artykuły

podrozePODRÓŻE
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury

Czas czytania 10 minut
Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury

Piaszczyste plaże, pustynie, surowe góry, niezwykłe wydmy, potężne klify, ogrom Atlantyku, a zarazem wulkaniczne krajobrazy, które nas jednocześnie zachwycają i przerażają możliwościami natury...

Wyspy Kanaryjskie to należący do Hiszpanii archipelag składający się z siedmiu głównych wysp i sześciu mniejszych wysepek. Lanzarote, Fuerteventura, Gran Canaria, Teneryfa, La Palma, El Sierro i La Gomera są znane starożytnym jako Wyspy Szczęśliwe. Od lat cieszą się opinią jednego z najbardziej atrakcyjnych miejsc na świecie i są w czołówce urlopowej listy przebojów. Fuerteventura i Lanzarote, a także pozostałe wyspy archipelagu, są prawie w ogóle nieznane miłośnikom caravaningu. Mało kto wie, że można tutaj dotrzeć nawet kamperem. Jednak ze względu na dużą odległość i konieczność korzystania z promu, wycieczka przeznaczona jest dla turystów z dłuższym urlopem, a przede wszystkim z grubszym portfelem. Ale grzechem jest, będąc np. w Hiszpanii czy Portugalii, nie odwiedzić tego bajecznego i niepowtarzalnego miejsca.

Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury 1

Widok z promu na port w Lanzarotte.
Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury 2

Jak na pustyni...

O transporcie i kempingach
Przeprawę promową z Europy na Wyspy Kanaryjskie zapewniają przewoźnicy: Trasmediterranea oraz Naviera Armas. W tym przypadku najbardziej korzystny jest pierwszy przewoźnik, ponieważ zatrzymuje się na Lanzarotte i Fuerteventurze. Połączenia organizowane są z Kadyksu (Cadiz), położonego w południowo-zachodniej Hiszpanii. Rejs z własnym pojazdem kempingowym trwa około 36-40 godzin. Podróż między Lanzarote (port Playa Blanca) a Fuerteventurą organizowana jest przez dwóch operatorów: Fred Olsen Express oraz Naviera Armas. Podróż między wyspami trwa około 20 minut. Pierwszy z przewoźników jest szybszy, ale cena za bilet droższa. Najwygodniejszym i najbardziej ekonomicznym sposobem przemieszczania się po wyspach jest samochód z przyczepą kempingową lub kamper. Drogi są bezpłatne i utrzymywane w bardzo dobrym stanie. Poruszanie się między większymi miejscowościami nie zajmuje dużo czasu. Dodatkowym atutem są niskie ceny benzyny. Na Wyspach Kanaryjskich są też kempingi. Nie ma ich tyle co np. w Hiszpanii, Francji czy Niemczech, ale turyści caravaningowi mają gdzie się zatrzymać. Z większości kempingów można korzystać bezpłatnie, choć wyjątkiem jest kemping Playa de Papagayo, gdzie za nocleg należy uiścić niewielką opłatę. Drugi kemping na Lanzarotte to Caleta de Famara. Na Fuertaventurze działa jedyny legalny kemping w Tarajalejo. Chcąc nocować na tym kempingu wymagane jest specjalne pozwolenie. Co najmniej tydzień przed planowanym przyjazdem, należy skontaktować się z biurem odpowiedzialnym za dany kemping. Aby uzyskać pozwolenie należy przedstawić dane osobowe oraz kserokopie dowodu osobistego wszystkich osób nocujących na kempingu oraz daty przewidzianego pobytu. Poza tym wyznaczono tereny biwakowe zarządzane przez organizacje zajmujące się ochroną przyrody lub przez lokalne samorządy. Aby korzystać z pól biwakowych, trzeba kilka dni wcześniej wystąpić o specjalne pozwolenie. Nie ma tu niestety żadnych udogodnień poza toaletami chemicznymi. Biwakowanie poza wyznaczonym terenem jest niestety zabronione.
ReklamaFuerteventura i Lanzarote – cuda natury 3
Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury 4

Urocza modelka nad brzegiem morza na Fuerteventurze.
Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury 5

Dolina La Geria – krzewy winorośli na wulkanicznej glebie.
Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury 6

Parking samochodowy przed Parkiem Narodowym Timanfaya.

