AKTUALNOŚCI
Polska będzie współgospodarzem mistrzostw Europy w piłce nożnej „Euro 2012”. Dużo mówi się o nowych drogach, hotelach, ale nic nie mówi się o parkingach dla kamperów i przyczep kempingowych.
A bardzo ważne jest, by przy każdej drodze były takie miejsca. By przy toaletach publicznych przy autostradach, które – mam nadzieję – będą wybudowane, powstały miejsca do poboru wody czy opróżnienia zbiorników z fekaliami i na których będzie można np. zatrzymać się na 48 godzin. Takie miejsca istnieją w innych krajach i to niekoniecznie przy autostradach, ale też przy innych drogach (np. w Niemczech, Francji czy we Włoszech). Przecież bardzo dużo ludzi z zachodniej Europy będzie jechać na mistrzostwa na Ukrainę przez Polskę. „Euro 2012” są pewnym punktem docelowym, ale myślę, że już od teraz coraz więcej ludzi będzie podróżować kamperami do Rosji. I będą jechać przez Polskę. A gdy caravaning rozwinie się w Rosji, to kolejni turyści będą tym razem podróżować stamtąd na zachód – także przez nasz kraj.
Na „Euro 2012” bardzo wielu ludzi będzie chciało przyjechać kamperami – jestem o tym przekonany. Spróbujmy to wykorzystać i promować nasz kraj jako bezpieczny, przyjazny caravaningowcom i – co nie jest bez znaczenia – ze wspaniałą kuchnią. Poza tym: każde województwo ma coś ciekawego do zaoferowania turystom. Konieczne są miejsca postojowe, nie muszą to być kempingi, gdzie można się zatrzymać i nie płacić wielkich pieniędzy. Polska nie jest tak zabudowana i zagospodarowana jak zachodnia Europa i jest wiele miejsc, które można przeznaczyć na miejsca dla caravaningowców. Z tego można przecież zrobić dobry biznes! Czy Polska ma być krajem przydrożnych, leśnych toalet publicznych, w którym spuszcza się ścieki do rowu? Pomagając kierowcom kamperów i przyczep, pomagamy jednocześnie kierowcom autokarów, tirów itd. Byłem ostatnio na targach turystycznych w Warszawie, stolicy czterdziestomilionowego kraju i nie znalazłem ani jednej gminy, która miałaby ofertę dla caravaningowców. W Polsce przybywa naszych turystów caravaningowych i gości z zagranicy. Jesteśmy cywilizowanym krajem i nie można przecież byle gdzie spuszczać ścieków czy nabierać wody. Turysta musi czuć, że kraj jest przyjazny caravaningowcom. Całe szczęście, że istnieje „Polski Caravaning”, który takie miejsca stara się opisywać. Uważam, że każda gmina w Polsce powinna zaprenumerować magazyn i nadsyłać propozycje takich miejsc. A „Polski Caravaning” powinien nadawać takim gminom tytuł „Gminy przyjaznej caravaningowcom”. Ciągle w naszym kraju administracja i lokalne samorządy nie zdają sobie sprawy, jak potężna jest to gałąź turystyki i jak szybko będzie się ona rozwijać.
