Nastały takie czasy, że określenia „psiecko” czy „psiombelek” raczej wywołują uśmiech, niż oburzają. Czworonożni przyjaciele są pełnoprawnymi członkami naszych rodzin i tak jak pozostali biorą czynny udział w ich życiu.
Większość właścicieli zwierząt domowych nie wyobraża sobie wyjazdu bez nich na urlop lub nawet na weekend, nie tylko ze względu na kłopot ze zorganizowaniem opieki zastępczej, lecz także mając na uwadze tęsknotę i komfort psychiczny pupila. Zwierzaki kochają nas zwykle całym sercem i nie ma się co czarować, że rozstanie z opiekunem to nie jest dla nich stres. W przypadku podróży samolotami większe psy muszą się z nim niestety mierzyć. Loty ze zwierzętami to temat bardzo skomplikowany, na szczęście w caravaningu mamy więcej możliwości, by cieszyć się podróżami bez konieczności rozstawania się z ukochanym zwierzakiem.
Buda na czterech kołach
U nas to widok wciąż jeszcze egzotyczny, ale za granicą już standard, szczególnie w przypadku starszych czworonogów, mających problemy z chodzeniem. Tymczasem na targach Caravan Salon w Düsseldorfie od lat na każdym kroku możemy spotkać taki widok. Jest to też o tyle sensowne, że pies w wózku nie plącze się pod nogami tłumów odwiedzających co roku to wydarzenie. Trend jednak jest, jaki jest – gdyby policzyć wózki podczas tego wydarzenia, mogłoby się okazać, że psów w nich jest więcej niż niemowląt. Rynek z kolei nie znosi próżni i odpowiada na trendy coraz szerszą ofertą produktów kierowaną do psiarzy i ich pupili. Wyprawka dla psa to sprawa mocno indywidualna – miski, posłanie, jedzenie, zabawki i kosmetyki to oczywistość, warto wspomnieć o zapasowych smyczach i obrożach, które czasem mogą nie wytrzymać napięcia i wymagać wymiany.
Na początek należy się zastanowić, czy nasz pies lubi podróże samochodem i czy nadaje się do zabrania na wyjazd. Jak znosi towarzystwo innych osób niż domownicy, innych zwierząt i specyficznych warunków oraz zasad panujących na kempingach? Łatwiej jest, gdy zwierzę od szczenięcia jest eksponowane na różne sytuacje – wówczas łatwiej mu się zaadaptować i odnaleźć w nowym otoczeniu. Jeżeli rozpoczynamy naszą przygodę z caravaningiem, posiadając już dorosłego osobnika, powinniśmy poświęcić więcej czasu na zapoznanie go z nową formą podróżowania i spędzania wolnego czasu. Jeżeli nasz pupil jest agresywny lub ma inne problemy społeczne, może warto przemyśleć, jak go najpierw przygotować do takich zmian, korzystając na przykład z usług psiego behawiorysty. Przepracowanie mniejszych problemów z pewnością poprawi komfort naszego wypoczynku w przyszłości. W przypadku większych może lepiej jednak przemyśleć inne formy zagospodarowania czasu naszego czworonoga, niż narażać się na stres i inne nieprzyjemności mogące wynikać z jego zachowania. Paradoksalnie często im większy pies, tym lepiej wychowany, bowiem właściciele małych ras rzadziej udają się z nimi na szkolenia.
Ta przykra dolegliwość zatruwa życie w podróży nie tylko ludziom, ale też często pupilom. Zwykle nie dotyczy psiaków przyzwyczajonych do jazdy samochodem, ale i od tej reguły są, niestety, wyjątki. Niezbędna będzie w takim wypadku konsultacja weterynaryjna. Lekarz doradzi nam, co możemy podać czworołapnemu pasażerowi, by poprawić komfort jego życia na czas przejazdu, i jak łagodzić niepożądane objawy. Należy także pamiętać o przerwach w podróży na rozprostowanie łap i zaspokojenie potrzeb fizjologicznych oraz o dostępie do wody pitnej.
Panienka z okienka
Tak jak w domu, pies w kamperze lub przyczepie powinien mieć swoje miejsce do wypoczynku i relaksu, w którym będzie się czuł bezpiecznie i u siebie. Doskonale sprawdza się w tej roli kennel, czyli najczęściej klatka kennelowa, acz dostępne są też miękkie budki. Takie bezpieczne miejsce pozwala psu się uspokoić, wyłączyć tryb stróżowania, chroni go także przed bodźcami z zewnątrz i interakcjami z innymi użytkownikami kempingu. Własny kąt, choćby w postaci posiadanego na wyłączność legowiska, sprawia, że zwierzę może porządnie wypocząć, dzięki czemu jest mniej pobudzone i spokojniejsze. W końcu nie tylko ludziom należy się relaks na wyjeździe! Wyjazd sam w sobie jest też atrakcją dla większości psów. Mają dużo ruchu na świeżym powietrzu, sporo rozrywek, nowe towarzystwo. Dla niektórych z nich częsta socjalizacja to wartość dodana, dzięki niej łatwiej im później obcować z innymi przedstawicielami swego gatunku.
