artykuły

abc-caravaninguABC CARAVANINGU
ReklamaBilbord - dethleffs
 Co nas drażni na kempingach? Tylko szczerze…
  fot. Freepik

Co nas drażni na kempingach? Tylko szczerze…

Czas czytania 6 minut

Kemping to świetny sposób na kontakt z naturą, relaks i oderwanie się od codzienności. Niestety, nie zawsze udaje się w pełni cieszyć tym doświadczeniem… Szczególnie gdy natrafimy na irytujące zachowania innych turystów lub nieprawidłowości ze strony właściciela. Przyjrzyjmy się, co nas drażni na kempingach i czy da się temu zaradzić.  

1. Ceny wystrzelone w kosmos  

To częsty temat przewijający się na grupach turystycznych. Marta podróżuje kamperem ponad dziesięć lat. Zarówno ona, jak i jej mąż mają podobne refleksje:  

Czasami ceny za kemping są zupełnie nieadekwatne do tego, co oferuje obiekt. Można odnieść wrażenie, że właściciel spadł z księżyca i nie ma pojęcia, jak wygląda rynek turystyczny. Życzy sobie jak za pięciogwiazdkowy kemping z aquaparkiem i spa, a oferuje kawałek trawy z mrowiskiem i sanitariaty, ostatnio remontowane za Gierka. Omijamy takie miejsca szerokim łukiem. Zdecydowanie lepiej biwakować na dziko niż w takich „luksusach”. 

Na szczęście z tym kłopotem można się łatwo uporać. Wystarczy porównać ceny w okolicy, poszukać tańszej alternatywy lub obiektu z rozsądnymi cenami. Niektóre, wyjątkowo modne miejsca zdecydowanie przesadzają z cenami. Kawałek dalej może być taniej o 30%.  

2. Nieprawdziwy opis  

Zdarza się, że opisy kempingu nie odpowiadają stanowi faktycznemu. Dopiero na miejscu turyści dowiadują się, że część znajdujących się w opisie atrakcji lub usług jest dodatkowo płatna lub korzystanie z nich zostało obwarowane dodatkowymi obostrzeniami, o których wcześniej nie było mowy.  

Reklama Co nas drażni na kempingach? Tylko szczerze…   1
Przykładowo: jeśli w opisie zawarte jest sformułowanie „kemping z własną plażą”, turysta ma prawo zakładać, że z owej plaży będzie mógł korzystać do woli, kiedy zostanie gościem kempingu. Nie może dowiedzieć się na miejscu, że plaża kosztuje X zł dziennie i niby jest dostępna, ale tylko w maju, bo w wakacje już nie.  

Takie praktyki są nieuczciwe i należy na nie stanowczo reagować. Są też podstawą do złożenia reklamacji. Na szczęście tego typu zabiegi zdarzają się sporadycznie i z pewnością nie stosują ich osoby prowadzące kempingi od lat. Przed wyjazdem warto sprawdzić, jak długo istnieje obiekt i jakie opinie wystawili mu wcześniejsi goście.  

Problemy z nieprawdziwym opisem częściej zgłaszają turyści biwakujący na polach namiotowych. Paweł wspomina:  

Przez telefon pani nam powiedziała, że wszystko w cenie, a na miejscu okazało się, że za prysznic trzeba płacić 5 zł za 3 minuty. Po tygodniu nazbierała się niezła sumka.  

3. Hałasy w nocy  

Niestety, niektórzy nie przestrzegają ciszy nocnej i potrafią uprzykrzyć życie sąsiadom. Jeden z największych koszmarów turystów, którzy chcieli wypocząć na wakacjach, to nocne hałasy: głośne rozmowy, imprezy przy ognisku do białego rana i muzyka z przenośnego głośnika. Teoretycznie powinna reagować obsługa obiektu, zwłaszcza jeśli w regulaminie kempingu znajduje się zapis o ciszy nocnej. W praktyce różnie z tym bywa.  

