W poprzednim wydaniu „PC” obszernie relacjonowaliśmy najważniejsze wydarzenia targów Caravan Salon 2011. Czas przyjrzeć się innym produktom i projektom, które odpowiadają współczesnym potrzebom miłośników caravaningu. Nowe wzory tapicerek czy delikatnie przeprojektowany układ wnętrz do rewolucyjnych nie należą...
Jedno jest pewne – branża caravaningowa w Niemczech świętuje kolejny sukces. Targi przeszły do historii jako najlepsze z najlepszych! Nikt nie ma wątpliwości, że niemiecki rynek jest najbardziej wiarygodnym barometrem kondycji branży caravaningowej w Europie. Tu ma też przecież swą siedzibę najpoważniejsza reprezentacja środowiska producentów przyczep i kamperów. Najnowsze dane są coraz bardziej optymistyczne.
Manewrowanie lekką i zgrabną przyczepą w zestawie z kamperem nie musi już być tak trudne. Tu model living – oczywiście, jak inne, posiada oba koła skrętne.
- Dwucyfrowe wzrosty rejestracji nowych przyczep i kamperów, a także stabilna sytuacja wzrostowa w większości innych krajów UE to wyniki, o których może tylko pomarzyć przemysł motoryzacyjny – podsumował wyniki targowe 50. Caravan Salon Hans-Karl Sternberg, prezes Caravaning Industrie Verbandes (CIVD). – Do końca 2011 r. przewidujemy rekordową sprzedaż wśród nowych przyczep. Według bardzo ostrożnych szacunków będzie ich przynajmniej 20 proc. więcej niż w roku poprzednim. Przemysł caravaningowy napędza też koniunkturę na rynku używanego sprzętu – tu od niedawna odnotowujemy kilkuprocentowy wzrost transakcji.
Renesans przyczep AD 2013? Od 19 stycznia 2013 r., by ciągnąć przyczepę cięższą niż 750 kg, w zestawie o DMC nieprzekraczającym 4,25 t, nie trzeba już będzie mieć prawa jazdy kategorii B+E. Unijni urzędnicy chcą jednak, by kierowca takiego składu przechodził specjalne, dodatkowe szkolenie. W Niemczech Bundesrat już wypracował przepisy, dzięki którym każdy posiadacz auta osobowego będzie miał prawo ciągnąć przyczepę o masie powyżej 750 kg – o ile tylko masa zestawu jest mniejsza niż 4,25 t (dziś wymagana jest już kategoria B+E).
AERO-WIND to nowość w Niemczech. Przyczepka waży tylko 399 kg i jest przeznaczona do łączenia z miejskim samochodem.
W Niemczech wystarczy, by posiadacz prawa jazdy kat. B odbył jednodniowe szkolenie z prowadzenia ciężkiej przyczepy (ponad 750 kg) – żaden egzamin nie będzie wymagany! Niestety, póki co, nie wiadomo jak to będzie w Polsce. O tym dowiemy się dopiero z rozporządzenia do ustawy o kierujących pojazdami. - Po latach walki udało się nam w końcu przekonać niemieckiego prawodawcę do takiej nieuciążliwej, dla miłośników caravaningu, nauki – cieszy się Hans-Karl Sternberg, prezes CIVD. – Udoskonalone prawo jazdy kat. B będzie wielką ulgą dla wielu z nas. Mocno teraz lobbujemy na rzecz „furtki” dla posiadaczy kamperów. Wyzwaniem jest osiągnięcie kompromisu w sprawie magicznego DMC 3,5 tony. Analizując już dziś statystykę i potrzeby rzeszy miłośników przyczep, nie da się nie zauważyć oczekiwań nowej grupy odbiorców. Na jednym biegunie znajdziemy młode pary (najczęściej bezdzietne, ale także tzw. singli), dla których wejście w społeczność caravaningową wiąże się z potrzebą posiadania lekkiej (i taniej!) przyczepy. Na drugim biegunie znajdziemy wielodzietne rodziny (szczególnie we Francji, Włoszech), dla których pokusa zakupu największych przyczep wynika właśnie z chęci wypoczynku w większym gronie.
