Często w wakacje wyjeżdżamy z kraju. Można jednak ten czas spędzić u nas, organizując sobie tournée nie tylko po zlotach caravaningowych, ale również po oryginalnych imprezach plenerowych w Polsce. Oto kilka z nich, polecanych przez naszą redakcję.
Trwa lato, a wraz z nim sezon krajowych “woodstocków” - kilkudniowych muzycznych imprez na wolnym powietrzu, w których uczestniczą całe pokolenia fanów rocka. Część z nich wybiera się tam kamperem albo autem z przyczepą. Czy znajdą dla siebie godną bazę?
Open’er bez zmian W minionym roku (patrz PC nr 26) pisaliśmy o pewnej rewolucji, jaka miała miejsce za sprawą organizatorów Heineken Open’er Festival – obok Roskilde największego festiwalu rockowego w Europie. Otóż, postanowiono wyodrębnić - po raz pierwszy w historii tego typu imprez w Polsce - przestrzeń dla kamperów oraz przyczep. To, jak i wiele innych czynników sprawiło, że w wyniku świetnego poziomu artystycznego oraz wysokiego standardu Open’er otrzymał nagrodę dla najlepszego europejskiego festiwalu w ramach pierwszej edycji European Festival Awards. Zeszłoroczne zagospodarowanie pozostawiało nieco do życzenia, jednak nie umniejsza to faktu, że Open’er dokonał przełomu. W tym roku poziom jest tam taki sam – mamy strzeżony i wyodrębniony kemping, za który się płaci i sanitariaty wspólne z mieszkańcami pól namiotowych. Brak jest ujścia ścieków oraz dogodnego podłączenia pod prąd na okres trwania imprezy. Liczymy, że z roku na rok opieka “gdyńskiego giganta” nad właścicielami kamperów i przyczep się poprawi.
Oto podstawowy przekrój terenów noclegowych, jakie gwarantuje Toi Camp na Przystanku Woodstock. Z ofert mogą również skorzystać organizatorzy pozostałych festiwali.
Komisja PC zbada sprawę Własnej roboty kamper na festiwalu rockowym to pewna ikona, mająca moc równą takim fetyszom jak wytarte dżinsy, czy “skóra”. Pisaliśmy o tym szeroko w artykule “Rock and... caravan” (patrz PC nr 27). Dziś, kiedy za udział w imprezach tego typu suto się płaci, a branża caravaningowa to pole działań tuzów biznesu turystycznego, organizatorzy powinni zapewnić caravaningowcom dogodne warunki na hektarach, które rozciągają się w promieniu wielu kilometrów pod wielką sceną. Tak jest na Zachodzie, u nas nie za bardzo. Zostawiamy nasz Heineken Open’er Festival, który otrzymuje mocną czwórkę i przyglądamy się pozostałym imprezom tego typu w kraju. Tym największym, bo od tych przecież wymagamy najwięcej. Do oceny i weryfikacji wrócimy raz jeszcze po sezonie – w krótkim raporcie, który będzie rezultatem naszej obecności na letnich festiwalach.
Tak wyglądał kemping caravaningowy na Open’erze rok temu. Czy i w tym roku frekwencja dopisze?
U miejscowego, za „połówkę” Zaczynamy od legendarnego polskiego festiwalu, który w czasach Układu Warszawskiego był oddechem wolności dla młodzieży bloku wschodniego. Festiwal w Jarocinie umarł śmiercią naturalną w swojej pierwotnej postaci w pierwszej dekadzie III RP, aby na nowo i w pełni reaktywować się 5 lat temu. Mamy teraz inne czasy i inne obowiązują standardy - zarówno na rynku muzycznym, jak i w organizacji tego typu imprez. To na co można było przymrużyć oko jeszcze dwadzieścia lat temu, dziś już nie uchodzi. Od festiwalu o takiej randze i wkładzie w rozwój polskiego rocka powinniśmy oczekiwać niemało. Tym bardziej, że dziś jest to impreza płatna. Na co więc w tym roku liczyć mogą caravaningowcy? Na stronie internetowej imprezy znalazłem mapkę, na której widać pole namiotowe oraz parking. Przestrzeń ta, wraz z przylegającymi sanitariatami, jest umiejscowiona za dużą sceną. Zadzwoniłem do organizatorów, podając się za caravaningowca, który planuje pojawić się na festiwalu z własnym kamperem.
Przyjechaliśmy na festiwal rockowy. Chcemy nie tylko dobrze się bawić, ale również mieć godną bazę noclegową!
- Nie przewidujemy pojazdów kempingowych, nie jesteśmy na to przygotowani – usłyszałem. - Jedyną opcją jest parking, gdzie za dobę płaci się 15 zł. Nie ma tam ujścia ścieków ani dostępu do prądu i panuje wielki ścisk podczas trwania imprezy. Nie ma również dostępu do bieżącej wody i toalet. Możliwość korzystania z sanitariatów mają jedynie ci, którzy wykupili miejsce na polu namiotowym. To jednorazowa wpłata w wysokości 25 zł. Festiwal trwa trzy dni, tak więc za możliwość caravaningowej tam bytności zapłacimy łącznie 70 zł. Warunki będą jednak obozowe i nie odczujemy niezależności, jaką może nam gwarantować nocleg w kamperze czy przyczepie. Wreszcie - nie mamy pewności, że znajdziemy dla siebie miejsce.
