artykuły

podrozePODRÓŻE
ReklamaBilbord - bookingcamper zacznij zarabiac

Rumuńskie klimaty

Czas czytania 7 minut
Rumuńskie klimaty

Jednym z najpopularniejszych krajów dla turystyki 4x4 jest... Rumunia. Co prawda, większą popularnością wśród naszych rodaków cieszy się północna część kraju (Maramuresz, Bukowina), uważam, że Karpaty Południowe są co najmniej równie atrakcyjne. Chciałbym zaproponować trasę dostępną dla samochodów kempingowych.

W rejon Karpat Południowych najlepiej dostać się z Polski przez Słowację i Węgry, korzystając z autostrady Miszkolc-Debreczyn. Granicę przekraczamy tuż przed Oradeą, pamiętając o wykupie opłaty za korzystanie z sieci dróg krajowych. Czynność ta wymaga nieco cierpliwości i zajmuje nawet dwie godziny. Z Oradei kierujemy się drogą nr 76 w kierunku Devy, skąd już tylko kilkanaście kilometrów do Hunedoary.

Rumuńskie klimaty 1

Transalpina – odcinek północny.

Majstersztyk węgierskiej architektury
Jest to miasto znakomicie nadające się na start trasy Południowokarpackiej. Hunedoara znana jest ze średniowiecznego zamku oraz przemysłu metalurgicznego. Zamek znajduje się w południowej części miasta i jest bez wątpienia najokazalszą tego typu budowlą w Rumunii. Nie jest on zbytnio reklamowany, ze względu na węgierskie korzenie. Właścicielami zamku były rody Hunyadich, Korvinów i Bethlenów, a jego kopia znajduje się w Budapeszcie. Jest on jednym z najlepszych przykładów gotyckiej architektury obronnej na obszarze historycznych Węgier. Ważnym elementem systemu obronnego była, wzniesiona jeszcze w XV w., wieża Nje Boisia (po polsku: „Nie bój się”), wysunięta poza główny obwód obronny. Nazwa wieży została nadana najprawdopodobniej przez serbskich najemników służących na zamku w czasach Macieja Korwina. Wieża posiada pięć pięter wyposażonych w okienka strzelnicze i jest połączona z zamkiem długą na 33 m zadaszoną galerią podtrzymywaną przez masywne filary. We wschodniej części zamku znajduje się kaplica gotycka. Część pałacowa z połowy XV w. usytuowana jest po stronie zachodniej. Na szczególną uwagę zasługują tu: Sala Rycerska, Sala Rady oraz spiralne schody. Obydwie sale zbudowane są na planie prostokątnym. Znajdująca się w skrzydle północnym Sala Rycerska – dwunawowa hala ze sklepieniem krzyżowo-żebrowym i bogatą dekoracją kamieniarską uważana jest za majstersztyk węgierskiej architektury gotyckiej. Nad Salą Rycerską położona jest Sala Rady, do której Gábor Bethlen zwoływał sesje siedmiogrodzkiego parlamentu. W zachodniej części Sali Rady znajduje się Galeria Hunyadych.
Rumuńskie klimaty 2
ReklamaRumuńskie klimaty 3

Zamek Hunedoara nocą.

Zwiedzanie zamku odradzam w weekendy, kiedy trudno znaleźć miejsce do parkowania. Poznawanie zakątków zamku odbywa się bez przewodnika, a bilet na fotografowanie trzeba wykupić osobno. Do niedawna naprzeciw zamku wznosił się zbudowany w latach 60. XX w. wielki kombinat metalurgiczny. W sierpniu 2011 r., wśród morza gruzów z rozbiórki zakładu pozostały tylko masywne chłodnie kominowe. Opuszczając Hunedoarę w kierunku południowym, warto zwrócić uwagę na charakterystyczne „pałace romskie” zdobione elementami z blachy. Przestrzegam jednak przed fotografowaniem obiektów, bowiem ich mieszkańcy wyraźnie sobie tego nie życzą.
Rumuńskie klimaty 4

Trasa Transalpina – odcinek południowy. Nam dopisała pogoda!

Stromy trawers
Kierujemy się drogą nr 68 na Hateg. Warto stąd zrobić 12-kilometrowy naddatek do miejscowości Densus. Świątynia w Densus to trzynastowieczna cerkiew zbudowana na wzór romańskiego kościółka z pozostałości rzymskiego miasta Ulpia Traiana (Sarmizegeutusa). Ta niesamowicie wyglądająca budowla ma w sobie rzymskie rury kanalizacyjne (dzisiaj – okrągłe otwory okienne).
Rumuńskie klimaty 5

Szczytowa część Transalpiny – przejezdna dla aut terenowych, ale także niewielkich kamperów.

Wracamy na drogę 66 i stąd, południowym skrajem Ciocloviny, jedziemy do miejscowości Petroşani. Nie zapominając zatankować samochód do pełna, skręcamy na wschód w drogę 7C i tu zaczyna się pierwsza górska przygoda w rumuńskich Karpatach. Głębokim kanionem droga doprowadza do jednej z najpiękniejszych tras górskich Europy – Transalpiny (67C). Droga ta była niegdyś mekką kierowców terenowych. Można porównać ją też do szlaków Tatr Zachodnich, tak jakby szosę poprowadzić szczytami Czerwonych Wierchów. Widoki na trasie są oszałamiające, a w szczególności z kulminacji – położonej na wysokości 2100 m przełęczy Urdele. Zjazd z tego miejsca odbywa się stromym trawersem gór Parang. Dojechawszy do miejscowości Novaci, warto skręcić do miasteczka Polovragi, aby odwiedzić tam malowniczy monastyr oraz jaskinię znaną z wykopalisk archeologicznych i paleontologicznych.
Rumuńskie klimaty 6
ReklamaRumuńskie klimaty 7

Ruiny chłodni kominowej w hucie Hunedoara.