Wyspa światła
Fuerteventura jest najstarszą, najdłuższą i drugą co do wielkości wyspą Archipelagu Kanaryjskiego. Odległość ok. 100 km od wybrzeża Afryki oraz przenoszony przez wiatr biały piasek sprawia, że pustynna wyspa tak bardzo przypomina właśnie Afrykę. Miejscowi nazywają ją „wyspą światła”, bowiem każdy wschód i zachód słońca to prawdziwa gra kolorów. Dzieje się tak za sprawą barwy Atlantyku, nieba i pagórków, na których rośnie cynamon, kurkuma czy kardamon. Wyspa jest raczej płaska, jednak w centralnej części i na półwyspie Jandia wyrasta sporo wzgórz i pagórków. Na wschodnim wybrzeżu znajdują się znane miejscowości wczasowe: Corralejo, Costa Calma oraz Morro Jable przy ciągnących się kilometrami białych plażach. Jak każda z wysp, ta również ma swoje typowe przysmaki i produkty. Smakosze cenią znakomite kozie sery, likier ron miel (wyrabiany na bazie rumu i miodu palmowego) oraz znakomite produkty z aloesu chętnie kupowane ze względów zdrowotnych.

Skrawek Sahary
Podróżowanie po Fuerteventurze polega przede wszystkim na podziwianiu przepięknych widoków. Drogi są bardzo dobre, bezpieczne i rzadko uczęszczane. Turyści znajdą tutaj: piękne bezkresne plaże, pustynie, niezwykłe wydmy, pagórki, wzgórza i obszary wulkaniczne. Jadąc z Corralejo w kierunku południowym, przejeżdża się przez prawdziwą pustynię. Na odcinku ponad 10 km po obu stronach drogi podziwiać można białe wydmy, które łagodnie opadają do lazurowego morza. Wejście na teren wydm jest nieograniczone. Widoki są imponujące; teren jest praktycznie niezabudowany, jedynie można spotkać tu kozy, a czasami i… naturystów. W drugi weekend października na wydmach odbywa się Festiwal Latawców, na który zjeżdżają entuzjaści puszczania latawców. Największą atrakcją jest pokaz nocny z podświetlanymi na niebie latawcami.

ReklamaŚT2 - biholiday 06.03-31.05 Sebastian
Czy wiesz, że…

Na niezwykłej wyspie Fuerteventura odbył się finał prestiżowego konkursu piękności Queen of Poland 2011 organizowany przez Maxima Models. Uczestniczyło w nim 20 uroczych finalistek z całej Polski. Podczas pobytu finalistki odwiedziły wiele interesujących miejsc takich, m.in. Park Narodowy Timanfaya i Oasis Park. Werdyktem międzynarodowego Jury wygrała Natalia Wesołowska z Sosnowca. Gościem specjalnym tego wydarzenia był Jan Kliment – tancerz znany z programu „Taniec z gwiazdami”. Parę miesięcy później urocza Polka – Natalia Wesołowska została wybrana królową świata w konkursie piękności Queen of the World 2011.
Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury 8


Złote piaski
Linia brzegowa Fuerteventury liczy 340 km, z czego duża część to zjawiskowe plaże, uważane za najlepsze na Atlantyku. Piasek na plaże nawiewany jest prosto z Sahary, dlatego miejsce to nazywane jest wyspą złotych piasków. Sporo w tym prawdy, bowiem turystów zachwycają setki kilometrów piaszczystych wybrzeży. Mimo że na wyspie znajdują się także kurorty turystyczne (np. Costa Calma), tutejsze plaże nie należą do zatłoczonych. Jedne z najpiękniejszych plaż na całej wyspie to plaże Corralejo (Playa de Bajo Negro, Playa de los Matos, Playita del Poris), które tworzą długi, piaszczysty pas. Bajkowa Playa de Sotavento to jedna z największych atrakcji wyspy. Niekończąca się piaszczysta plaża obmywana przez krystalicznie czystą wodę w kolorze akwamaryny na długo pozostanie w naszej pamięci. Ogromne jasne wydmy kontrastują tu z ciemnymi wulkanicznymi klifami, stopniowo opadającymi do turkusowych wód. Cofete to jedno z najpiękniejszych i najbardziej niedostępnych miejsc na wyspie. Największą atrakcją są imponujące widoki na ciągnące się aż po horyzont złociste i dzikie plaże Playa de Cofete (14 km) i Playa de Barvolento (10 km). Niestety ze względu na trudny dojazd są rzadziej odwiedzane przez turystów. Fuerteventura to, jak sama nazwa wskazuje, wyspa gdzie mocno wieje. Dlatego panują tu wspaniale warunki do uprawiania sportów wodnych. Można zakosztować m.in. windsurfing czy kitesurfing, nurkowania, a także wybrać się w morze łodzią o szklanym dnie lub… łodzią podwodną.
Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury 9

W czasie podróży samochodem po Lanzarotte.

