bez wątpienia separacja strumieni uryny i kału może być sposobem na zapewnienie zrównoważonego gospodarowania ściekami. Przegląd rozwiązań pokazuje, że technika dywersyjna jest szeroko badaną alternatywą dla toalet chemicznych. Inną kwestią jest odpowiednie oczyszczenie ekskrementów do zastosowania w agrokulturze. Szczególnie ważne jest m.in. usuwanie patogenów, farmaceutyków i innych.
Czy te i inne zyskają akceptację społeczności caravaningowej? Systemy dywersyjne już stają się coraz popularniejsze wśród Skandynawów, a taniejące produkty eksploatacyjne (worki, absorbenty) na pewno przyspieszą ewolucję dobrze dziś znanych rozwiązań.
W branży caravaningowej dominującym rozwiązaniem są toalety chemiczne, a tymczasem to właśnie oddzielenie strumieni uryny i kału pozwala zmniejszyć wydzielanie się odorów (które mogą powstać szczególnie po zmieszaniu moczu i kału), umożliwi szybkie suszenie kału (a później prostszą gospodarkę tym odpadem), zmniejszy wpływ na środowisko (nawet o 90% w porównaniu z oczyszczalnią ścieków) i pozwoli na odzyskanie z uryny składników odżywczych. To stąd przewaga toalet dywersyjnych. To stąd też od wieków sprawdzone rozwiązanie, czyli ustęp podzielony na dwie przestrzenie, które zapewniają separację strumieni. W ten sposób tworzone są dwie sekcje: pierwsza służąca do zbierania uryny i sekcja tylna do zbierania kału.
Skądinąd toaleta dywersyjna jest niezbędnym elementem systemu separacji ścieków u źródła. Wyróżnia się dwa podstawowe ich rodzaje: UDDT (urine-diverting dry toilet), czyli sucha toaleta dywersyjna, oraz UDFT (urine-diverting flush toilet), czyli toaleta dywersyjna wyposażona w mechanizm spłukujący. W przypadku pierwszego rodzaju ustęp pracuje w sposób „suchy”, więc do spłukiwania kału nie wykorzystuje wody.
Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski i materiały firm: Arwinger, Clesana, Cinderella, Dometic, Duschkraft GmbH, Separett, Thetford
Artykuł pochodzi z numeru 2 (110) 2023 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.