artykuły

prezentacje-pojazdowPREZENTACJE POJAZDÓW
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

Nowy i drogi? Niekoniecznie

Czas czytania 2 minuty
Nowy i drogi? Niekoniecznie

Czy nowy kamper musi kosztować przynajmniej pół miliona złotych? Niekoniecznie, co udowadnia Benimar Polska prezentując model Tessoro 440 za nieco ponad 227 tysięcy złotych.

Tessoro 440 bazuje na Fordzie, pod maską znajdziemy 2-litrowego „diesla” o mocy 130 koni mechanicznych. Kamper dysponuje dwoma łóżkami i jest tym samym przystosowany do 4 osób - zarówno do jazdy jak i spania.

Długość tego modelu to 634 centymetry, więc wszyscy Ci, którzy narzekają na zbyt długie (i jednocześnie kłopotliwe w manewrowaniu) kampery będą z pewnością zadowoleni. Do dyspozycji turystów oddano m.in. kuchnię ze zlewozmywakiem, kuchenkę gazową z 3 palnikami oraz lodówkę AES o pojemności 140 litrów z szufladą na aż 9 butelek o pojemności 1,5 l każda. Wygodne? Jak najbardziej.

Sypialnia w części tylnej to oczywiście duże i wygodne łóżko poprzeczne z telewizorem tuż nad nim. W salonie natomiast znajdziemy kanapę, tuż obok składanego stołu. Co oczywiste, siedzenia kierowcy i pasażera mają możliwość obrotu w stronę salonu. Nad nim ulokowano drugie łóżko, opuszczane elektrycznie, równie wygodne i dwuosobowe. Jego maksymalne obciążenie to 230 kilogramów. 

Pomimo faktu, że kamper ten posiada mniej niż 7 metrów długości, udało się w nim zaprojektować przestronny luk bagażowy z dostępem po obu stronach. Bez problemu schowamy w nim nawet rowery.

Nie zapominajmy o łazience, w końcu klienci takiego kampera muszą być w pełni niezależni. Na pokładzie znajdziemy toaletę kasetową oraz odseparowany prysznic co jest wygodne i dobrze wygląda.

ReklamaNowy i drogi? Niekoniecznie 1
W cenie otrzymujemy również panel solarny, okna D-Lux z podwójnymi szybami, klimatyzację w kabinie, szuflady z cichym domykaniem, ogrzewanie Webasto o mocy 4000 W i wiele, wiele innych dodatków przydatnych w podróży.

Szczegóły oferty (cena, zdjęcia, opis) można znaleźć TUTAJ


Bartłomiej Ryś05.05.2018
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News