Czasami kłopot tkwi w tym, że tuż obok kempingu znajduje się inny obiekt, na przykład klub z muzyką na żywo, restauracja z miejscem do tańczenia lub sala weselna. Na dochodzące stamtąd hałasy po prostu nie ma rady, gdyż właściciele kempingu nie mają na to wpływu. Jedynym rozwiązaniem jest wybranie się na wakacje w miejsce mocno oddalone od „cywilizacji” i poszukiwanie kempingów w środku lasu, z dala od wszystkiego.  

Reklama Co nas drażni na kempingach? Tylko szczerze…   2

4. Bardzo głośne dzieci i nieprzyjemni sąsiedzi  

Wiadomo, że dzieci muszą się wyszaleć, a każdy z nas był dzieckiem i psocił. Jednak niektórzy pozwalają pociechom na zbyt wiele i zupełnie ignorują potrzeby innych osób, które przyjechały na kemping, aby odpocząć. Chyba właśnie z tego powodu dochodzi do najostrzejszych konfliktów.  

Agnieszka:  

Ciężko pracuję cały rok. Wstaję raniutko, bo pracę zaczynam o 7 rano. Wakacje to jedyny okres w roku, kiedy mogę się wyspać i odpocząć. Nie chcę być niemiła, ale niektórzy rodzice zachowują się tak, jakby ich dzieci były najważniejsze na świecie i mogły absolutnie wszystko. Bieganie między kamperami o szóstej rano, wrzaski i ciągłe krzyki są po prostu nieznośne. Budzę się o świcie, bo czyjeś dzieci ganiają się naokoło mojej parceli. To nie są moje wymarzone wakacje.  

Jerzy:  

Problem nie tkwi w dzieciach, tylko w rodzicach, którzy mają źle w głowach. Byłem z żoną na kempingu na Mazurach. Dzieci zaczęły rzucać w naszą przyczepę piłkami. Żona zwróciła uwagę ich matce i usłyszała, że to są miękkie piłki, na pewno nie porysują karoserii i co nam to niby przeszkadza. Na sugestię, że mogą zbić szybę, odparła: „A zbiły?! Nie zbiły! To czemu pani histeryzuje jak wariatka?!”. No… ręce opadają. Ciągle mam wrażenie, że kiedyś ludzie jakoś lepiej potrafili się dogadać, a teraz każdy myśli tylko o sobie.  

Katarzyna:  

Rodzina obok zostawiała śmieci dosłownie wszędzie, a ich dzieci krzyczały i zaglądały do naszego kampera. Gdy zwróciliśmy im uwagę, usłyszeliśmy tylko, że „przecież to wakacje”. No fajnie, ale chyba dla wszystkich, a nie tylko dla nich…  

5. Pozostałe sprawy  

Czasami konflikty na kempingu dotyczą zbyt głośnych zwierząt lub ignorowania zasad prowadzenia psów na smyczy. Kolejna rzecz, na którą skarżą się turyści, to niewystarczająca czystość i najprzeróżniejsze zaniedbania na kempingu.  

Andrzej:  

Woda ledwo leciała. Do tego kosze na odpady przepełnione. Nie po to wynajmujemy miejsce na dobrym kempingu, żeby czuć się gorzej niż na dzikim biwaku.  

Niektórych drażnią zbyt małe parcele.  

Lucyna:  

Czułam się jak w parkingowym labiryncie. Kampery stały tak blisko siebie, że ledwo mogliśmy stolik rozłożyć. Sąsiedzi siedzieli dosłownie metr od nas. Zero prywatności.  

Podsumowanie  

Jak widać, istnieje całkiem sporo spraw, które mogą nas rozdrażnić na kempingu. Wydaje się, że remedium na większość bolączek jest najzwyklejsza ludzka życzliwość i odrobina empatii.  

Na szczęście wielu przykrych niespodzianek da się uniknąć, dlatego przeogromna większość wakacji na kempingu odbywa się bez kłopotów.  

Jeśli szukacie kempingu na wspaniałe wakacje, zerknijcie do naszej bazy.  

heart Życzymy Wam wspaniałych wakacji, bez przygód opisanych w tym artykule.


Obserwuj nas na Google News Obserwuj nas na Google News