40 000 zł – nawet tyle może kosztować transport poszkodowanego narciarza. O wypadek łatwo; wystarczy chwila nieuwagi, inny nieostrożny użytkownik stoku lub trudne warunki pogodowe. Kiedy najczęściej dochodzi do wypadków, gdzie zdarza się ich najwięcej i ile trzeba zapłacić za koszty leczenia? Zobacz, zanim pojedziesz na stok.
Sezon narciarski to prawdziwa plaga wypadków. 36% wszystkich wypadków na stokach poza granicami Polski odnotowuje się we Włoszech. Na drugim miejscu znajduje się Austria – 21% nieszczęśliwych zdarzeń. Do mniejszej ilości zdarzeń dochodzi we Francji (8%), w Czechach (5%) oraz na Słowacji (4%). Z czego wynika taki rozkład procentowy? W końcu warunki do uprawiania sportów zimowych we Włoszech można uznać za jedne z lepszych w Europie. Wniosek jest bardzo prosty – to tam szusuje największa liczba narciarzy.
Kiedy dochodzi do wypadków?
Narciarze najczęściej ulegają wypadkom w drugim dniu wyjazdu. Tego dnia kontuzje stanowią 12,24% wszystkich nieszczęśliwych wypadków na zagranicznych stokach. Niewiele mniej, bo 11% wypadków, ma miejsce w trzecim i czwartym dniu wyjazdu. Najbardziej bezpiecznie jeździmy pierwszego dnia. W tym czasie dochodzi jedynie do 7,84% wypadków. Piąty i każdy następny dzień niosą za sobą coraz mniejszą liczbę wypadków i kontuzji.
Koszty leczenia za granicą – tanio nie będzie
Polska jest jednym z niewielu krajów Europy, w których ratownictwo medyczne jest bezpłatne. Za granicą trzeba liczyć się z wysokimi rachunkami wystawionymi nie tylko za przeprowadzenie akcji ratowniczej na stoku, ale także za pomoc udzieloną w szpitalu.
Spowodowałeś wypadek? Sprawdź, ile zapłacisz poszkodowanemu
Jeśli z własnej winy ulegniesz wypadkowi, będziesz musiał ponieść koszty własnego leczenia i rehabilitacji. Jednak jeśli spowodujesz wypadek, w którym ucierpią osoby trzecie, musisz liczyć się z dodatkowymi kosztami.
Przykład:
17-latek pod opieką rodziców spowodował wypadek, w którym poszkodowaną była obywatelka Austrii. Kobieta doznała licznych urazów, stłuczeń oraz złamań. Wniosła pozew do sądu o wypłatę następujących kwot:
- odszkodowanie za leczenie, leki, przejazdy oraz cierpienie: 5186,21 euro
- zwrot kosztów za zakupione pomoce medyczne i rehabilitację: 830,49 euro
- odszkodowanie za niezdolność: 9820,77 euro
Nawet 40 tys. zł. za powrót do kraju
Narciarze, którzy doznali poważnego uszczerbku na zdrowiu za granicą mogą nie być zdolni, by na własną rękę wrócić do kraju. Lekarze ze wskazań medycznych mogą także nie wyrazić zgody na transport pacjenta bez specjalistycznego sprzętu. Konieczne może okazać się przewiezienie rannego karetką, a w szczególnych przypadkach nawet śmigłowcem. Jak kształtują się koszty transportu medycznego z najbardziej popularnych ośrodków narciarskich w Europie do Polski? Powrót z asystą medyczną z Francji może kosztować 22 000 zł, z Austrii 25 000 zł, a z Włoch nawet 40 000 zł.
Nie ryzykuj, kup ubezpieczenie
Przed wyjazdem warto zadbać o zakup właściwego ubezpieczenia. Jedną z możliwości jest wyrobienie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego. Pokrywa ona jednak wyłącznie podstawowe koszty związane z wypadkiem. Dodatkowo, w wielu kurortach lekarze przyjmują jedynie prywatnie, a tym samym nie honorują karty EKUZ. Pacjent ponosi również koszty międzynarodowego transportu sanitarnego. W wielu państwach członkowskich UE/EFTA, np. w Austrii, Francji, na Słowacji, w pełni odpłatne jest także ratownictwo górskie. Zaleca się więc zakup dodatkowego ubezpieczenia turystycznego. Powinno ono zawierać NNW (odszkodowanie w razie następstw nieszczęśliwych wypadków) oraz OC (odpowiedzialność cywilna w życiu prywatnym, odszkodowanie dla poszkodowanej osoby trzeciej). Warto pomyśleć także o ubezpieczeniu bagażu oraz sprzętu sportowego. Ceny najtańszych ubezpieczeń narciarskich w kalkulatorze ubezpieczeń turystycznych rankomat.pl zaczynają się już od 22 zł za tydzień ochrony.
Źródło: rankomat.pl
Oprac. JZ
Fot.: A.Trovati