W najbliższym, czwartym już w tym roku wydaniu magazynu „Polski Caravaning” poświęcimy dużo uwagi podróżowaniu poza sezonem letnim. Koniec wakacji i lata nie oznacza końca wyjazdów kamperami i przyczepami kempingowymi. Wrzesień, październik to świetne miesiące, podczas których można wykorzystać nawet tylko weekendy. Dziś podpowiemy Wam, jakie są zalety wyjazdów poza sezonem „wysokim”.
„Wysoki” - tak zwykło się nazywać okres od czerwca do sierpnia. To właśnie wtedy wynajem kamperów kosztuje najwięcej a na polach kempingowych pozostawimy za pobyt największą ilość gotówki. Jednocześnie w popularnych miejscowościach turystycznych możemy spodziewać się korków, kolejek i olbrzymiego tłumu turystów. W opinii wielu chociażby polskie góry tracą swój klimat w szczycie sezonu letniego. Turystów jest zbyt dużo a co za tym idzie pojawiają się hałasy i wszędobylskie śmieci. Kontakt z naturą jest mocno utrudniony.
Rozwiązaniem jest niechowanie swoich przyczep i kamperów na okres jesienno-zimowy. Na naszych łamach wielokrotnie udowadnialiśmy, że nawet stare jednostki, ale ze sprawdzonym ogrzewaniem dadzą sobie radę z utrzymaniem odpowiednio wysokiej temperatury we wnętrzu. Nowoczesne konstrukcje są świetnie przygotowane nawet do warunków zimowych. Polska jesień nie robi na nich najmniejszego wrażenia.
A co z tymi, którzy swoich przyczep lub kamperów nie mają? Sezon niski to świetny okres by sprawdzić się w caravaningu! Pierwszy raz? Na pewno spodoba ci się taka forma podróżowania. Nie jesteśmy zależni od pogody, każdy dzień może wyglądać inaczej - zarówno jeżeli jeździmy po Polsce jak i poza granicami kraju. W jesiennym czasie wiele kempingów jest nadal czynnych w takich krajach jak Chorwacja, Włochy, Grecja, Turcja, Albania. Ceny za pobyt są niskie a pogoda - piękna i pewna.
Pozostają dwa pytania: dlaczego warto podróżować w tym czasie i dokąd pojechać? Przede wszystkim jest taniej i luźniej. Kampera wypożyczymy już za 400 zł za dobę.
Sprawdź ceny wypożyczenia kamperów na Booking Camper.
Pobyt na dobrze wyposażonym, całorocznym kempingu nie powinien kosztować więcej niż 150 zł dla dwóch osób. Jednocześnie nadal otwarte są restauracje, muzea, parki wodne, miejsca SPA - to tam możemy spędzić wolny czas. Jednak co najważniejsze, nigdzie nie spotkamy tłumu turystów. Cisza i spokój - te dwa słowa doskonale definiują każdy region Polski w tym okresie: od morza, przez Mazury, Dolny Śląsk aż na Bieszczadach kończąc.
Infrastruktura kempingowa cały czas ulega poprawie. Coraz więcej pól zaczyna funkcjonować jako całoroczne. Coraz częściej możemy zobaczyć całoroczne kolumny serwisowe, w których wypróżnimy toaletę chemiczną czy zatankujemy świeżą wodę. Najgorzej pod tym kątem prezentują się polskie góry, najlepiej - Morze Bałtyckie. Warto dokładnie sprawdzić trasę przed wyruszeniem na szlak by później nie poświęcać kilku godzin na szukanie miejsca postojowego/serwisowego.
Świetnym pomysłem na spędzenie tego okresu są też zloty i wydarzenia caravaningowe. Kilka pól kempingowych (Camp4U, Camp66, Pod Czarnym Bocianem) organizuje imprezy, na których można spotkać caravaningowców z całego kraju. Nie brakuje imprez, tańców, ale też rozmów przy ogniskach czy wymiany doświadczeń. Atmosfera podczas takich spotkań jest zawsze niesamowita. To ciekawa opcja dla początkujących, którzy potrzebują pomocy w podstawowych czynnościach bądź też mają w głowie mnóstwo pytań. Doświadczona brać chętnie na nie wyczerpująco odpowie.
Wakacje poza sezonem to wspaniały pomysł. Nie czekaj, ruszaj w drogę!
Pierwszy raz kamperem?
Radków - propozycja wyjazdu jesiennego z dziećmi. Byliśmy tam!