Czym można ciągnąć przyczepkę? Praktycznie wszystkim co jeździ, ma hak i odpowiednie dokumenty. Najczęściej do tych celów służy samochód... osobowy.
Choć nie tylko, bo jak wiemy, przyczepę można ciągnąć też większym pojazdem, takim jak van czy kamper, a nawet kamper wielkości autobusu. Czytelnik naszego magazynu w każdym numerze może zobaczyć różne pojazdy, które ciągną przyczepy, także różnej wielkości. Bowiem bardzo wiele zależy od pojazdu, jego mocy i wielkości. Wróćmy jednak do ich „ciągników”.
Rolls-Royce Landerlette powstał w 1931 r.! Na zdjęciu towarzyszy mu również zabytkowa przyczepka, a razem tworzą idealnie dopasowaną kolorystycznie parę. Czyż nie jest to niesamowity zestaw? I ten elegancki, ponad osiemdziesięcioletni Rolls-Royce, zbudowany zapewne z części, które mają wytłoczone numery i nazwiska pracowników, którzy je stworzyli! A dziś, od 2003 r., właścicielem marki jest niemiecki koncern BMW.
Porsche ma w swojej ofercie modele, którymi można z powodzeniem ciągnąć przyczepę, są to np. duży SUV Cayenne czy choćby Panamera. Tutaj: model kojarzony głównie ze sportową jazdą i wyścigami – Porsche 911. Zdjęcie zostało wykonane na południu Francji i przesłane przez czytelnika chcącego zachować anonimowość. Za uchwycenie takiego pojazdu ciągnącego przyczepę piątka z plusem!
Małe, duże Tu mamy ogromny wybór. Od samochodów małolitrażowych, które mogą z reguły ciągnąć lekkie przyczepy do 750 kilogramów, przez samochody średniej klasy wagowej, po duże, które pociągną nawet wielkie przyczepy dwuosiowe. To wszystko wiemy. Wiemy też, że samochód może być nowy lub kilku- lub kilkunastoletni. I nie przeszkadza to w caravaningowaniu i radości z jazdy. A na kempingu czy zlocie nie ma przecież znaczenia, jakim kto przyjeżdża samochodem, kamperem czy z jaką przyczepą. Caravaningowa brać nie odrzuca nikogo z tego powodu, bo nie to jest najważniejsze.
Kolejna luksusowa i zabytkowa perła w naszym zestawieniu to Cadillac Eldorado Biarritz z 1959 r.! Ta piękna maszyna ciągnie przyczepę niewątpliwie młodszą od niej. Ciekawe, czy to wpływa znacznie na zużycie paliwa przez tego amerykańskiego kolosa, który – według danych – może jechać nawet 180 km/h... Co nie zmienia faktu, że za takim zestawem obejrzy się każdy, ktokolwiek go zobaczy na ulicy czy kempingu.
Rolls-Royce – marka kojarzona z prestiżem i snobizmem. Jej samochody są duże, luksusowo wyposażone, z charakterystyczną statuetką Spirit of Ecstasy (duch ekstazy) na masce. Rolls-Royce produkowane są bardzo często na indywidualne zamówienie najbogatszych klientów. Dlatego samo spotkanie na drodze Rolls-Royce’a jest już pewnym wydarzeniem, a co dopiero, gdy ciągnie on przyczepkę! Na zdjęciu: Rolls-Roycea Phantom V z 1961 r.! Tak, ten samochód ma ponad pięćdziesiąt lat! Jego właściciel zadbał o dobre utrzymanie i o przyczepkę, która (zapewne młodsza od pojazdu) jest pomalowana w ten sposób, by tworzyć idealny zestaw caravaningowy, wart pewnie fortunę...
Land Rover i Land Rover Range Rover SDV8 Autobiography (tegoroczny zwycięzca ,,The Towcar of the Year Awards” w kategorii „Samochody w cenie powyżej 51 000 funtów”). Cena obydwu pojazdów wynosi zatem ponad dwieście pięćdziesiąt tysięcy złotych – czy to już luksus? Uznajemy, że tak. Choć widok takich pojazdów z przyczepami nie należy aż do takiej rzadkości, jak innych prezentowanych przez nas marek i modeli.
Szpanować nie każdy może Co jednak zrozumiałe, bardzo stare czy supernowe pojazdy wzbudzają zainteresowanie. Głównie z tego powodu, że są rzadkie i wyjątkowe. Takie właśnie zainteresowanie wzbudzają też samochody, które ze względu na swój charakter lub cenę (lub jedno i drugie naraz) z caravaningiem się nie kojarzą, bo są wykorzystywane w tym celu niesłychanie rzadko. Tak rzadko, że mało komu przychodzi do głowy, że można „tym” ciągnąć przyczepę. A jednak można! Czasem jest to wyraz fantazji, czasem postępowania zgodnie z regułą „kto bogatemu zabroni”... Ano nikt, dlatego korzystają. Nie zawsze z sensem, nie zawsze mądrze. Czasem wygląda to śmiesznie, czasem żenująco lub pretensjonalnie. „Nie ma jak szpan, bosko jest ach!” śpiewała swego czasu grupa Kombi w popularnej piosence. Niektórzy są wierni tej zasadzie i zrobią wszystko, by zaszpanować i zwrócić na siebie uwagę.