- Nie ma możliwości rezerwacji miejsca postojowego na parkingu, zostanie on otwarty dokładnie w godzinie rozpoczęcia festiwalu – uprzedzono mnie. - Parking nie jest duży, biorąc pod uwagę liczbę przyjezdnych, to ok. 150 m2. Można jednak poszukać miejsca postojowego w ogrodzie u miejscowych. Za symboliczną “połówkę”– poradzono mi.
Na Śląsku problem z głowy Młodszym bratem Heineken Open’er Festival jest Off Festival. To oczywiście wydarzenie dużo mniejszego kalibru, jeśli brać pod uwagę liczbę uczestniczących w nim gości. Jednak na europejskiej mapie zajmuje miejsce szczególne – sprowadza mnóstwo alternatywnej muzyki z całego świata i artystycznie trzyma bardzo wysoki poziom. Przyznać trzeba, że również organizacyjnie. Byłem tam rok temu, kiedy jeszcze odbywał się w Mysłowicach. Wtedy caravaningowiec nie miał tam czego szukać, bowiem poza polem namiotowym nie było możliwości nocowania w pobliżu poszczególnych scen. Tego roku jednak będzie inaczej. Organizatorzy zastosowali świetne rozwiązanie strategiczne, polepszając tym samym infrastrukturę imprezy. Mianowicie - festiwal odbędzie się w Katowicach. I to nie byle gdzie, bo w Dolinie Trzech Stawów, na terenie Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu. Znajduje się tam renomowany kemping nr 215 (N 50° 15’ 01”, E 19° 02’ 56”). Tym samym organizatorzy Offu nie muszą się obawiać kłopotów z najazdem caravaningowców. Mają problem z głowy – na szczęście ich impreza odbywa się na Śląsku, gdzie infrastruktura caravaningowa jest wzorcowa.
Przystanek Woodstock to obok Open’era najbardziej gościnny dla caravaningowców festiwal rockowy w Polsce!
Festiwale – terminy, miejsca • 1-4 lipca - Heineken Open’er Festival (Gdynia, Lotnisko Gdynia Kosakowo) • 16-18 lipca – Jarocin Festiwal 2010 (Jarocin) • 30 lipca – 1 sierpnia – Przystanek Woodstock (Kostrzyn nad Odrą) • 5-8 sierpnia – Off Festival 2010 (Katowice) • 20-21 sierpnia – Coke Live Music Festival 2010 (Kraków, Lotnisko – Muzeum Lotnictwa)
Małopolski Open’er Równie ważnym i dużym festiwalem w Europie jest Coke Live Music Festival, jaki odbywa się od 2006 roku w Krakowie. Jego ranga jest o tyle istotna, że zapraszani są muzycy z górnej półki muzyki pop – w sam raz dla wielbicieli MTV. W tym roku na przykład pojawi się zespół Chemical Brothers. Wszystko to ściąga turystów z Europy Zachodniej, w tym również caravaningowców, choćby z Niemiec. Co na nich czeka? Standard jest na pewno wyższy niż w Jarocinie, jednak możliwości noclegowe są takie same. Mamy pole namiotowe z sanitariatami, a w pobliżu parking. Czy jednak “tubylcy” mogą być tak gościnni jak w niewielkim Jarocinie, nawet za skromną rekompensatą? Szczerze wątpię.
Przystanek Woodstock – nowy lider?! W ślad za Open’erem idzie festiwal Jurka Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jeszcze do niedawna był największym festiwalem rockowym w Europie, a klimatycznie (z racji braku biletów) godnym spadkobiercą Jarocina z lat 80. Tym bardziej, że jest rdzennie rockowy i polski. Dziś, na mapie Europy i Polski – przede wszystkim za sprawą rozrostu festiwalu gdyńskiego - schował się trochę w cieniu. W każdym razie nie przyciąga aż tylu zagranicznych gości co nasz lider. Trzeba mieć jednak na uwadze, że caravaningowej turystyce festiwalowej sprzyja – obecnie nawet chyba najlepiej w Polsce. Wszystko zaczęło się w minionym roku, kiedy WOŚP podjęła współpracę z firmą Toi Camp. Ta w fachowy sposób zajmuje się przygotowaniem bazy noclegowej nie tylko dla tych, którzy przyjadą z namiotem i samochodem, ale również kamperem. Mało tego – caravaningowcy mogą w równym stopniu co mieszkańcy pola namiotowego korzystać z sanitariatów, bez dodatkowych opłat. Nie są skazani na zatłoczony parking, mają własną enklawę. Co gwarantują organizatorzy?
- Ogrodzony i oświetlony teren, ochronę 24 h na dobę, węzeł sanitarny z ciepłą wodą (umywalki, prysznice), toalety, ułatwienia dla osób niepełnosprawnych i osób z małymi dziećmi, wyznaczone miejsca na namiot, kampera lub przyczepę, możliwość podłączenia się do prądu, depozyt gdzie można zostawić cenne przedmioty na przechowanie i punkt medyczny – zapewnia Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy WOŚP i Przystanku Woodstock.
Informujemy, że zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności (dostępną w regulaminie). W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.
Nowe zapisy w Polityce prywatności wynikają z konieczności dostosowania naszych działań oraz dokumentacji do nowych wymagań europejskiego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które będzie stosowane od 25 maja 2018 r.
Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.
Zapraszamy Cię do zapoznania się ze zmienioną Polityką prywatności (dostępną w regulaminie).