Dżungla równikowa
Największą atrakcją przyciągającą turystów z całej wyspy jest Oasis Park. Miejsce to zwane dżunglą równikową to wspaniałe połączenie ogrodu zoologicznego z botanicznym. Ten prawdziwy raj dla miłośników roślinności i zwierząt można oglądać z wielbłądziego grzbietu. Dumą parku jest rezerwat wielbłądów z hodowli, która uchodzi za największą w Europie. Na niemal pustynnej wyspie jest to właściwie jedyne miejsce z taką ilością zieleni. Rośnie tu ponad 6 tys. gatunków drzew i krzewów pochodzących niemal z każdego zakątka świata. W samym środku parkowej dżungli żyją najróżniejsze zwierzęta tropikalne. Zobaczyć można małpy, lemury, surykatki, a także kangury. Na słońcu wygrzewają się krokodyle, a nieco dalej hipopotamy zażywają orzeźwiającej kąpieli. W części dla ptaków latają sowy, orły i sokoły. W nowej części urządzono afrykańską sawannę z żyrafami, antylopami, nosorożcami, strusiami i wielbłądami. Dodatkową atrakcją dla turystów są pokazy tresowanych zwierząt, np. aligatorów, węży i lwów morskich! Na terenie dżungli można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z papugami na swoim ramieniu i zakupić wiele pamiątek. Obok ogrodu botanicznego znajduje się Jardin Botanico de Cactus, czyli część, gdzie znajduje się 2,3 tys. gatunków kaktusów. Jest to z pewnością jeden z najciekawszych tego typu ogrodów w Europie. Kaktusy pochodzą z Wysp Kanaryjskich, a także z Ameryki i Afryki. Każdy charakteryzuje się innym kształtem, barwą i wielkością. Podziwiać tu można mniejsze delikatne kaktusy, które mają zaledwie 3-4 cm, a także meksykańskie giganty z kwiatami o najróżniejszych kolorach.

Wyspa z charakterem
Zrodzona przed milionami lat z ognia i wody wyspa Lanzarote wyłania się majestatycznie z Oceanu Atlantyckiego. Zachwyca egzotyczną urodą wulkanicznych krajobrazów, wieloma kolorami nieba, słonecznymi plażami oraz intensywnym błękitem oceanu. Uznana za cud przyrody została wpisana na Światową Listę UNESCO jako Rezerwat Biosfery. Większa część jej powierzchni pokrywa zastygła lawa, nad którą góruje ponad 300 wulkanicznych szczytów. Niepowtarzalny krajobraz harmonizuje ze sztuką. Mieszkańcy przestrzegają tradycyjnego stylu budownictwa. Poza Arrecife – stolicą wyspy – prawie w ogóle nie ma tu wysokich budynków mieszkalnych i betonowych dżungli hoteli. Popularne kurorty wyspy nadal zachowują kanaryjski charakter.