Zamurował swoją żonę
Stąd drogami 67 i 73 C kierujemy się do Curtea de Argeş. Warto zatrzymać się tutaj i zwiedzić cerkwie: książęcą i metropolitalną. Cerkiew książęca, pod wezwaniem św. Mikołaja, pochodzi z czasów pierwszych hospodarów mołdawskich. Cerkiew zbudowana jest na planie krzyża greckiego wpisanego w prostokąt – fragmenty krzyża są wyższe od pozostałych i wyróżniają się na zewnątrz. We wnętrzu znajduje się filia Muzeum Historycznego i jest ona jednym z niewielu obiektów tego typu, w którym wolno fotografować.
Rumuńskie klimaty 8

Cerkiew książęca.

Cerkiew metropolitalna w Curtea de Argeş została zbudowana w latach 1512-1517. W połowie XVIII w. została siedzibą metropolity. Ostateczny kształt nadały jej prace prowadzone przez francuskiego architekta Lecomte du Nouy. Tutaj zostali pochowani pierwsi królowie Rumunii. Bogate zdobienie cerkwi narzuciło wzorce architekturze rumuńskiej na całe stulecia – do najbardziej charakterystycznych i powtarzanych potem elementów należą pas ze skręconych lin obiegający całą wieżę czy skręcone w rodzaj spirali dwie mniejsze wieżyczki. Z powstaniem świątyni związana jest popularna legenda o jej architekcie, mistrzu Manolo. Dla zapewnienia powodzenia budowie miał on zamurować w jej murach pierwszą osobę, którą ujrzy. Była nią jego żona, jednak to nie powstrzymało mistrza przed wykonaniem tego postępku... Z kolei sam Manolo został uwięziony przez swojego mocodawcę zachwyconego jego dziełem – ten miał bowiem nie chcieć, by ktokolwiek mógł szczycić się budowlą podobnej urody. Podczas próby ucieczki (na wzór Dedala i Ikara) Manolo miał jednak runąć na ziemię i zginąć.

Kocioł Lacul Balea
W Curtea de Arges rozpoczyna się najpopularniejsza turystyczna droga Rumunii – Szosa Transfogarska. Została zbudowana w latach 1970-1974 za czasów Cşausescu; początkowo miała znaczenie militarne. Podczas jej budowy wykorzystano miliardowe sumy pieniędzy oraz materiały wybuchowe równe jednej trzeciej bomby rzuconej na Hiroszimę. 40 budujących ją żołnierzy straciło życie. W południowej części trasy warto zobaczyć zamek Poienari – prawdziwą twierdzę Vlada Tepesa – pierwowzoru bohatera powieści Brama Stokera „Dracula” oraz zaporę na rzece Arges, tworzącą jezioro Vidraru. Do objazdu jeziora polecam bardziej dziką stronę zachodnią (skręt tuż za zaporą). Wracając na właściwą „Transafogaraską”, kierujemy się serpentynami do góry, poruszając się w dość dużym tłoku. Na wysokości 2030 m wjeżdżamy do prawie 900-metrowego tunelu i znajdujemy się w kotle Lacul Balea. To urokliwe niegdyś miejsce jest wprost oblężone przez turystów. Trudno tu znaleźć miejsce do parkowania, nie mówiąc już o noclegu. Balea jest również punktem wypadowym na najwyższy szczyt Rumunii – Moldoveanu. Zjeżdżamy na dół mocno eksponowanymi serpentynami, wzdłuż trasy kolejki linowej. U podnóża Gór Fogaraskich docieramy do trasy nr 1. W tym miejscu warto zastanowić się czy nadal podążać wzdłuż Karpat, czy udać się na północ w krainę wsi saskich z jej stolicą – Sighişoarą, zwaną „Norymbergą Południa”.
Rumuńskie klimaty 9

Piękne wnętrze cerkwi metropolitalnej.

Jak na Księżycu
Zwiedzając Karpaty Południowe, nie można ominąć „Wulkanów Błotnych” znajdujących się w tzw. Rogu Karpat, niedaleko Buzuau. Nawet na mapie samochodowej widać, że wulkany te usytuowane są wzdłuż linii prostej – a jest nią głęboki uskok tektoniczny. Powierzchnia tego uskoku przecięła osady bogate w wodę oraz metan i mieszanina wydobywa się teraz ku powierzchni. „Volcani Noroiosi” są według mnie najbardziej fascynującym miejscem Rumunii, mimo że oddalonym od uczęszczanych szlaków, absolutnie wartym zobaczenia! Ogromna, średnicy kilkuset metrów, ilasta „tarcza” pocięta jest w zewnętrznej części miniaturami kanionów. Szczyt tarczy stanowi grupa „błotnych kolumn”, z których wydobywa się gaz i zawiesina iłu. Najbardziej fascynujące jest zwiedzanie wulkanów o wschodzie słońca, gdy bogatą morfologię terenu podkreślają długie cienie i brak jest turystów. Najpiękniejsze są jednak wulkany oglądane z lotu ptaka, które to zdjęcia – mojego autorstwa – prezentuję.
Rumuńskie klimaty 10

„Volcani Noroiosi” są jednym z najbardziej fascynujących miejsc w Rumunii.
Rumuńskie klimaty 11

Prawda, że spacer po „Wulkanach Błotnych” przypomina spacer po Księżycu?

Tekst i zdj.: Michał Banaś, Pracownik Instytutu Nauk Geologicznych PAN


09.03.2012
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News