Posiadanie zwierzaka zobowiązuje nas do przestrzegania różnych przepisów i posiadania odpowiednich dokumentów. Na terenie Polski powinniśmy zawsze mieć przy sobie książeczkę zdrowia psa lub specjalny paszport, który jest niezbędny przy wyjazdach za granicę. W obu tych dokumentach powinny znajdować się informacje o niezbędnych szczepieniach i chipie lub tatuażu umożliwiającym identyfikację pupila. Choć w wielu regulaminach kempingów jest wzmianka o tym, że tego typu dokumenty są wymagane, to w praktyce rzadko się zdarza, by ktoś je sprawdzał, za to zdarzają się kontrole na przejściach granicznych. Pamiętajmy, że ich brak w sytuacji, kiedy coś złego się wydarzy, może mieć poważne konsekwencje dla właścicieli. Najważniejsze jest aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie, w niektórych krajach wymagane jest także poświadczone w dokumencie odrobaczenie zwierzęcia, wykonane w określonym terminie przed wjazdem na terytorium danego państwa. Aktualne regulacje najlepiej sprawdzić na stronie Komisji Europejskiej.
Przyniosę moim ludziom trochę plaży do przyczepy, ucieszą się
Na co mogą liczyć wymagające czworonogi przebywające na terenie obiektów kempingowych? Otóż na całkiem sporo, ponieważ w zależności od liczby gwiazdek rośnie też liczba udogodnień dla gości, nie tylko tych dwunogich. Coraz więcej kempingów, nawet tych o niższym standardzie, oferuje miejsca do kąpieli czworonogów. To doskonała wiadomość dla ich właścicieli, bo nie jest tajemnicą, że brudny pies to szczęśliwy pies – tylko potem jeszcze trzeba wrócić do kampera.
Na większych kempingach często wydzielona jest część, gdzie mieszkają zwierzaki. Chodzi o zapewnienie komfortu wypoczynku i bezpieczeństwa także pozostałym gościom. Wyznaczone są miejsca, w których możemy przebywać z psem, osobne plaże i kąpieliska, ba, na jednym kempingu jest nawet basen, w którym można wykąpać się razem z podopiecznym. W największych resortach możemy również skorzystać z usług psiego fryzjera lub weterynarza, a nawet dog sittera, czyli psiej niańki, na wypadek gdybyśmy chcieli skorzystać z atrakcji niedostępnych w towarzystwie czworonoga, a ten źle znosi samotność. Przesada? Cóż, każdemu według potrzeb.
Coraz więcej miejsc deklaruje przyjazność czworonogom. Możemy wchodzić z nimi już nie tylko do restauracji i barów, ale też sklepów, muzeów i parków rozrywki. Za granicą to przyjazne nastawienie widać jeszcze wyraźniej niż na naszym krajowym podwórku. Ta tendencja widoczna jest też w caravaningu. Trudniej o kemping, gdzie nie wolno wjechać z ulubieńcem, niż na odwrót.
Pamiętajmy jednak, że podróże z kudłatym przyjacielem to nie tylko prawa i przywileje, ale także obowiązki. Nasz zwierzak nie powinien przeszkadzać pozostałym lokatorom obiektu w wypoczynku ani tym bardziej nie może stwarzać zagrożenia. Właściciel zobowiązany jest do utrzymywania porządku i sprzątania po swoim podopiecznym, co według relacji gospodarzy kempingów nadal dla niektórych nie jest oczywiste. Opłata za pobyt zwierzaka na kempingu nie oznacza, że może on robić wszystko i wszędzie. Niedopuszczalne jest, by chodził sobie, gdzie mu się podoba i załatwiał potrzeby fizjologiczne na sąsiednich parcelach, a o to nietrudno, bo psy mają w swej naturze oznaczanie terytorium i to właściciel ma dopilnować tego, by jego pies nie obsikiwał przedsionków sąsiadom.
Jak w każdej dziedzinie życia należy się odwołać do zdrowego rozsądku i wzajemnego poszanowania praw wszystkich współużytkowników kempingu. Czworonożni przyjaciele wnoszą dużo radości do naszego życia, mogą też być miłym kompanem dla nieposiadających zwierząt sąsiadów, nie mogą być jednak uciążliwi dla innych.
Jeżeli właściciele zadbają o odpowiednie wychowanie psa, zaspokojenie jego potrzeb i komfort wypoczynku oraz wywiążą się z pozostałych obowiązków leżących po stronie opiekuna, wspólny pobyt będzie na pewno udany, a ich pupil mile widziany w każdym towarzystwie.
Manuela Warzybok
Artykuł pochodzi z numeru 5 (119) 2024 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.