artykuły

podrozePODRÓŻE
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Odwiedzając szwedzkie porty

Czas czytania 10 minut
Odwiedzając szwedzkie porty

Szwecja wśród Polaków nie cieszy się dużą popularnością pod względem wyjazdów urlopowych. A to wielki błąd. Dzieli nas tylko dziesięciogodzinna przeprawa promowa przez Morze Bałtyckie. W zamian Szwecja zachwyca malowniczymi krajobrazami, wybrzeżem z tysiącami wysepek, jeziorami przypominającymi małe morze i niezwykłym, wszechpanującym spokojem.

Mówisz Szwecja, a myślisz: socjalizm, kiszony śledź, łosie, święto Midsommar, święto gęsi, szwedzki stół, trufle, Nobel, trolle, wikingowie, IKEA, volvo, niebieskoocy blondyni… Najlepiej to sprawdzić! Tym bardziej, że połączenia promowe między Polską a Szwecją są bardzo dogodne, w szczególności dla kamperowiczów mieszkających w północnej części naszego kraju. My skorzystaliśmy z linii Gdynia-Karlskrona obsługiwanej przez Stena Line.

Odwiedzając szwedzkie porty 1

Spotkanie z Rosenbomem.

Bez „proszę”
Szwecja jest największym i najbogatszym państwem skandynawskim, co widać było chociażby w marinach. Dużo tu przestrzeni, lasów, dbałości o naturę – w każdym mieście są skwery bądź parki. Mieszkańcy są uśmiechnięci i wyrozumiali dla turystów. Uwielbiają spacery, biwakowanie oraz żeglarstwo. Powiedzenie, że Szwedzi „podczas całego swojego życia zachowują się tak, jakby byli chorzy – a wszystko po to, aby umrzeć zdrowo” w pełni charakteryzuje ten naród. Trudność może nam sprawić język szwedzki. Od samego słuchania, dla mniej osłuchanych, może rozboleć głowa. Jako ciekawostkę dodam, iż w tym języku nie ma słowa „proszę”. W jego miejsce na końcu zdania używa się „dziękuję”. Zadziwiająca jest dbałość o przestrzeganie przepisów drogowych. Bo jak można jechać przy dobrych warunkach, na prostym i pustym odcinku z prędkością 50 km/h? Nie sposób? A jednak! Nade wszystko jednak Szwedzi kochają wszystko co szwedzkie. I cóż, że ze Szwecji…?
ReklamaOdwiedzając szwedzkie porty 2
Odwiedzając szwedzkie porty 3

Wizyta u Wikingów.

Uważaj, a będzie… przyjemnie
Po dziesięciogodzinnym rejsie zawinęliśmy do terminalu na wyspie Verkö. Rozładunek idzie bardzo sprawnie, ale przestrzegam przed obowiązkową kontrolą kierującego pojazdem na zwartość alkoholu w organizmie. Maksymalna dopuszczalna ilość tego trunku we krwi wynosi w Szwecji 0,2‰. Warto uważać również na rozwijane przez nas prędkości. Otóż maksymalna prędkość na autostradzie to 110 km/h, na szosie dwupasmowej – 90 km/h, w okolicach szkół, przedszkoli – 30 km/h! Ponadto mamy w Szwecji nakaz zatrzymania się przed przejściem dla pieszych, kiedy pieszy zbliża się do niego. Szwedzkie mandaty są bardzo drogie. Prawo jazdy można stracić np. po przekroczeniu dozwolonej prędkości o 20-30 km/h! Do rzadkości należą tu widoki pojazdów przekraczających dozwoloną prędkość. Jazda szwedzkimi drogami należy więc do przyjemności.
Odwiedzając szwedzkie porty 4

Poruszanie się po Szwecji jest łatwe, ale trzeba uważać na prędkości!