Niewielkie i do 750 kg Zanim te nowe przepisy zaczną obowiązywać we wszystkich krajach, branża caravaningowa anonsuje najnowsze modele w najniższej kategorii wagowej. W Düsseldorfie mieliśmy premierę przyczepy TRAVELSTAR i AERO-WIND. Obie są dziełem niemieckiego producenta (www.travelcamp-deutschland.de) i obie dedykowane są do łączenia z pojazdami miejskimi. Cechą wspólną – prócz niskiej masy własnej (odpowiednio: 320 kg i 399 kg) i DMC (odpowiednio: 585 kg i 750 kg) – są drzwi umiejscowione w tylnej ścianie zabudowy. W TRAVELSTAR wnętrze ma długość 270 cm i szerokość tylko 168 cm. 2-osobowa przyczepa mierzy 185 cm (w środku od podłogi do sufitu mamy tylko 130 cm), więc zabudowa powstała wyłącznie z myślą o noclegu i biesiadzie, bo już gotować możemy w pozycji stojącej. Szczupłą kubaturę wnętrza powiększamy na czas postoju dzięki potężnemu zadaszeniu uchylanemu niczym drzwi garażowe, czyli do góry. Uchylna klapa to oczywiście wyprofilowana ściana tylna przyczepy, która utrzymuje się w tej pozycji dzięki teleskopom. Nieco większa jest przyczepa AERO-WIND (317x211x212 cm). Wnętrze ma gwarantować w miarę wygodny nocleg w układzie: dwójka dorosłych i dwójka małych dzieci.
Ciężkie i duże (bo nawet 7-osobowe) przyczepy cieszą się coraz większą popularnością w Europie.
Nowością z logo firmy WINGAMM była zaś lekka przyczepa turystyczna ROOKIE 3.5, która w trakcie targów wzbudziła ogromne zainteresowanie... Japończyków (firma otworzyła tam miesiąc temu przedstawicielstwo). Na pokładzie znajdziemy wszystkie urządzenia komfortu (WC z prysznicem, 70-litrową lodówkę, zlewozmywak itp.). Kroplowy design przyczepki Mini o długości zabudowy 3,6 m i wadze tylko 720 kg powstał z myślą o dwójce podróżnych. Trzecia osoba znajdzie w miarę wygodny nocleg po części na... blacie kuchennym. Jak to możliwe? Ano, na czas snu uchylamy spod oparcia narożnej kanapy stelaż do poziomu, który niejako przedłuża nam blat kuchenny. Wystarczy już tylko ułożyć materac, by w miarę komfortowo doczekać ranka, bo leżanka jest może długa (205 cm), ale wyraźnie wąska (60 cm).
Wnętrze lekkiej (DMC = 750 kg) przyczepki WINGAMM. Marka wkracza na japoński rynek!
Włosi i Francuzi szukają kamperów dla całych rodzin. Tu model Koala (RIMOR).
Gdy zabraknie miejsca w garażu Równie interesująco przedstawia się nowość dedykowana posiadaczom kamperów, dla których poważnym ograniczeniem jest kategoria B prawa jazdy. Mowa o wyjątkowo krótkich przyczepkach, bagażowo-sypialnych z serii SPACEEXTENDER (www.spaceextender.com). Cechą wspólną – prócz DMC równego 750 kg – jest zwarta zabudowa z krótkim dyszlem i – uwaga! – skrętne koła. Niewątpliwa innowacja stanowi odpowiedź na uciążliwe manewry przy cofaniu zestawem kamper + przyczepa. Producent zaprezentował sześć modeli – każdy powstał z myślą o innej potrzebie posiadacza kampera, w którym albo zabrakło miejsca w garażu, albo miejsca do spania. Mamy więc model „living” z materacem dla dwójki dorosłych i namiotowym zadaszeniem dla WC i prysznica. Jest też wersja z podnoszoną kapsułą sypialną („living Hubdach”), czy model „box”, gdzie prócz zamykanego kufra (wymiary: 125x208x150 cm), znajdziemy na dachu mocowanie dla czterech rowerów. Nie brakło oczywiście nowych bagażników na rowery, skutery i najcięższe jednoślady czy quady. Trend bowiem jest jeden – większa nośność systemów transportowych montowanych do podłużnic ram kamperów.
