Minister Zdrowia podczas dzisiejszej konferencji prasowej poinformował, że obostrzenia związane z obiektami hotelowymi zostaną podtrzymane do 3 maja. Oznacza to, że na długi weekend majowy kempingi nie będą mogły funkcjonować.
Podczas krótkiej konferencji prasowej Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego dowiedzieliśmy się, że w całej Polsce jest obecnie zajętych 34 tysiące łóżek "covidowych" na 46 tysięcy dostępnych.
- Mamy więc pewien bufor bezpieczeństwa - powiedział Niedzielski.
Podobnie sytuacja wygląda z respiratorami. Na 4500 dostępnych miejsc 3500 jest zajętych. Poprawiła się natomiast statystyka związana z dzienną liczbą zachorowań, ale Minister zaznaczył, że nie jest to powód dla którego Rząd miałby luzować wszelkie obostrzenia.
- Apogeum trzeciej fali zachorowań mieliśmy w poprzednich tygodniach. Teraz ta sama fala przetacza się przez szpitale. Nie możemy dopuścić do blokady służby zdrowia - dodał.
Jedynym, dość dużym ułatwieniem będzie wznowienie działalności przedszkoli i żłobków od 19 kwietnia. Ministerstwo dopuściło też możliwość uprawiania sportu na świeżym powietrzu w grupie do 25 osób.
Minister na konferencji zaznaczył, że wszystkie pozostałe obostrzenia pozostają przedłużone do 25 kwietnia. Na końcu odniósł się również do długiego weekendu majowego informując, że wszelkie obiekty hotelowe (w tym kempingi) pozostają zamknięte do 3 maja włącznie. Oznacza to, że (przynajmniej oficjalnie) na polach nie będziemy mogli się zatrzymać swoimi kamperami i przyczepami kempingowymi.
Rozwiązaniem są parkingi z prądem. Kilka kempingów w Polsce zmieniło swoje przeznaczenia udostępniając parcele/miejsca parkingowe i ograniczając dostęp do części wspólnych takich jak świetlica czy pokoje zabaw dla dzieci. Nadal jednak takich punktów na mapie całego kraju jest bardzo mało. Większość pól kempingowych np. na terenach dzierżawionych lub należących do instytucji publicznych nie będą mogły wznowić swojej działalności.