Większość z nas lubi wyjeżdżać. Na krócej, dłużej, dalej lub bliżej. W każdym razie – zmieniać miejsce pobytu. Czasem nawet wielokrotnie w ciągu jednego wyjazdu. Ale ta sama znakomita większość najprawdopodobniej nie przepada już za konkretnymi przygotowaniami do podróży, czyli – pakowaniem.
Oczywiście, chcę od razu zaznaczyć, że nie zamierzam w związku z tym nikomu radzić, ile należy wziąć ze sobą sukienek, spodni, kosmetyków itd. To przecież sprawa indywidualna. Pragnę jedynie podzielić się kilkoma uwagami i radami, jakie nasuwają się podczas naszych rodzinnych podróży kamperem. Jest bowiem pewna różnica, kiedy wyjeżdżamy na wczasy stacjonarne, a kiedy podróżujemy samochodem kempingowym, gdzie na małej przestrzeni musimy zorganizować sobie poniekąd drugi dom.
Niezbędnik Na pierwszy dłuższy wyjazd takim właśnie samochodem wybraliśmy się w maju 2002 r. do Austrii. Ponieważ do tej pory podróżowałam jedynie do hoteli czy domów wczasowych, do których zabierałam tylko torbę z ubraniami i kosmetykami, to spakowanie takiego dom-ku na kółkach, jakim jest kamper, nie było w pierwszej chwili dla mnie łatwe.
Leżaki w luku bagażowym.
Naczynia w szafce.
Suchy prowiant.
Z czasem nabyłam doświadczenia i nauczyłam się mieć w kamperze, już spakowany na wszelki wypadek, tzw. niezbędnik, czyli: środki czystości, garnki, talerze, czy „suchą” żywność (makaron, ryż, sól, cukier).
Komplet garnków
Ponieważ w trakcie wyjazdów często gotuję sama, toteż zaopatrzyłam nasz kamper w komplet podstawowych garnków, czyli: 1 duży, 1 średni, 2 mniejsze oraz patelnię. Zainwestowaliśmy też w komplet sztućców po 6 sztuk oraz czajnik. Najlepiej zdaje egzamin zwykły czajnik do grzania na gazie, przy bezprzewodowym mieliśmy problem, bo bezpieczniki w przyłączach na kempingu nie wytrzymują z reguły dużego poboru prądu. Przechowywanie tych rzeczy na stałe w samochodzie znacznie usprawnia pakowanie podczas kolejnych wyjazdów i do minimum redukuje czas przygotowania się do nich.
Jedzenie Ponieważ do garnków trzeba coś włożyć, przed każdym wyjazdem robimy gruntowne zakupy. Oczywiście, każdy lubi jeść co innego, ale warto wziąć ze sobą takie uniwersalne produkty, jak: makaron, ryż, kaszę, jakieś gotowe sosy. Herbatę, kawę dobrze jest mieć „na stanie” w kamperze, tak na wszelki wypadek. Osobiście proponuję, choć wiem, że nie każdemu się chce, zrobić do słoiczków tzw. weki mięsne, np. duszone bitki cielęce lub gulasz. Wystarczy otworzyć słoik, podgrzać i obiad gotowy.
Naczynia Aby ten obiad na czymś podać, polecam zakup kilku sztuk nietłukących się talerzy, płytkich i głębokich oraz kubeczków. Natomiast na samą podróż osobiście używam jednorazowych, tekturowych lub plastikowych talerzyków i kubeczków, po to, aby nie zużywać wody na zmywanie.
Jak przewozić Ze względu na to, że kamper bardziej niż osobowe auto trzęsie na nierównych nawierzchniach, ważną sprawą jest bezpieczne przewożenie garnków i talerzy. Otóż, garnki zazwyczaj jadą w schowku pod siedzeniem, w dużym plastikowym pojemniku, owinięte np. w stare poszewki. Podobnie postępuję w talerzami. Każdy przedzielam ręcznikiem papierowym, a kubeczki owijam ściereczkami. Wszystko to po to, żeby naczynia nie poobijały się o siebie i nie robiły hałasu, stukając jedne o drugie.
Woda Kolejną rzeczą, którą warto wziąć jest niegazowana woda do gotowania. Oczywiście, że każdy kamper posiada przeciętnie 100-litrowy pojemnik na wodę, ale powinna służyć tylko do kąpieli i mycia garnków, natomiast do celów spożywczych, higieniczniej jest używać wody mineralnej.
Co jeszcze Oprócz przedmiotów związanych z gastronomią, warto jest również trzymać w kamperze jakieś cieplejsze ubrania (polary, dresy), dla dzieci kalosze, a także małą miedniczkę na przepierki oraz środki czystości: mydło, papier toaletowy, mały proszek do prania. W kamperze zawsze trzymamy również latarkę, świece przeciw komarom oraz turystyczny rozkładany stoliczek z krzesełkami. Do naszych „żelaznych” niezbędników należy również zestaw pierwszej pomocy w postaci plastrów, wody utlenionej i bandaży. Co do pościeli, to wszystko zależy od użytkownika. My zaopatrzyliśmy kamper w poduszki, śpiwory i koce.
Jeżeli już na starcie podróży mamy tak zapakowany kamper, to spontaniczna decyzja o szybkim wyjeździe, np. na weekend, nie stanowi żadnego problemu. Wystarczy jeszcze tylko wrzucić kilka rzeczy więcej do ubrania i ruszać w drogę.
Ola Wadowska
Prezentowany kamper jest własnością firmy Wadowscy Campery. Pełna oferta samochodów do sprzedania i wynajmu na stronie: www.wadowscy.pl
Informujemy, że zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności (dostępną w regulaminie). W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.
Nowe zapisy w Polityce prywatności wynikają z konieczności dostosowania naszych działań oraz dokumentacji do nowych wymagań europejskiego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które będzie stosowane od 25 maja 2018 r.
Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.
Zapraszamy Cię do zapoznania się ze zmienioną Polityką prywatności (dostępną w regulaminie).
OBLICZA CARAVANINGU