Hybrydowa przyczepa to wspólne dzieło firm Knaus Tabbert i AL-KO.
Nawet 7-osobowe przyczepy By zaspokoić potrzeby noclegowe rodzin wielodzietnych czy wielopokoleniowych, konstruktorzy masowo adaptują rozwiązania, które były hitem Caravan Salon 2010. Podczas zeszłorocznych targów mieliśmy więc cały wysyp modeli przyczep z dodatkowymi łóżkami typu hubbet. Jako pierwszy takiej wolty dokonał Bürstner, anonsując w 2010 r. kompaktową przyczepę (model 510 TK) z dodatkową sypialnią opuszczaną z podsufitki nad living-roomem, która w połączeniu z pojedynczymi łóżkami piętrowymi i miejscami do spania tworzonymi z siedzisk sąsiadujących z aneksem kuchennym (i oczywiście tymi w living-roomie) dawała właśnie zakwaterowanie dla siedmiu dorosłych osób. Nowością na sezon 2011 są modele Belcanto i Trecento. Zawsze celem nadrzędnym firmy Knaus było anonsowanie innowacyjnych rozwiązań. Z myślą o sezonie 2012 skoncentrowano się głównie na modernizacji serii Südwind. Od pokoleń seria ta jest najchętniej kupowaną przyczepą w Europie. 17 układów wnętrza do wyboru z miejscem do spania aż dla siedmiu osób to także odpowiedź na współczesne potrzeby podróżników. Najważniejsze przekształcenia wśród przyczep to zmienione układy wnętrz z nowym pomysłem na zagospodarowanie przestrzeni, otwarte pomieszczenia dla jeszcze przytulniejszej atmosfery, luksusowa kuchnia (w rzucie przypominająca literę „L”). Inżynierowie wygospodarowali również jeszcze więcej miejsca na bagaże i podręczne przedmioty, m.in. większe szuflady i powierzchnie blatów. Ciekawie wygląda wygodna, bo wysuwana, szafka „apteczna”.
Najbardziej w tej chwili zaawansowane technologicznie zawieszenie tylnej osi kamperów to efekt współpracy AL-KO z firmą ZF SACHS. Pneumatyczne miechy dostarcza firma ContiTech.
Ofensywa AL-KO Prawdziwą sensacją tegorocznych targów był AL-KO LEVEL CONTROLLER (ALC), czyli kompletne zawieszenie powstałe z myślą o poprawie bezpieczeństwa i komfortu jazdy kamperów. Produkt powstał we współpracy ze światowym liderem w dziedzinie produkcji amortyzatorów na rynku motoryzacyjnym – firmą ZF Sachs. W pełni zautomatyzowana oś skrętna ma rozwiązywać typowe bolączki naszych pojazdów: tzw. galopowanie podczas przyspieszenia i hamowania, czy niebezpieczne zachowanie podczas szybkich manewrów. Lepsze tłumienie drgań i „inteligentna” reakcja na przeładowany garaż za tylną osią kampera to kolejne zalety systemu. Gdy dodać do tego anonsowane plany inwestycyjne AL-KO i inne wynalazki (o czym niżej), trudno nie odnieść wrażenia, że firma staje się dziś najpoważniejszym liderem łączącym innowacyjne rozwiązania branży automotive i caravaningowej.
Na stoisku DOMETIC anonsowano m.in. automatyczny napęd do rozkładania i składania markiz.