W Karlskronie
Przy wjeździe do centrum Karlskrony, wzdłuż mariny Trossö, znajduje się plac parkingowy ze specjalnie wyodrębnioną częścią dla kamperów – opłat dokonuje się u bosmana. Do zwiedzania Karlskrony najlepiej przygotować się już na promie, gdzie dostępne są mapki i informatory w języku polskim. Rozpocząć zaś najkorzystniej jest od głównego placu – Storkorget, który w sobotni ranek zmienia się w kolorowy, pełen straganów jarmark. Na placu mieści się Fredrikskyrken – kościół św. Fryderyka oraz Trefaldighetskrygan – kościół św. Trójcy. Oba są udostępnione dla zwiedzających. Nie można ominąć Kunliga Amiralitetskyrkan – kościoła Admiralicji – z audioprzewodnikiem w języku polskim i słynną drewnianą rzeźbą Alte Rosenboma. Idąc z odwiedzinami do Rosenboma, należy pamiętać o monetach, które wrzuca się do kapelusza, oczywiście na szczęście. Po drodze mijamy bastion Aurora oraz Muzeum Morskie.
ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Odwiedzając szwedzkie porty 6

Szwedzka marzanna...

Na Aspo
Osobiście polecam jeszcze jedną atrakcję, szczególnie dla nieznużonych dziesięciogodzinną przeprawą promową – wyspę Aspo. Dopłyniemy do niej bezpłatnym promem samochodowym (wypływa z Trossö, przed Muzeum Morskim), mijając po drodze nabrzeże Karlskrony oraz archipelag wysepek. Aspo jest malutką, ale za to bardzo malowniczą wysepką z robiącą duże wrażenie twierdzą. Na Aspo jest sklep, stacja paliw, kościół. Niestety, nie ma kempingu.
Odwiedzając szwedzkie porty 7

W drodze do Aspo (bezpłatnym promem samochodowym).

Pomnik Emigrantów
Z Karlskrony trasą E-22 ruszamy w kierunku Halmstad. Po drodze zatrzymujemy się w Ronneby, Karlshamn oraz Sölvesborg. Wjazd do Karlshamn robi wrażenie – przejeżdżamy minitunelem wykutym w granicie. Tuż za tunelem rozpoczyna się port sąsiadujący z bliżej przez nas nieokreślonymi zakładami chemicznymi. W porcie jest duży parking z miejscami wydzielonymi specjalnie dla kamperów oraz informacja turystyczna z obsługą w języku polskim, w której zaopatrzyć się można w mapki i przewodniki po Szwecji, a także Danii. Wspomniane zakłady psują trochę krajobraz i klimat portowy. Widoków miłych dla oka trzeba szukać z drugiej strony portu, w pobliżu pomnika Emigrantów. Ku zaskoczeniu, na przełomie XIX i XX w. z Karlshamn wyemigrowały do Ameryki setki tysiące szwedzkich rodzin szukających dobrobytu. Pomnik doskonale oddaje emocje tej trudnej dla nich decyzji porzucenia wszystkiego i udania się w drogę w nieznanw. Przy postumencie możemy odpocząć w zadbanym, kwiecistym parku z muzeum – ponad trzechsetletnią chatą rybacką. Ponadto polecam zwiedzenie Kastelletu – twierdzy znajdującej się na wyspie Frisholmen, do której pływa prom pasażerski.
Odwiedzając szwedzkie porty 8

Varberg – magiczne widoki...
Sölvesborg
Kolejny przystanek to Sölvesborg. Zatrzymujemy się w marinie obok portu przemysłowego. Prąd i wodę można czerpać do woli, po uprzednim zasileniu odpowiednią kwotą puszki-skarbonki. Generalnie pobyt w tej miejscowości można ograniczyć do kilkugodzinnego zwiedzania XIII-wiecznego kościoła św. Mikołaja – jednego z nielicznych, w którym brak kafejki oraz również XIII-wiecznych ruin Sölvesborg Slott. Dojeżdżamy do Halmstad położonego nad cieśniną Kattegat, stolicy rejonu Halland. Miasto położone jest nad rzeką Nissan, nad którą zacumowany jest żaglowiec „Najden” z 1897 r. Polecam spacer po starym mieście, zabytkowymi uliczkami z małymi, drewnianymi domkami. Jedynym mankamentem jest problem z miejscami parkingowymi (w sezonie letnim).
Odwiedzając szwedzkie porty 9

Wjazd do Karlshamn.

