6 milionów euro - tyle kosztował nowoczesny magazyn marki Hobby, w którym procesy produkcyjne są w pełni zautomatyzowane dzięki całemu zespołowi najnowocześniejszych maszyn. Jak mówią przedstawiciele firmy, to olbrzymi krok w kierunku ery cyfrowej.
Przez całą dobę potężne, ale też energooszczędne światła LED na wysokim suficie zalewają przestrzeń nowego budynku. To właśnie tam, w magazynie prefabrykatów w Fockbek, funkcjonuje nowy, trzyzmianowy system. Części do wnętrz przyczep i kamperów są tu produkowane od niedawna. Co więcej, produkcja jest w pełni zautomatyzowana - prace wykonuje zespół precyzyjnie dostrojonych maszyn. Każda z nich jest monitorowana przez jednego operatora. Sterowanie nią odbywa się na podstawie wcześniej zaprogramowanych rekordów bazujących na danych danego projektu.
28 ton materiału w arkuszach - taki jest dzienny „przemiał”. Około 170 tysięcy części jest przycinanych w każdym tygodniu. Maszyny „zaopatrują się” w materiał pobierany z obszaru składowania, który został specjalnie ustawiony w strefie wejściowej. Dysponuje on 230 miejscami paletowymi. Maszyny są w stanie przetwarzać całe stosy blachy. Mogą również wykonywać jednoczesne cięcia podłużne i poprzeczne podczas jednej operacji.
Oprócz przycinania arkuszy na wymiar, odbywa się tu również (za pomocą innych maszyn) rowkowanie, frezowanie, fazowanie i zgrzewanie. Można np. wywiercić do 30 otworów na raz, podczas jednej operacji.
Mimo całej zastosowanej technologii, Hobby nie zapomniało o pracownikach. Na ten przykład stanowiska operatorów maszyn mają ergonomiczną konstrukcję aby zminimalizować niedogodności związane z długą pracą w jednej pozycji. Ustalono też nowe zasady dotyczące wydajnych sposobów pracy.Budując nowy magazyn, Hobby podjęło nie tylko duży krok w kierunku tzw. „cyfrowej przyszłości”, ale także przyczynił się do zabezpieczenia zakładu produkcyjnego w Fockbek i miejsc pracy z nim związanych. Zatrudniając dziś około 1200 pracowników, Hobby jest jednym z największych pracodawców w Schleswig-Holstein.