„Powiadomienie o zdarzeniu wraz ze zdjęciami zostało wysłane na serwer” – słyszy włamywacz i rzeczywiście, wraz ze stosownej treści SMS-em dostajemy na maila fotografie, na których uwieczniony został wizerunek buszującego po naszym kamperze opryszka. Mamy go!
W ystarczy detektor (czujka), odpowiednie oprogramowanie i smartfon, aby zabezpieczyć nasz „dom na kołach” przed włamaniami. Rozwiązanie nosi nazwę Trineo Move, a opracowała je firma Trineo z Gdyni. W zestawie znajdziemy ponadto zestaw mocowań oraz specjalne karty QR z kodem i breloki zbliżeniowe, które umożliwiają uzbrojenie i rozbrojenie alarmu przypisanym do systemu użytkownikom. Smartfona trzeba oczywiście mieć swojego, ale wystarczy najprostszy model z Androidem 4.3 (lub nowszym) i Bluetoothem 4.0. Telefon pełni potrójną rolę: sterowania systemem, kamery i czytnika kart, a jego miejsce jest w kamperze.
Kiedy system jest rozbrojony, czujka nie reaguje na ruch. Musimy ją zatem uzbroić, co może zrobić jedynie użytkownik systemu. Jednym z kolejnych etapów konfiguracji jest przypisanie e-maila, na który wysyłane będą powiadomienia i zdjęcia potencjalnych włamywaczy.
„System uzbrojony, proszę opuścić pomieszczenie” – słyszymy. Od tego momentu alarm jest aktywny, a kamper zabezpieczony przed włamywaczami. Gdy czujka wychwytuje ruch, zaczyna głośno odliczać, prosząc o rozbrojenie systemu. W tym samym czasie smartfon robi zdjęcia, przesyłając je na naszego e-maila, a stosowny komunikat dostajemy również SMS-em. Proste, a jak skuteczne!