Kilka tygodni temu na naszym facebookowym profilu udostępniliśmy post firmy CamperSystem. Ta na zdjęciach z drona prezentowała jeden z hiszpańskich kamper-parków, który miał aż kilka punktów serwisowych. Pod postem pojawiło się kilkaset komentarzy Czytelników, którzy m.in. stwierdzili, że „stać na betonie to nie caravaning”. Ktoś inny zapytał o dostępność dodatkowych atrakcji na tym „kempingu”. Mylenie pojęć „kemping” oraz „kamper-park” jest tak częste, że artykuł, który czytacie powstać wręcz musiał.
Trudno tu winić samych Czytelników. Ci, którzy nie podróżują poza granice Polski nie znają tak naprawdę pojęcia „kamper-park”. Takich miejsc w naszym kraju praktycznie nie ma. Dopiero od pewnego czasu (głównie za sprawą wspomnianej już firmy CamperSystem) takie pojęcie zaczyna funkcjonować na polskiej scenie caravaningu.
Czym jest więc kamper-park? To parking przeznaczony w głównej mierze dla posiadaczy kamperów. To o tyle ważne, że za granicą często zobaczymy zakaz wjazdu dla zestawów z przyczepami kempingowymi (ale nie jest to w żadnej mierze sztywna reguła). Na jego terenie znajdziemy punkt serwisowy, na którym możemy wypróżnić wodę szarą, toaletę chemiczną i zatankować wodę świeżą. Wydzielone parcele posiadają przyłącza 230V. Obsługa jest tutaj ograniczona do minimum. W takich krajach jak Niemcy czy Francja nikogo nie dziwią w pełni zautomatyzowane kamper-parki, na których rolę recepcji przejmuje maszyna. Na jej ekranie wystarczy wprowadzić datę wjazdu oraz wyjazdu, ilość osób i zapłacić kartą płatniczą bądź gotówką. „Automatyczny Recepcjonista” zwróci nam najczęściej kartę magnetyczną, za pomocą której podłączymy prąd czy uruchomimy stację serwisową.
Kamper-park to, jak zaznaczyliśmy na początku, parking dla kamperów. Stanowi przystanek na drodze caravaningowców, którzy są w ciągłym ruchu, zwiedzają i nieustannie się przemieszczają. Kamper-parki zlokalizowane są najczęściej w sąsiedztwie atrakcji turystycznych. Wśród nich można wymienić parki wodne, restauracje, winnice, trasy rowerowe. Nikt nie oczekuje po kamper-parku dodatkowych atrakcji znanych z kempingów. Teren musi być płaski, wjazd łatwy więc nikogo nie dziwią asfaltowe uliczki zamiast wszędobylskiej zieleni. Na kamper-parku nie spędzamy całych wakacji. To (powtórzmy wyraźnie) zaledwie przystanek podczas naszej drogi.Kamper-parki mogą posiadać dodatkową infrastrukturę w postaci sanitariatów czy pralek, ale nie jest to obligatoryjne. Z zasady w kamper-parkach korzystamy z naszej infrastruktury zainstalowanej na pokładzie kampera. Tam się myjemy, korzystamy z toalety, przygotowujemy regeneracyjny posiłek.
Co ważne, kamper-parki w większości przypadków są otwarte przez cały rok. To ważne w kontekście kempingów funkcjonujących najczęściej w okresie letnim. Na terenie Niemiec istnieje łącznie 3600 parkingów przeznaczonych dla kamperów. U nas? Zaledwie kilka.
Czy kamper-parki mają sens w Polsce?
Jak najbardziej! Kamper-park to prosta infrastruktura, której stworzenie nie wymaga dużych środków finansowych. To też łatwy sposób poszerzenia możliwości biznesowych dla tych, którzy już dysponują chociażby hotelem i terenem przyległym do niego. Wówczas stworzenie parcel i punktu serwisowego to czysta formalność, ale i też sposób na przyciągnięcie bogatego klienta caravaningowego chętnego do skorzystania z sauny, basenu czy restauracji hotelowej.
Niekoniecznie kamper-park, ale chociażby podwójny punkt serwisowy mógłby pojawić się w okolicach Władysławowa i Półwyspu Helskiego. Lokalna społeczność często zwraca uwagę na kampery, które stoją na różnorakich parkingach i wylewają szarą wodę i/lub nieczystości z kasety. Niestety, caravaningowcy w tym rejonie nie mają możliwości zrobienia podstawowych czynności serwisowych w profesjonalnym punkcie. Takowego po prostu nie ma i, jak na razie, nie ma żadnych planów na jego stworzenie.Kamper-park i kemping - różnice
Podsumowując, różnice pomiędzy tymi dwoma obiektami są znaczne.
Kamper-park:
Kemping: