Brzmi nierealnie? A jednak to możliwe, co udowodniła grupa holenderskich studentów, tworząc pierwszy pojazd kempingowy o nazwie Stella Vita napędzany wyłącznie energią słoneczną.
Tak naprawdę pełna nazwa kampervana brzmi Stella Vita Solar Electric Camper. Nieprzypadkowo znalazły się w niej słowa solar i electric, ponieważ pojazd jest elektryczny, a napędza go jedynie energia słoneczna! Nie tylko generuje wystarczającą ilość energii słonecznej do jazdy, ale także do życia na postoju.
Solar Team Camper
Zanim zaprezentujemy ten niezwykły pojazd, przedstawmy najpierw jego twórców. To Solar Team Eindhoven, czyli studenci i naukowcy z Holandii, z Politechniki w Eindhoven. Na swoim koncie mają już sporo sukcesów związanych z pojazdami zasilanymi energią słoneczną. To oni zaprojektowali model Lightyear One, wyjątkowo ekonomiczny i aerodynamiczny samochód osobowy. Kilkakrotnie brali udział w World Solar Challenge i zdobywali w nim pierwsze miejsce.
Warto podkreślić, że zespół działa niezależnie od uczelni i producentów samochodów. – Uważamy, że wykorzystanie energii słonecznej w podróżowaniu nie jest ograniczeniem, lecz przeciwnie: daje nieograniczone możliwości – deklarują członkowie Solar Team. – Wierzymy, że rozwiązanie transformacji energetycznej leży w samych pojazdach. Montując panele słoneczne w pojeździe, jest się niezależnym od infrastruktury ładowania. Korzystając z naszego największego źródła energii, jakim jest słońce, możemy rozszerzyć mobilność do tego stopnia, że energię dostarczać będziemy z powrotem do sieci.
Stella Vita
Studenci z Solar Team Eindhoven pracowali nad stworzeniem Stella Vita Solar Electric Camper przez pół roku. Rezultat, czyli pierwszy kamper napędzany energią słoneczną, ujrzał – nomen omen – światło dzienne latem 2021 roku.
To kompaktowy kampervan, który jest samowystarczalny energetycznie, bowiem całą energię czerpie z paneli słonecznych umieszczonych na dachu. Dach rozkłada się na postoju, zwiększając dwukrotnie powierzchnię paneli – przy złożonym dachu to 8,8 m², przy rozłożonym – 17,5 m².
Energia pozyskiwana w ten sposób wystarczy nie tylko do jazdy, lecz także do realizacji codziennych potrzeb, takich jak gotowanie, pranie, ładowanie smartfona, laptopa, zrobienie kawy czy wzięcie prysznica (którego w pojeździe na razie nie ma).
Ważne jest, że Stella Vita daje wgląd w zużycie energii, przez co korzystamy z niej świadomie. Dzięki samowystarczalnemu systemowi nie jesteśmy w żaden sposób zależni od zewnętrznej infrastruktury ładowania.
Cały dach pokryty jest panelami słonecznymi. Po jego rozłożeniu na postoju powierzchnia paneli słonecznych zwiększa się dwukrotnie – do 17,5 m²
Aerodynamiczny, ekonomiczny, ekologiczny
Od razu rzuca się w oczy niezwykły kształt kampera, który… nie przypomina kampera. Raczej jakiś eksperymentalny samochód dostawczy czy nawet wyścigowy. Dzieje się tak przede wszystkim z racji niezwykle aerodynamicznego kształtu nadwozia, opływowego z przodu i z tyłu.
Osiągi i zasięg
Waga Stella Vita Solar Electric Camper to 1700 kg, a rozpędzimy się nim do 120 km na godzinę. Kamper bazuje wyłącznie na panelach słonecznych, które zapewniają energię nie tylko elektrycznemu silnikowi (80-100 kWh), ale także wyposażeniu w części mieszkalnej.
W przypadku samochodów elektrycznych jednym z najbardziej kluczowych zagadnień jest ich zasięg. Jak to wygląda w przypadku Stella Vita? Bardzo dobrze, bowiem na pełnym naładowaniu przejedziemy w pochmurne dni 600 km, a w słoneczne ponad 700 km (wynalazcom udało się przejechać nawet 730 km). W porównaniu z innymi elektrycznymi samochodami są to bardzo przyzwoite odległości. A co najważniejsze, po ich przejechaniu nie trzeba szukać stacji ładowania!
Ciekawym rozwiązaniem jest też zastosowanie szerokich, otwieranych na dwie strony drzwi, które pokazują praktycznie całe wnętrze (oprócz łóżka)
Z Holandii do Hiszpanii
Jesienią ubiegłego roku przyszedł czas próby. Wynalazcy postanowili odbyć długą podróż przez pół Europy: z Eindhoven przez Brukselę, Paryż, Bordeaux, Madryt do nadmorskiego kurortu Tarifa na południowym krańcu Półwyspu Iberyjskiego. Oczywiście wykorzystując tylko energię słoneczną.
Podróż trwała miesiąc i zakończyła się sukcesem. Stella Vita Solar Electric Camper przejechał ponad 2000 km i wzbudzał zainteresowanie wszędzie, gdzie się pojawił. Może doczekamy się także podróży w drugą stronę, na wschód Europy – byłoby dobrze przetestować kamper także w mniej sprzyjających warunkach pogodowych, w tym zimowych.
Udoskonalić wynalazek
Żeby nie było tak idealnie, warto wspomnieć o minusach elektrycznego kampera z Holandii, które dla niektórych mogą być dosyć poważnymi wadami. Po pierwsze: pełny czas ładowania akumulatorów przez panele słoneczne wymaga na postoju od 2 do 3 dni. Sporo. Choć dotyczy to tylko momentu, gdy zostaną całkowicie rozładowane, co pewnie nie zdarza się często.
Kolejne minusy dotyczą uprawiania caravaningu. O tym, że Stella Vita przeznaczona jest tylko dla 2 osób, już wspomnieliśmy. Jednak taki ekologiczny i ekonomiczny superkamper bez toalety i prysznica to jednak duża wada, prawda? No bo co z tego, że – według jego twórców, którym chyba można wierzyć – pojazd wygeneruje dostatecznie dużo energii do obsługi łazienki, skoro jej nie ma?
Pozostaje mieć nadzieję, że wspomniane przez nas minusy uda się wyeliminować w przyszłości. Historia pokazuje, że praktycznie każdy wynalazek jest udoskonalany. Jeżeli twórcy Stella Vita Solar Electric Camper liczą na sprzedaż i powodzenie swojego niezwykłego kampera, powinni wziąć to pod uwagę. Na razie pojazd nie jest produkowany seryjnie, a więcej informacji o nim znaleźć można na stronie www.solarteameindhoven.nl.
W każdym razie, my trzymamy kciuki, by ten kompaktowy kampervan stał się pełnowartościowym kamperem, którym będziemy mogli podróżować za darmo. Wszyscy trzymamy kciuki, prawda?
Oprac. Dariusz Wołodźko
Fot. Solar Team Eindhoven/Barta van Overbeeke
Artykuł pochodzi z numeru 5 (107) 2022 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.