artykuły

aktualnosciAKTUALNOŚCI
ReklamaBilbord Ubezpieczenia

W takim wypadku zawsze będziesz winny!

Czas czytania 4 minuty
W takim wypadku zawsze będziesz winny!

Brak bezpiecznego odstępu to jeden z głównych grzechów kierowców w Polsce.

Według statystyk policji w ubiegłym roku co 10. wypadek to najechanie na tył innego pojazdu z powodu niezachowania bezpiecznego dystansu. W sumie w 4292 zdarzeniach zginęło aż 229 osób, a 5703 trafiło do szpitali z obrażeniami.
Tymczasem kodeks ruchu drogowego zobowiązuje kierowcę utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania poprzedzającego pojazdu. Przepisy nie regulują jednak jaka to ma być odległość. Wyjątkiem jest jazda w tunelu poza obszarem zabudowanym – w przypadku aut osobowych zapisano, że trzeba zostawić lukę 50 metrów przed innym pojazdem.

Połowa prędkości
Jaki dystans należy trzymać, aby nie doszło do wypadku? Należy przyjąć, że bezpieczna odległość to połowa prędkości, z którą się poruszamy. Przy 50 km/h będzie to 25 metrów. W przypadku śliskiej jezdni czy złej widoczności należy dystans zwiększyć dwukrotnie. Dzięki temu mamy czas na reakcję i gwarancję zatrzymania, jeśli samochód przed nami zacznie nagle hamować.

Winny uderzający
Nawet jeśli kierowca utrzymuje prawidłową i bezpieczną odległość, szczególnie w ruchu miejskim, zawsze znajdzie się inny kierowca, który postanowi wcisnąć się w lukę. Jeśli dojdzie do najechania na tył pojazdu (nagle zahamował podczas zmiany pasa ruchu), niemal automatycznie winnym zostaje kierowca, który wjechał w „bagażnik”.
- Jeśli było to zajechanie drogi, najeżdżający na tył pojazdu nie odpowie za wykroczenie. Musi to jednak udowodnić, co w praktyce nie jest takie łatwe. Jednym ze sposobów może być zapis z rejestratora jazdy – przyznaje Adam Jasiński, radca prawny Inspekcji Transportu Drogowego.

ReklamaW takim wypadku zawsze będziesz winny! 1
Uwaga! Jeśli inny pojazd hamował, ponieważ na jezdnię wpadła piłka lub droga była zablokowana, nie ma usprawiedliwienia dla kierowcy, który najechał na jego tył.

Jak zachować bezpieczny odstęp
Gdy samochód przed nami zaczyna hamować, potrzebny jest czas, aby to zauważyć i nacisnąć na pedał. Przyjmuje się, że średni czas reakcji kierowcy i hamulców wynosi ok. 1 s. Jeżeli jedziemy z prędkością 90 km/h, w czasie tej sekundy pokonamy aż 25 metrów, dopiero po tym samochód zacznie zwalniać. W myśl zasady wyżej przytoczonej, przy prędkości 90 km/h prawidłowy odstęp od pojazdu jadącego przed nami powinien wynosić 45 metrów (połowę drogi).

Pomagają trzymać dystans
Aktywny tempomat – poza utrzymywaniem zadanej prędkości, umożliwia także ustalenie dystansu między jadącymi przed nim pojazdami. Jeżeli zaczyna się on zmniejszać, system redukuje prędkość tak, aby zachować gwarantowany odstęp.
Układ City Safety – system stosowany w Volvo, przy prędkości poniżej 30 km/h automatycznie uruchamia hamulce pojazdu, jeśli kierowca, z jakiegokolwiek powodu, nie zareaguje na nagłe hamowanie lub zatrzymanie się auta jadącego przed nim.

Odległość za granicą
We Francji kierowcy samochodów osobowych muszą zachować „bezpieczną odległość”. Według przepisów odległość ta powinna wynosić 2 sekundy. Oznacza to 28 metrów przy prędkości 50 km/h, 50 metrów przy 90 km/h i 72 metry przy 130 km/h. Może być wymagany większy odstęp na trasach, gdzie trwają roboty drogowe. Jazda „na zderzaku” może skończyć się mandatem 90 euro (płatny natychmiast).
ReklamaW takim wypadku zawsze będziesz winny! 2
Z kolei w Niemczech stosuje się fotoradary, które mierzą odległość między autami. Ta powinna wynosić połowę prędkości aut, np. przy 100 km/h – 50 metrów.

Źródło: motoryzacja.interia.pl
Oprac. JZ


26.10.2012
Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News