Funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali na autostradzie A4 skradziony w Andorze samochód kempingowy. Wartość pojazdu szacowana jest na 500 tys. zł.
Mundurowi z Legnicy, którzy pełnili w niedzielę służbę na odcinku A4 w kierunku wjazdowym do Polski, wytypowali do kontroli Hymera na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Okazało się, że za kierownicą siedział... Polak – mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów, a stacyjka oraz drzwi od strony pasażera były uszkodzone.
Jak ustalili funkcjonariusze, kamper został skradziony 13 września na terytorium Andory, a jego wartość oszacowano na pół miliona złotych. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi policja ze Złotoryi.