W tym wydaniu „Polskiego Caravaningu“ chciałbym Czytelnikom zdradzić kilka tajemnic dotyczących ustawiania anteny. Starzy „wyjadacze caravaningu” nie mają z tym problemów. Jednym okiem na antenę sąsiada, drugim na swoją antenę, kilka ruchów w poziomie, kilka w pionie i – można usłyszeć głos żony: jest obraz! Tutaj w zasadzie kończy się cała operacja. Ale czy naprawdę? Dopiero w momencie, kiedy pojawią się czarne chmury i zaczyna padać deszcz, nagle obraz zaczyna się pogarszać do zaniku, albo zostaje zamrożony (odbiór analogowy).
Nasze satelity są oddalone od nas prawie 40.000.000 km i sygnał dochodzący do naszej anteny jest rzeczywiście bardzo słaby. Anteny satelitarne stosowane w caravaningu, z uwagi na okoliczności, są stosunkowo małe, a co za tym idzie: ich kąt widzenia jest duży. Małe odchylenie na linii satelita - antena nie powoduje zaniku obrazu, ale zmniejsza zysk energetyczny anteny i, przy pogorszeniu się warunków atmosferycznych, pogarsza odbiór.
Źle ustawiona antena to tak, jak zastosowanie anteny o mniejszej średnicy. Na przytoczonej grafice przedział anteny zaznaczony kolorem czerwonym jest nieaktywny. Należy zatem operację ustawienia anteny wykonać możliwie jak najlepiej. Jak? To postaram się opisać w prosty sposób.
Elektroniczny szukacz sygnału
Szukacze sygnału są prostym urządzeniem do ustawienia i serwisu instalacji satelitarnej, bardzo poręczne dla użytkowników caravaningu. Mimo że są bardzo małe pozwalają na szybkie ustawienie anteny satelitarnej. Dobrze przemyślany, wielofunkcyjny i poręczny jest szukacz sygnału „dsm20” polskiej firmy MEZON. Do jego zalet należą prosta, intuicyjna obsługa i cena.
Opis „dsm20”
1. Wyście do konwertera (LNB), do którego podłącza się kabel przychodzący z konwertera lub szybkie złącze F (M-M) albo pięćdziesięciocentymetrowy odcinek kabla z szybkimi wtyczkami F.
2. Gniazdo łączące dsm20 z odbiornikiem SAT. Tutaj korzysta się z kabla przychodzącego z odbiornika satelitarnego. Tą drogą doprowadzone jest zasilanie konwertera i przy okazji naszego szukacza.
3. Dioda FIXED – identyfikacja satelity na podstawie wykrycia fonii z ustawionego w odbiorniku kanału. Świecenie się diody związane jest z poziomem fonii na wybranym kanale.
4. i 5. Po uzyskaniu sygnału, diody na skali poziomu sygnału i mnożniku kolejno zapalają się, co pozwala na ustawienie maksymalnego natężenia sygnału. Do dyspozycji mamy 70 punktów, pozwalających na precyzyjne ustawienie anteny.
6. Przez naciśnięcie klawisza FINE zwiększamy czułość szukacza.
7. i 8. Diody informujące czy sygnał dochodzący jest polaryzowany pionowo, czy poziomo.
9. Ta dioda informuje czy odbiornik wysyła sygnał o częstotliwości 22 kHz czy 0.
10. Gniazdko dla słuchawek pozwala na zidentyfikowanie żądanego satelity.
11. i 12. To monitor poleceń DiSEqC informujący o pozycji geostacjonarnej w wypadku odbioru kilku systemów satelitarnych.
13. Tutaj możemy sprawdzić pobór prądu przez konwerter i ewentualnie wykluczyć zwarcie na drodze do niego.
Obsługa
Obsługa tego szukacza jest bardzo prosta i nie wymaga wiedzy na temat techniki pomiarowej. Po podłączeniu kabla między konwerterem i odbiornikiem oraz ustawieniu odpowiedniego kanału diody zaczynają świecić. Przy poziomym i pionowym kierunkowaniu anteny diody poziomu sygnału reagują na sygnał, co pozwala na optymalne ustawienie anteny. Metodą prób i błędów oraz załączonej instrukcji w krótkim czasie można się zapoznać ze wszystkimi jego funkcjami, co w przyszłości pozwoli na szybkie uzyskanie obrazu i dźwięku wybranego satelity.
Marian Pokorski
Redaktor Naczelny SATacademy