Inżynierowie AL-KO brali też udział w projekcie hybrydowego kampera na bazie seryjnego modelu Hymermobil B 578. Zanim Electric Power Chassis, czyli silnik konwencjonalny napędzający przednie koła i silniki elektryczne zasilające tylne koła, trafi do seryjnej produkcji, już teraz na rynku debiutuje cała gama rozwiązań podnoszących komfort podczas podróży, jak np. Air Premium X4, czyli w pełni pneumatyczne zawieszenie wszystkich kół kampera. Pneumatyka to wspólne dzieło inżynierów AL-KO i VB Airsuspention. O koncepcie hybrydowej przyczepy pisaliśmy w „PC” nr 6 (42) 2011. AL-KO zaprezentował w Düsseldorfie wersję przedprodukcyjną podwozia przyczepy (ta powstała we współpracy z Knaus Tabbert), która wykorzystuje siły powstające podczas holowania jej przez samochód. Projekt Efficiency Line to w dużym skrócie dwa generatory o łącznej mocy aż 1700 watów, które zamieniają energię mechaniczną w elektryczną. System w trakcie jazdy poprawia trakcję i bezpieczeństwo zestawu (obniża też zużycie paliwa), a podczas postoju poprawia bilans energetyczny (zmagazynowana w akumulatorach energia zasila np. lodówkę).
Odbiorniki komfortu i ekologiczne patenty Wśród innowacji, na które warto zwrócić szczególną uwagę, znajdą się m.in.: klimatyzator dachowy Dometic FreshLight 1600, gazowa płyta ceramiczna CC 11 oraz najmniejsze w ofercie kamery cofania Waeco PerfectView CAM 44 – wszystko to od Dometic Group. Ciekawie wyglądała także premiera patentu o nazwie: enduro easyTent (www.eal-vertrieb.com). Jak sama nazwa wskazuje, produkt to nic innego jak automatyczna „ręka”, która wyręcza nas podczas mocowania przystawki namiotowej na styku z przyczepą. Zasilany z pilota silnik wystarczy umocować na szynie u dołu przyczepy, by potem włączyć pilot zdalnego sterowania. Rozwiązanie ma zainteresować oczywiście osoby mniej sprawnie fizycznie lub... wyjątkowo leniwe. Z kolei firma SFC Energy AG (www.sfc.com) promowała nową serię ogniw paliwowych zasilanych metanolem: EFOY COMFORT. Są efektywniejsze – o 15 proc. od dotychczas produkowanych (ogniwo paliwowe podłączone jest do akumulatora i stale reguluje jego napięcie, włączając się automatycznie, gdy to spadnie poniżej 12,5 V). Inżynierom we współpracy z WEBASTO udało się też wydatnie obniżyć ich hałaśliwość. Modele zmodernizowano z myślą o zasilaniu akumulatorów o pojemności 80, 140 lub 210 Ah.
Innowacja w dziedzinie komfortu – enduro easyTent, czyli napęd samodzielnie nasuwający przystawkę namiotową.
Targi to oczywiście okazja dokonania zakupów w okazyjnych cenach. Sporym powodzeniem cieszyły się w tym roku elastyczne płachty solarów, bo też firm produkujących takie ekologiczne źródła energii wystawiło się w tym roku aż 29! I warto wspomnieć o ciekawym projekcie firmy La Strada GmbH & CO KG – w modelach kamperów na sezon 2012 znajdzie się instalacja LPG. Benzynowy silnik Sprintera (Mercedes) o mocy 156 KM zasilany będzie także gazem (zbiornik LPG ma 76 l).
