Kilka dni temu donieśliśmy, że w tym roku kempingi na południu kraju cieszyć się mogły wzmożonym zainteresowaniem wśród fanów caravaningu, którzy w ramach podróży zagranicznych często decydowali się na postój blisko granicy z Republiką Czeską czy Słowacją.
Nie inaczej jest na kempingu Przystań Podwierzbie. Ten zupełnie nowy punkt na mapie infrastruktury caravaningowej zyskał już grono wiernych fanów.
Z założenia Camping Przystań Podwierzbie miał być miejscem tranzytowym na trasie i to się spełniło – opowiada Piotr Mróz, właściciel nowosądeckiego kempingu.
Co ciekawe, zdecydowana większość wydłuża po przybyciu pobyt do 3 dni a czasem i do tygodnia, a spora część postanawia w drodze powrotnej z wojaży nad basenem Morza Śródziemnego pojawić się raz jeszcze, zanim wrócą po wakacjach do Niemiec, Holandii czy Skandynawii. Zaskakujemy poziomem komfortu, a nas zaskakuje rosnące grono fanów, skoro sezon wysoki trwać będzie u nas do listopada – aż z takim wyprzedzeniem dokonują u mnie rezerwacji pobytu goście zagraniczni.
Szerzej o nietuzinkowej inwestycji pisaliśmy tutaj. Od tego czasu stałymi gośćmi na kempingu są fani caravaningu z: Holandii, Irlandii, Niemiec czy Francji. Nie brak też Skandynawów.
Miejsce jest wysoko oceniane w mediach społecznościowych. Nic dziwnego. Właściciel z rozpoczęciem drugiego sezonu w historii Przystani Podwierzbie, kolejny raz podniósł poprzeczkę w dziedzinie maksymalizacji komfortu.
Zaskoczył (także) brukarzy
Infrastruktura niewielkiego kempingu wzbogaciła się o ogródek piwny, a absolutnym hitem sezonu 2017 okazuje się być…ruska bania! Do rosyjskiej odmiany sauny wiedzie brukowana ścieżka – dzieło nowosądeckich brukarzy.
Większość pukała się w czoło, gdy późną zimą wymyśliłem sobie roboty brukarskie na kempingu, ale dzięki temu mogłem starannie zaplanować ulepszenia, angażując do precyzyjnych prac najlepszych w swym fachu - dowodzi Piotr Mróz.
Po prostu o fana turystyki motorowej trzeba nieustannie zabiegać, serwować mu z każdym sezonem kolejne ulepszenia, by z bogatej oferty kempingów mógł wybrać ten najlepiej odpowiadający jego aspiracjom. Kto czeka z założonymi rękami, ten może się nie doczekać klientów…
Niewątpliwym magnesem nowosądeckiego kempingu jest staw wędkarski, ale też basen dla dzieci czy wiata grillowa. Notabene, staw wędkarski w tym sezonie gustownie ozdobiono skalniakami, a posadzone tu rośliny to zdecydowanie górna półka! Efekt?
- Gościłem już Koreankę, przybyszy z Afryki czy z USA. Wszyscy okazali się być zainteresowani nieskazitelną czystością zbiornika wodnego, w którym można złowić nawet 15-kilogramowe karpie, a z nieco tylko mniejszych: szczupaki, amury, płocie, okonie, leszcze i liny – dodaje właściciel.
Efekt jest taki, że nowy punkt na mapie kempingów wygrywa z okoliczną konkurencją.
Morał z tej opowieści może być i taki. Warto wpisać w plan zagospodarowania przestrzennego nowe obiekty – to akurat apel do władz samorządowych, by zauważyli boom na caravaning, bo też nietrudno wskazać miasta o walorach turystycznych, w okolicach których próżno dziś szukać kempingów. Dlaczego to tak istotne? Otóż cena noclegu nie jest najważniejsza.
Doceniamy dogodną lokalizację
Z badań ankietowych HRS wynika, że dla Polaków przy wyborze noclegu większe znaczenie mają: dogodna lokalizacja (57%), pozytywna ocena w sieci (24%) oraz dodatkowe udogodnienia tj. basen, spa czy siłownia (19%). Niska cena pobytu zachęca i staje się najważniejsza jedynie dla 13%.
To bardzo dobra wiadomość dla działających na rzecz popularyzacji turystyki motorowej w naszym kraju – dowodzi Cezary Kasprowicz, PZM-Travel.
Jak okiem sięgnąć, przybywa fanów caravaningu, którzy mając coraz to lepsze samochody, a nawet kempingowe „domy na kołach” - coraz częściej nowe lub maksymalnie kilkuletnie. Moda na caravaning jest faktem. Z drugiej strony, Polska jest nie tylko krajem tranzytowym dla Skandynawów, ale także coraz częściej miejsce dłuższego pobytu.
Z informacji uzyskanych w PZM-Travel, w tym roku jeszcze większa grupa polskich turystów niż rok temu zdecydowała się na wyjazdy zagraniczne. Aż o 33% więcej, gdy mowa o podróżach zwieńczonych pobytem na kempingach nad Adriatykiem. Dlaczego Polacy wybierają „trudniejsze” wakacje, bo podróżując samochodami, np. do Chorwacji? Turystyka motorowa wygrywa z ofertą touroperatorów w Egipcie, gdy pomyśleć o zagrożeniach zamachami terrorystycznymi.
Powyższe stanowić winno wystarczający argument dla przedsiębiorców, którzy postawili na rozwój nowoczesnej i w pełni komfortowej infrastruktury kempingów!