Góry ognia
Największą atrakcją turystyczną wyspy jest Park Narodowy Timanfaya, który pokrywają dziesiątki wyrastających jeden przy drugim kraterów, rozległe pola lawy i czarny pył. Teren parku prawie w ogóle nie został dotknięty ludzką ręką! Tutejszy krajobraz można opisywać wieloma słowami: księżycowy, dramatyczny czy diabelski. Nic więc dziwnego, że wjazdu na jego teren strzeże figura... diabła. Warto zobaczyć park na własne oczy, ponieważ jest niepowtarzalny i nie przypomina żadnego innego. Na początku dostrzega się tylko czarne kolory, jednak po dłuższym zwiedzaniu można zobaczyć brązy i intensywne czerwienie. W parku oprócz porostów i suchorośli praktycznie nie ma roślin ani zwierząt. Niesamowite wrażenie robi nieziemska cisza, bowiem nie słychać tu zupełnie nic... Park jest raczej niedostępny dla samodzielnych turystów. Można go zwiedzać tylko z przewodnikiem na grzbiecie wielbłąda. Największym powodzeniem cieszy się zwiedzanie parku podczas specjalnej wycieczki autokarowej. Osoby, które nie są zadowolone z oglądania parku przez szybę autokaru, mogą zapisać się na organizowane przez pracowników parku bezpłatne wycieczki piesze. Własnym samochodem można dojechać tylko do parkingu przy Islote de Hilario, który jest także punktem startowym po parku. Czekając na specjalny autokar, warto odwiedzić restaurację El Diablo oraz podziwiać krajobraz z tarasu widokowego. Trasa jaką pokonuje specjalny autokar zapiera dech w piersiach! Ruta de los Volcanes to kręta, wąska i niebezpieczna droga o długości 14 km, którą w ciągu 40 minut pokonują tylko wyspecjalizowani kierowcy. Autokar kieruje się w stronę Montanas de Fuego (Góry Ognia), czyli części parku, w której skupia się kilkanaście kraterów pozostałych po wulkanach aktywnych z XVIII w. Autokar zatrzymuje się kilka razy w punktach widokowych, jednak nie ma możliwości wychodzenia z pojazdu. Po powrocie na parking warto wziąć udział w kilku ciekawych eksperymentach prezentowanych przez pracowników parku. Gorący żwirek, paląca się słoma w dołku bez użycia zapałek czy woda wlana w szczelinę w ziemi, która wystrzela jak najprawdziwszy gejzer to najlepsze dowody na to, że pod powierzchnią ziemi nadal drzemie morze gorącej lawy.
Fuerteventura i Lanzarote – cuda natury 10

Jardin Botanico de Cactus, gdzie znajduje się 2,3 tys. gatunków kaktusów.

Niezwykły spektakl
Dolina La Geria rozciąga się pomiędzy wioskami Yaiza i Mozga, a od wschodu graniczy z Parkiem Narodowym Timanfaya. Miejsce to należy do najbardziej malowniczych na wyspie. Zielone krzewy winorośli na czarnej, wulkanicznej glebie to symbol triumfu człowieka nad bezlitosną siłą natury. Cechą charakterystyczną tego miejsca są pojedyncze winne krzewy rosnące w zagłębieniu otoczonym niskim półokrągłym murkiem z kamienia, który osłania roślinę od wiatru. Ktoś ponoć policzył, że dołków jest grubo ponad 10 tys... Widok tych upraw ciągnących się aż po horyzont robi ogromne wrażenie. Jadąc tym wyjątkowym szlakiem wina, warto odwiedzić mijane winnice, gdzie można kupić najróżniejsze gatunki win (np. Malvasia). W winnicy El Grifo założono Muzeum Wina, w którym można zwiedzać piwnice, poznać proces wytwarzania wina i degustować lokalne trunki. Największym zagłębiem winiarskim na Lanzarote jest La Geria, gdzie ze zbieranych tu owoców powstaje ponad 2 mln litrów wina rocznie. Będąc na Lanzarote warto zobaczyć także dwa wyjątkowe miejsca: Los Hervideros i Salina de Janubio. Pierwsze z nich znaczy po hiszpańsku „miejsce, w którym wrze woda”. Właśnie tu potoki lawy spływały z sykiem w morskie fale... Powstawały liczne szczeliny, jaskinie i tunele. W miejscu tym strome i urwiste wybrzeże jest pokryte gigantyczną warstwą zastygłej lawy. Obecnie na stromej części wybrzeża trwa niezwykły spektakl – spienione fale morskie wdzierają się w wyżłobione w lawie szczeliny i korytarze, po czym z niewiarygodną siłą i hukiem wytryskują wysoko w górę. Z Los Hervideros droga wiedzie brzegiem morza i prowadzi do Salinas de Janubio. Ta charakterystyczna biała szachownica to warzelnia soli, gdzie na kwadratowych poletkach odparowuje się morską wodę. Założone w 1895 r. Salinas de Janubio jest najstarszą i największą warzelnią na całym archipelagu.

Tekst i zdj.: Wojciech Witkowski


19.04.2012
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News