artykuły

podrozePODRÓŻE
ReklamaBilbord Ubezpieczenia
Amalfi Cost – być jak gwiazda filmowa

Amalfi Cost – być jak gwiazda filmowa

Czas czytania 7 minut

Amalfi Cost to jedna z najpopularniejszych włoskich destynacji. Miejsce to możecie znać nie tylko z milionów zdjęć publikowanych w mediach społecznościowych. To również miejsce znane z planów filmowych.

W Ravello i na Zatoce Amalfi kręcono "Niebezpieczne związki" - film z 1990 roku z Glenem Close i Johnem Malkovichem, "Ojca chrzestnego III", "Talented Mr. Ripley" - film z 1999 roku z Mattem Damonem i Jude Law oraz "Under the Tuscan Sun" - film z 2003 roku z Diane Lane. W najbardziej fotogenicznym Positano kręcono zaś film "To właśnie miłość" - z Hugh Grantem i Martine McCutcheon w rolach głównych.

Amalfi Cost – być jak gwiazda filmowa 1

Zatoka Amalfi to kwintesencja śródziemnomorskiego, włoskiego słońca

Po tak bajkowo – filmowym wstępnie co warto obejrzeć na Amalfi Cost i w najbliższych okolicach? Jadąc z południa Włoch mijać będziemy Neapol oraz górującego nad miastem Wezuwiusza (polecam piękny widok ze szczytu wulkanu). Sama stolica Kampanii warta jest poświęcenia jej minimum 1 dnia – choć niekoniecznie powinniśmy wjeżdżać do centrum kamperem. Wszystkie ulice i uliczki są bardzo zatłoczone i codziennością jest sytuacja, kiedy samochodom trudno się minąć. O znalezieniu miejsca parkingowego w centrum zapomnijcie. Zresztą znaki drogowe czy światła to w Neapolu cześć krajobrazu na który kierowcy niekoniecznie zwracają uwagę… Dla turysty za kółkiem może to być nieco szokujące i bardzo stresujące. Co oprócz folkloru związanego z ruchem ulicznym warto zobaczyć? Polecam

ReklamaAmalfi Cost – być jak gwiazda filmowa 2
Narodowe Muzeum Archeologiczne – nie tylko mozaiki z Pompei przyprawiają o zawrót głowy. W tym znana z podręczników historii „Aleksander Wielki i Dariusz w bitwie pod Issos”. Równie imponująca jest kolekcja antycznej rzeźby. W mojej opinii robiąca większe wrażenie niż ta udostępniona zwiedzającym w Muzeum Watykańskim.  Na zwiedzanie trzeba zarezerwować dobrych kilka godzin – jest to jedno najważniejszych muzeów archeologicznych we Włoszech poświęcone czasom rzymskim. Dla fanów archeologii – istny raj. Uwaga – bilety warto kupić przez internet na stronie muzeum. Będąc w Neapolu nie można wyjechać bez spróbowania pizzy neapolitańskiej. Polecam miejsca z dala od głównych atrakcji turystycznych. 

Amalfi Cost – być jak gwiazda filmowa 3

Sylwetka Wezuwiusza jest dominującym tłem okolicy

Pół godziny jazdy od Neapolu znajduje się Park Archeologiczny Pompeje. To kolejny punk wart odwiedzenia. Antyczne Pompeje zostały ostatecznie zniszczone podczas wybuchu Wezuwiusza w 79 r n.e. Ten sam wybuch zniszczył również Herkulanum i Stabie. Choć to właśnie stanowisko w Pompejach jest największe i najbardziej znane. Czy wiecie, że wykopaliska trwają tu od 1748 roku? Sam spacer po antycznych uliczkach na długo zapada w pamięć. Jeśli jesteście fanami historii Pompejów polecam przeczytać książkę „Pompeje. Życie rzymskiego miasta” pióra Mary Beard.

Amalfi Cost – być jak gwiazda filmowa 4

Park Archeologiczny Pompeje to wrażenie dotykania antycznej cywilizacji

Pamiętaj aby zarezerwować bilet wstępu przez internet a na miejscu zabrać butelkę wody, czapkę z daszkiem i założyć wygodne buty. Przez dobrych parę godzin chodzi się w pełnym słońcu a cienia jest jak na lekarstwo. Do restauracji zlokalizowanej w okolicach Forum zawsze jest kolejka. W okolicach Parku Archeologicznego są płatne parkingi oraz kempingi. Warto rozważyć nocleg właśnie tutaj a wyjazd na wycieczkę do Neapolu, pociągiem.

ReklamaAmalfi Cost – być jak gwiazda filmowa 5
Czas ruszać dalej

Bez względu na to czy będziemy jechać w ciągu dnia czy po zmroku piękne widoki gwarantuje prowadząca w kierunku Amalfi Cost serpentynami Via Esterna Chiunzi. W ciągu dnia będziemy podziwiać Neapol u stup Wezuwiusza. W nocy zaś – groźny masyw wulkanu będzie dominować nad zalanym światłem i tętniącym życiem miastem oraz cichą, niknącą w mroku nocy Zatoką Neapolitańską.