Z miłości do automobili
Kierujemy się dalej na północ, w kierunku Norwegii, jadąc wzdłuż Kattegatu. Po drodze sprawdzamy w Falkenbergu, jak się warzy i jak smakuje szwedzkie piwo. Na dłużej zatrzymujemy się w Varbergu. Z miejscami parkingowymi nie ma problemu – jest ich dużo, ze specjalnie wyznaczonymi miejscami dla kamperów. W Varbergu nie można się nudzić, miasto tętni życiem od rana do późnych godzin wieczornych. Pierwsza rzecz, która pozytywnie zadziwia, to liczba jeżdżących tam amerykańskich „krążowników” szos. Nie muszę dodawać, że te 50, 60-latki wypucowane na wysoki połysk prezentowały się po prostu bajecznie! Ich właściciele robili po kilkanaście okrążeń wokół najbardziej turystycznych miejsc, puszczając przy tym muzykę z lat 60. – w większości królował Elvis. Dodam, że nie był to żaden zlot – czysta miłość do amerykańskich automobili.

Łaźnie, kąpieliska i króliki
Drugie zdziwienie to Kalbadhuset, czyli zimne łaźnie. To typowe miejsca dla Skandynawów, ale te łaźnie wybudowane zostały na wzór pałacu mauretańskiego, co słabo komponuje się z nabrzeżnym otoczeniem. Tuż obok znajduje się Varberg Fästings – otoczona fosą warownia, będąca zarazem punktem widokowym. Za warownią rozpościera się skalista plaża z kąpieliskiem. I tu kolejne zaskoczenie, kąpielisko podzielone jest na część dla kobiet, część dla mężczyzn, dla rodzin, dla osób niepełnosprawnych oraz dla naturystów… Każda z tych części ma swój osobny pomost i zaplecze sanitarne. Idąc wzdłuż kąpieliska, docieramy do latarni morskiej, skąd podziwiać można piękny widok na archipelag wysp. Kąpielisko cieszy się ogromnym powodzeniem nie tylko wśród złaknionych morskiej ochłody. Otóż, tuż przed jakże spektakularnym zachodem słońca, skały oblegane są wręcz przez tłumy mieszkańców, którzy w miłym towarzystwie spożywają kolację. Grille, sałatki, koce, alkohol wiodą prym, a wszystko odbywa się grzecznie i bezpiecznie – a przede wszystkim z dbałością o czystość. Varberg upodobały sobie również dzikie króliki. Widzieliśmy je już wcześniej w Karlskronie, gdzie miały swoje nory przy blokowiskach. Nie robiąc sobie nic z przechodniów, kicają tu i tam, a pod wieczór matki zbierają swoje małe na dobranoc do domu.

Dla odważnych i… głodnych
Następny przystanek to Göteborg. Oczywiście napotykamy na trudności z parkowaniem. Najdogodniej jest zaparkować na obrzeżach, by po wykupieniu Göteborg Pass przemieszczać się po mieście komunikacją miejską. Posiadacz karty ma ponadto bezpłatny wstęp do wielu obiektów muzealnych. Najwygodniej zaś zwiedzać miasto za pomocą albo zabytkowego tramwaju, albo statku wycieczkowego. Tuż obok dworca kolejowego znajduje się informacja turystyczna z bezpłatnym planem miasta oraz możliwością kupna karty i biletów na rejs. Po wjeździe do Gőteborga uwagę przykuwają ogromne rollercoastery i wieża, czyli miasteczko rozrywki Liseberg – podobno największe w Skandynawii. Kolejka górska rozwija prędkość 100 km/h, zaś drugi rollercoaster z fotelami podczepionymi do liny – 75 km/h. Rozrywka dla odważnych i… głodnych.

PRZEPISY DROGOWE

Światła mijania
Używanie świateł mijania obowiązkowe jest przez całą dobę, przez cały rok dla wszystkich pojazdów, tak w terenie zabudowanym, jak i niezabudowanym.

Prędkość
Kamper o DMC powyżej 3,5 tony – jeżeli jest zarejestrowany jako samochód osobowy, porusza się z prędkością jak pojazdy do 3,5 tony; jeżeli jest zarejestrowany jako samochód ciężarowy lub autobus, porusza się z prędkością jak pojazdy powyżej 3,5 t.

Parkowanie
W większych miastach Szwecji zainstalowane są parkometry – zazwyczaj od godz. 8.00 do godz. 18.00 parkowanie jest płatne.

