Najbardziej słoneczny, najbardziej wysunięty na południe, a od niedawna także najprzyjaźniejszy dla spragnionych terenów MTB - można na przynajmniej 10 powodów dowodzić, dlaczego akurat ten kraj związkowy w Austrii będzie wymarzoną miejscówką fanów caravaningu.
Podczas niedawnych testów kampera z firmy Wavecamper to właśnie tu udaliśmy się w naszą podróż. Powód? Okres pandemii to niesamowity rozkwit zrównoważonej turystyki w Karyntii. W sumie miłośnicy jazdy po górach w tym najbardziej wysuniętym na południe kraju związkowym Austrii mają do dyspozycji nie mniej niż 3000 kilometrów tras. A perłą w koronie są jedne z najbardziej spektakularnych na świecie tras typu flow trail. W ich budowę zaangażowano najlepszych z najlepszych. Nie kto inny jak Diddie Schneider, jeden z najlepszych projektantów tras MTB na świecie, stworzył w 2015 r. w Petzen swoje arcydzieło. Ta do 2019 r. najdłuższa trasa w Europie jest odpowiednia nie tylko dla profesjonalistów, ale także dla początkujących.
Flow Country Trail w Bad Kleinkirchheim
Słów kilka dla niewtajemniczonych. Flow to szczególnie płynny zjazd na dwóch kółkach. Spodziewaj się „flow”, bo czekają Cię ostre zakręty, muldy, bandy i hopki. Płynny przejazd wymaga po prostu prędkości, by w odpowiednim momencie być… w powietrzu.
Od niedawna najdłuższą trasę typu Flow znajdziemyw Bad Kleinkirchheim. Ma 15 km długości. Całkowita różnica wysokości wynosi około 1000 metrów, a średnie nachylenie to 8 procent.
Jak zacząć? Oczywiście z górnej kolejki wiozącej Ciebie i Twój sprzęt na Kaizerburg. Przewyższenie blisko 1000 metrów to obietnica bajecznie długiego zjazdu. Bez obaw, trasa jest średnio trudna. Umyślnie pozbawiona korzeni i wystających głazów, więc radzą sobie na niej także mniej obyci w kolarstwie górskim. Średnio trudna, co nie znaczy, że nie można upaść, tj. zaliczyć gleby przy lądowaniu. Stąd np. rekomendowany jest zjazd nie tylko w kasku, co także z ochraniaczami. Najlepiej oczywiście sprawdzi się tu Full – rower z amortyzacją obu kół. Nie masz takiego sprzętu? Przy dolnej stacji działa wypożyczalnia Intersport.
I tu dochodzimy do obiektu pożądania jakim jest karta Bike Card oraz liczne oferty wokół inicjatywy „Flow Trails Kärnten” wraz z szcześcioma letnimi kolejkami górskimi.
„Flow Trail Card“
Tegoroczna nowość to jedyna w Austrii oferta „Flow Trails Kärnten”: karta Bikecard, która gwarantuje m.in. zrównoważony dojazd, transport bagażu, noclegi i transfery. Z tzw. „Flow Trail Card“ można korzystać w 6 bikeparkach (Bikeparks Nassfeld, Weissensee, Turracher Höhe, Bad Kleinkirchheim, Petzen, Koralpe) przez cały rok i cieszyć się ponad 30 flow trails.
Dodatkowe informacje i prospekty dotyczące różnorodnej oferty Karyntii można znaleźć w internecie na stronie www.rower.karyntia.pl, z kolei elektroniczne mapy, dane GPS najpiękniejszych tras i wiele innych informacji do ściągnięcia znajduje się na www.touren.kaernten.at.
W centrum kompetencji „Nockbike”
Soczyście zielone alpejskie hale oraz pagórkowate krajobrazy Nockberge wokół Bad Kleinkirchheim i Millstätter See to setki kilometrów świetnie oznakowanych tras. Wymagające odcinki wysokogórskie, ale także rekreacyjna jazda po tradycyjnych alpejskich wioskach i rozświetlonych słońcem leśnych duktach: oto gwarancja udanego urlopu pełnego niezapomnianych przeżyć.
Dużą popularnością cieszy się stała rozbudowa pojedynczych zjazdów trailowych - niektóre z nich o różnicy wysokości do 1100 metrów. W centrum kompetencji „Nockbike” Szkoły Sportowej Krainer rowerzyści mogą liczyć na doskonałe wsparcie: oprócz wypożyczania klasycznych rowerów, codziennie oferowane są wycieczki na rowerach górskich z przewodnikiem w dwóch grupach sprawnościowych, a także profesjonalne szkolenia z techniki jazdy i rekreacyjne wycieczki próbne.
Po słonecznej stronie Alp
Riderzy MTB mogą się spodziewać naprawdę urozmaiconej oferty – dla zupełnie początkujących i bardzo zaawansowanych. Mamy tu łatwe technicznie, rekreacyjne wyprawy po płaskich szlakach wokół ciepłych, czystych jezior – ale także wymagające, wysokogórskie podjazdy dla prawdziwych twardzieli i transgraniczne trasy pozwalające poznać sąsiednie kraje. Potencjał krajobrazowy Karyntii pozwala organizować wyprawy o zróżnicowanym stopniu trudności. Także np. we wnętrzu… góry.
Jeździliście już kiedyś na rowerze górskim po opuszczonej kopalnianej sztolni? W południowej Karyntii jest to możliwe. Grupy wyposażone w górnicze lampy czołówki i kaski przemierzają siedmiokilometrową trasę. Po drodze można podziwiać imponujące formacje skalne i podziemne „hale” o wysokości do 30 metrów, gdzie kiedyś wydobywano cynk i ołów. A zupełnie przy okazji opuszcza się także granice Karyntii, ponieważ wejście do sztolni znajduje się już na terytorium Słowenii.
Karyntia, Karyntia… i długo nic
Słowem, nie ma to jak wybrać się na nową trasę MTB, a potem zrelaksować się w SPA. Albo wprost w jeziorze. Wszak Karyntia to kraj rowerów, gór, jezior… i oczywiście infrastruktury stworzonej dla fanów caravaningu. Niezależnie od tego, czy preferujemy luksusowy hotel, gospodarstwo agroturystyczne, domek letniskowy, nocleg u prywatnego gospodarza czy właśnie kemping, każdy znajdzie tutaj to, co go najbardziej interesuje. Więcej na: www.karyntia.pl
Fot. R. Dobrowolski i Gert Perauer