Nie jest to co prawda samochód ciągnący przyczepę, ale niewątpliwie ten zabytkowy już samochód jest luksusowy. I czyż nie ma mnóstwo wdzięku z namiotem na dachu? Dodajmy, że to Citroën Traction Avant, produkowany przez firmę Citroën w latach 1934-1957. Nie wiadomo, z którego roku jest ten konkretny samochód, ale lat ma na pewno dużo...
Amerykański GMC Sierra 1500 Denali – tegoroczny model przyłapany z przyczepą. Jego cena zaczyna się od ok. pięćdziesięciu tysięcy dolarów, czyli – w porównaniu do innych modeli na zdjęciach – można powiedzieć, że dość tanio. Tylko jeszcze trzeba go sprowadzić, kupić legendarną przyczepę Airstream i... mieć gdzie takim zestawem jeździć, co w Europie nie jest najczęściej spotykanym rozwiązaniem.
To kolejna ciekawostka – z Wysp Brytyjskich. Ten pojazd nazywa się TVR Sagaris i jest sportowym samochodem produkowanym przez angielską firmę TVR w latach 2004-2006 jako dwudrzwiowe coupé. Jego prędkość maksymalna to 300 km/h, ale na pewno nie pojechał tyle z przyczepką. Powiedzmy sobie szczerze: nawet połowy tej prędkości z przyczepką nie osiągnął! Osiągnął natomiast wysoką cenę: za egzemplarz z 2006 r. trzeba dziś zapłacić ponad 60 tysięcy funtów (ponad trzysta tysięcy złotych)! Choć to i tak jeszcze nie najwięcej, bo za bardzo dobrze utrzymany model z 2004 r. właściciele żądają aż 210 tysięcy funtów, czyli milion złotych! Są chętni na tak luksusową brykę do przyczepki?
Oryginalne i ciekawe Nie zawsze jednak właścicielowi pojazdu i miłośnikowi caravaningu przyświecają niskie pobudki. Czasem swój ulubiony – choć niezwyczajny, drogi i luksusowy pojazd – hołubią do tego stopnia, że używają nawet do ciągnięcia przyczepy. A może lubią być oryginalni? Zresztą często są to wypieszczone oldtimery, które ciągną za sobą równie stylowe przyczepy. Tak więc motywacje właścicieli w niektórych przypadkach pozostaną tajemnicą, dlatego nie osądzajmy pochopnie każdego napotkanego na drodze czy na kempingu luksusowego samochodu z przyczepą. Warto też pamiętać, że luksus jest pojęciem względnym. Zapewne co innego znaczy dla kogoś zarabiającego średnią krajową w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, a co innego dla pracującego w naszym kraju. I czy samochód kosztujący sto tysięcy złotych jest luksusem? A może trzysta tysięcy czy pół miliona? Czy najnowszy Jaguar to już luksus? A może Mercedes klasy SLX? Ten aspekt dobrze pokazuje coroczny konkurs brytyjskiego „The Caravan Club”, który wybiera najlepszy samochód do ciągnięcia przyczepy, przyznając mu nagrodę o nazwie ,,The Towcar of the Year Awards” (konkurs ten od kilku lat prezentujemy na naszych łamach). W tym roku stworzono w nim kategorię „Samochody w cenie powyżej 51 000 funtów”, którą wygrał Land Rover Range Rover SDV8 Autobiography. Jednak ten artykuł powstał, by przybliżyć te najbardziej luksusowe i najrzadziej spotykane samochody ciągnące przyczepy, które udało się uchwycić aparatem. Spójrzmy więc i zobaczmy, jakie inne oblicze może mieć turystyka caravaningowa. A spojrzeć warto, bo nie tylko na naszych, ale na drogach i kempingach całego świata, jest to widok rzadki. A widział ktoś Maybacha z przyczepką? To dopiero musiałby być traf – jak szóstka w totolotka!
Informujemy, że zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności (dostępną w regulaminie). W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.
Nowe zapisy w Polityce prywatności wynikają z konieczności dostosowania naszych działań oraz dokumentacji do nowych wymagań europejskiego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które będzie stosowane od 25 maja 2018 r.
Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.
Zapraszamy Cię do zapoznania się ze zmienioną Polityką prywatności (dostępną w regulaminie).
NIEZWYKŁOSTKI