Niepełnosprawni
W miejscach zakazu parkowania (o ile nie utrudnia ruchu) niepełnosprawny może pozostawić samochód na 3 godziny, a w miejscach parkowania ograniczonego do 3 godzin – na 24 godziny. Na niektórych parkingach zwolniony jest z opłat za parkowanie. Warunkiem udogodnień jest posiadanie ważnej międzynarodowej legitymacji umieszczonej na szybie samochodu w widocznym miejscu.

WYBRANE MIEJSCA KEMPINGOWE:
1. Kamping a Vitlycke przy Muzeum – GPS 11°20’26”E, 58°42’23”N Vitlycke 2, 45793 Tanumshede
2. Fläjllbacka Längsjö Camping – GPS 11°16’f130”hE, 58°37’f875”hN Box 63, 45740 Fläjllbacka
3. Strömstad Camping – GPS 11°10’52”E, 58°55’50”N Vdderallavägen, 45230 Strömstad

Ponadto, po drodze mijaliśmy znaki „Natur Kamping”. Były to polany z węzłem sanitarnym, prysznicami – automaty. W zależności od miejsca są one bezpłatne albo opłatę uiszcza się do puszki-skarbonki lub u przedstawiciela gminy, który odwiedzi nas w wytyczony dzień, rankiem – zgodnie z informacją zawartą na „Natur Kamping”. Na każdej stacji paliw, wzdłuż autostrady, są wyznaczone osobne miejsca dla kamperów wraz z miejscem do opróżnienia nieczystości, pobrania wody i sanitariatami.

Ingrid Bergman atrakcją
Jedziemy dalej wzdłuż malowniczego i skalistego wybrzeża Skagerraku. Zjeżdżamy z głównej trasy, by poczuć atmosferę małych wiosek rybackich. Niestety, im mniejsza miejscowość, tym większy problem z zaparkowaniem kampera. Nieco lepiej jest przy przystaniach jachtowych. Sporo parkingów, ale część z zakazem wjazdu dla kamperów, a część wprost przeciwnie – automaty. Zatrzymujemy się w Fjällbacce. Zachwyca swoim położeniem, małymi, kolorowymi domkami rybackimi i wysepkami. Największą atrakcją jest tu Ingrid Bergman – aktorka miała na jednej z wysepek letni domek. Główna ulica oraz pomnik przypominają o nierozerwalnym związku Fjällbacki z Bergman. By podziwiać widoki, najlepiej wspiąć się powyżej kościoła górującego nad mariną bądź na strome, granitowe skały.
Odwiedzając szwedzkie porty 10

Pomnik Ingrid Bergman.

Ryty skalne i laguna
Zbliżamy się do Tanumshede, gdzie znajduje się największe skupisko rytów skalnych z epoki brązu. Przedstawiają one sceny z życia ówczesnych: łodzie, zwierzęta, ludzi, bitwy, polowania, prace morskie. Tanumshede zostało w 1994 r. wpisane na listę UNESCO. W pobliskim Vitlycke znajduje się muzeum rytów, wioska wikingów oraz kemping. W poszukiwaniu rytów można udać się do pobliskich Tegneby, Aspeberget oraz Litsleby. Do wszystkich tych miejscowości można dostać się kamperem, pieszo lub rowerem (jeżeli go nie mamy, możemy skorzystać z wypożyczalni w Tanumshede).
Odwiedzając szwedzkie porty 11

Ryty skalne z epoki brązu.
Odwiedzając szwedzkie porty 12

Fjällbacka zachwyca przede wszystkim małymi, kolorowymi domkami.

Tuż przed granicą norweską znajduje się miejscowość Strömstad – bogaty, nadmorski kurort. Nie ma tu problemu z parkowaniem. Miasto słynie z przepysznych krewetek i makreli oraz laguny (przy której jest notoryczny brak miejsc, nie tylko dla kampera, ale i na ręcznik na plaży…). Strömstad ma połączenie promowe z Sandefjord w Norwegii (Color Line). Nad portem górują skały granitowe, skąd jak na wyciągnięcie dłoni podziwiać możemy małe wysepki i częściowo chowające się za nimi pływające kolosy Color Line. Do wysp Koster i Alaska kursują promy pasażerskie – ruch tylko pieszy.

Tekst i zdjęcia: Marzena Rabczuk


19.04.2012
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News