Dipa-Reisemobilbau – ponad dwie dekady doświadczeń Bardzo ciekawie prezentowała się w Düsseldorfie gama kamperów marki DIPA. Firma specjalizuje się w projektowaniu modeli bazujących na typoszeregu Volkswagena, rzadziej Forda. Wśród demonstrowanych pojazdów zwracały uwagę wykonane w różnej konfiguracji kampervany na bazie VW T5 – zarówno z dachem stałym i podnoszonym. Nowością była Dipa Edition Merlin LR, bazująca na krótkim i długim rozstawie T5. Meble wykonano z lekkiej sklejki z fornirem z prawdziwego drewna bukowego. Najciekawiej jednak wygląda oferta firmy skrojona na potrzeby klienta oczekującego kampera łączącego funkcje użytkowe (zarobkowe) z turystycznymi. Wizytówką firmy jest VW Crafter, urządzony niczym amerykańskie salonki: po otwarciu 2-skrzydłowych drzwi tylnych mamy do dyspozycji siedziska kanap w kształcie litery „U” dla tuzina osób, a za szoferką niewielkie pomieszczenie toalety i równie symboliczny aneks kuchenny. Ten ostatni dostępny jest oczywiście także z zewnątrz, czyli po odsunięciu drzwi przesuwnych.
Elektrycznie opuszczane łóżka to już dziś niemal standard wyposażeń komfortu.
Swą premierę podczas Caravan Salon miał też model K56 H na bazie VW T5. Ciekawostką jest fakt, że struktura alkowy powstaje jako osobny element z wykorzystaniem kopyta i formy wtryskiwanej. Alkowa nie jest może przesadnie duża (podwójny materac ma raptem 200 cm), ale że dewizą firmy jest budowa pojazdów mocno zindywidualizowanych, toteż nabywca może zamówić takiego w specyfikacji z sypialnią umieszczoną wzdłużnie do kierunku jazdy! Komu nie wystarczy materac umieszczony w poprzek (200/130 cm), ten może wybrać model, w którym cieszyć się będzie dwoma pojedynczymi posłaniami, które przedzielone są uchylnymi i składanymi schodkami. Wszystkie kampery z serii „K” charakteryzują się wyraźnie zwartą zabudową i wyjątkowo krótkim zwisem tylnym. W ofercie firmy znajdziemy też obwoźne miniprzedszkola i szkoły ze stanowiskami multimedialnymi. Więcej na: www.dipa-Reisemobilbau.de Na stoisku niemieckiego producenta można było też oglądać klasyczne kampery produkowane pod marką ROBEL (www.robel.de). Prostota i solidność wykonania (podłoga, ściany i sufit płyt typu sandwicz łączone są aluminiowymi profilami) zabudowy kontenerowej nie wygląda może designersko, ale na pewno sprawdzi się „poza trasą”. Producent może pochwalić się udziałem swych kamperów w wyprawach w odległe rejony świata (np. po bezdrożach Kenii).
W kamperach coraz częściej widywać będziemy składane schodki prowadzące do alkowy. Włoski sznyt włókna szklanego Włókno szklane to bardzo popularny materiał wykorzystywany do profilowania aerodynamicznych karoserii ekskluzywnych samochodów dla miłośników wyjątkowo dynamicznej jazdy. Wykorzystanie włókien węglowych daje konstruktorom jeszcze większe możliwości – karoserie są sztywniejsze i przy tym ultralekkie, choć niewątpliwe bardzo kosztowne. Prym w wykorzystaniu zaawansowanej technologii do produkcji pojazdów turystycznych wiodą inżynierowie z biura projektowego włoskiej firmy TURRI & BOARDI. W werońskim zakładzie powstają od 1977 r. kampery z logo WINGAMM, a od 1982 r. właśnie z wykorzystaniem lekkich włókien. Od pierwszych konstrukcji, po dziś dzień, w połowie zintegrowane kampery charakteryzują się wyjątkowo krótkim zwisem tylnym i przykuwającą oko aerodynamiką. Ta druga zaleta wynika rzecz jasna z przyjętej technologii produkcji. Od fabrycznej szyby (fiata Ducato czy VW T5) wznosi się ku tyłowi obrys przywodzący skojarzenie z kroplą wody – wyraźnie widać to zwłaszcza w serii kamperów „Brownie”. W każdym modelu nie znajdziemy ani jednej prostej płaszczyzny zabudowy! Ta pełna jest krzywizn, zaobleń i delikatnie wyprofilowanych przetłoczeń, niczym karoserie współczesnych samochodów seryjnych, co oczywiście nie pozostaje bez wpływu na wyjątkową sztywność i odporność na zwichrowanie. Miłośnikowi kamperów z logo WINGAMM przypadnie też do gustu oddana do dyspozycji ładowność – każdy z kilkunastu modeli kamperów deklaruje się DMC równym 3,5 t; zaś najciekawiej wyglądające modele o długości od 5,4 do 6,1 m ważą gotowe do drogi raptem 2650-2800 kg! Kto jednak spodziewa się dużych możliwości kwaterunkowych, ten może poczuć się nieco zawiedziony. Kampery dedykowane są trzem lub czterem osobom i tylko w opcji są wersje 5-osobowe, gdzie też znajdziemy piętrowe łóżka. Wyróżnikiem kamperów rodem z Werony jest przede wszystkim design wnętrza, obłe kształty i eleganckie detale, choć każdy model wyjątkowo solidnie, jak na włoskie konstrukcje, przystosowano do zimowego caravaningu – w standardzie znajdziemy np. podłużny luk podpodłogowy na narty. Kapsuła mocowana jest do pomocniczej ramy z aluminium.
Modele serii „K” (Dipa) to ukłon w stronę klientów poszukujących kamperów, które sprawdzą się w ciasnych manewrach na miejskich parkingach.
Elastyczne panele solarne cieszyły się podczas targów dużym zainteresowaniem.
Wyjątkowo ciekawie rozwiązano sypialnię główną. Skoro mamy do czynienia z konstrukcjami typu półintegral, to na czas jazdy chowamy ją w podsufitce, zaś śpi się na nim wzdłuż do kierunku jazdy. Podwójny materac (197x134 cm) umocowany jest solidnie. Dość powiedzieć, że producent gwarantuje wygodny sen 2 osobom o łącznej wadze aż 350 kg! Niby drobiazg, ale zwróćmy uwagę na maksymalne obciążenie w konkurencyjnych kamperach, gdzie znajdziemy opuszczaną z podsufitki sypialnię (tzw. hubbed). Nierzadko, właśnie na skutek wiotkości zabudowy typu sandwicz, konstruktorzy w obawie o uszkodzenie poszycia, ograniczają tam wagę śpiących do 120-150 kg. Tu jest inaczej, właśnie dzięki monoblokowej strukturze kapsuły mieszkalnej – w końcu we wnętrzu cała zabudowa przyklejana jest do poszycia z włókien o grubości aż 12 mm. Monoblokowa struktura zabudowy to wyróżnik wszystkich modeli. Forma poszycia wykonywana jest ręcznie na kopycie, a spojenie przebiega wzdłuż dachu. Potem zabudowę spaja się z podłogą (całe poszycie jest izolowane 25 mm PU). W efekcie powstaje niesamowicie sztywna i mocna zabudowa złożona kolejno z (od wnętrza): 12 mm włókna, 25 izolacji, 3 mm włókna. Wklejane są ścianki i aluminiowe stelaże, więc całość jak żywo przypomina monoblok. Szerzej przybliżyliśmy koncepcję budowy poszyć, bo też środki do renowacji i konserwacji naszego sprzętu przyciągały na stoiska producentów i specjalistów w dziedzinie chemii warsztatowej niemałą rzeszę odwiedzających Caravan Salon 2011.
Tekst: Rafał Dobrowolski Zdj.: R. Dobrowolski i materiały producentów
Informujemy, że zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności (dostępną w regulaminie). W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.
Nowe zapisy w Polityce prywatności wynikają z konieczności dostosowania naszych działań oraz dokumentacji do nowych wymagań europejskiego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które będzie stosowane od 25 maja 2018 r.
Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.
Zapraszamy Cię do zapoznania się ze zmienioną Polityką prywatności (dostępną w regulaminie).
AKTUALNOŚCI