Amalfi Coast to jedno z najpiękniejszych miejsc we Włoszech, położone na południu kraju nad Morzem Tyrreńskim. Rozciąga się od południowych wybrzeży Półwyspu Sorrentyńskiego do Salerno. To mekka turystów z całego świata co przekłada się na: ceny, ruch na bardzo wąskich uliczkach, brak miejsc parkingowych i ich wysokie ceny czy kolejki w restauracjach. Jednak widoki i klimat tej części Włoch rekompensują wszystkie niedogodności. 

Amalfi

Katedra św. Andrzeja w Amalfi – to przepiękny kościół pochodzący z XII wieku, znajdujący się na liście dziedzictwa UNESCO. Został zbudowany w stylu arabo-normandzkim. Mijając kasy biletowe najpierw wejdziemy do klasztoru Chiostro del Paradiso zbudowanego w II połowie XIII w. w stylu mauretańskim. Wrażenie robi ogród i dziedziniec ze 120 kolumnami. Nawet przy dużej ilości turystów jest tam zaskakująco cicho i klimatycznie. A w upalne dni panuje tam miły chłód. Dzięki stylowi dziedzińca przez chwilę ma się wrażenie obcowania z tradycyjną architekturą Marokańską i przeniesienia się w czasie. 

Po obejrzeniu Diocesan Museum of Amalfi mieszczącego się w IX-wiecznej Bazylice del Crocifisso di Amalfi czas schodami zejść w dół. Po bardzo ascetycznym wystroju bazyliki feeria barw, kolorów, faktur  krypty św. Andrzeja przyprawi o zawrót głowy. Kolejny przystanek to Katedra do której wchodzimy po schodach w górę.  Zwiedzając zwróć uwagę na  marmurowy ołtarz z XII wieku zdobiony złotymi reliefami oraz freski z XV wieku przedstawiające sceny z życia Chrystusa i świętych. Przy odrobinie szczęścia może traficie na sesję ślubną na schodach Katedry? Co dalej? Na pewno warto pospacerować po wąziutkich uliczkach pnących się stromo w górę. Często są tak wąskie, że nie ma możliwości aby minęły się 2 osoby. Łatwo się również w nich zgubić. Warto również usiąść z legendarnymi już lodami/sorbetami cytrynowymi na schodach katedry obserwując fontannę świętego Andrzeja.

Positano

Zwiedzając Wybrzeże Amalfi warto obejrzeć je również od strony morza. Piękne klify robią wrażenie nie tylko zza kierowcy – mijając kolejne urokliwe miejscowości i ciesząc oko błękitem wody i nieba. Polecam kupić bilet na jeden ze stateczków wypływających z każdej miejscowości na wybrzeżu Amalfi.

Amalfi Cost – być jak gwiazda filmowa 6

Positano zachwyca gwarem ulicznym i mnogością małych restauracji

Na pewno warto zobaczyć od strony wody słynne Positano. Właśnie od strony wody robi ono największe wrażenie. I od razu uprzedzam. 99% zdjęć które zobaczysz w Internecie ma przekłamane kolory. Elewacje budynków nie są tak intensywne ale miejscowość i tak robi wrażenie. Co warto zobaczyć? Po prostu przejść się gwarnymi uliczkami czy zjeść obiad w jednej z licznych knajpek – zachwycając się widokami.

Ravello

Kolejny przystanek to mieszcząca się w górach miejscowość Ravello. Piękna, urokliwa i kochana przez miedzy innymi Wagnera, Davida Lawrence czy Virginię Woolf. Co warto zobaczyć? Idąc od parkingu wejdziemy na główny plac miasteczka z jego ozdobą Duomo z kościołem św. Pantaleona. Obiekt został wzniesiony w XI wieku przez Orso Papicio. We wnętrzu zachowały się średniowieczne freski, weneckie okna, marmurowy portal i trzykondygnacyjna dzwonnica. Warto również zwrócić uwagę na drzwi prowadzące do świątyni.

Amalfi Cost – być jak gwiazda filmowa 7

Ravelo to miejscowość, którą upodobał sobie Wagner

Kolejnym przystankiem jest zbudowana w XIII w. willa Rufolo. Oczywiście willa sama w sobie jest atrakcją ale dech zapierają widoki jakie się z niej roztaczają. Spacer po kaskadowych ogrodach założonych przez Scota Neville Reida w 1853 roku i napawanie się widokami błękitu wody i klifów Wybrzeża Amalfitańskiego nie mają sobie równych. 

Amalfi Cost – być jak gwiazda filmowa 8

Widok z willi Rufolo zapiera dech w piersiach

Wybrzeże Amalfi to idealne miejsce na wypoczynek i zwiedzanie. Każda mijana miejscowość zachwyca. Warto również odwiedzić Sorrento, popłynąć na wycieczkę na Capri, zatrzymać się na chwilę w Cetarii, Maiori, Minori czy Atrani. Warto jednak bardzo dokładnie zaplanować trasę i noclegi. Ulice są wąskie i bardzo zatłoczone a parkingi małe i drogie. Warto rozważyć więc wyjazd przed sezonem lub zaraz po.

Justyna Wojtaszczyk 


Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News