Wiemy doskonale, że trolle z magicznych krain urodą nie grzeszą. Zupełnie inaczej jest w przypadku przyczep marki Eriba. Są małe, funkcjonalne i w niezwykłym stylu retro.
Troll 530 Rockabilly to wydatek rzędu 21 tys. euro za wersję podstawową. Jej długość to 579 cm, a na pokładzie wyśpią się maksymalnie trzy osoby. I moglibyśmy was w tym miejscu „zanudzać” kolejnymi danymi technicznymi, ale w przypadku tego modelu jest to po prostu bezcelowe.
Dlaczego? Bo moc trolla leży w tym, jak ta przyczepa wygląda. To fakt, jest dość niska i trudno się do niej wchodzi przez małe drzwiczki boczne (można się poczuć jak hobbit z tolkienowskich opowieści), ale w środku nawet najwyżsi caravaningowcy nie będą mieli problemu z poruszaniem się, a to dzięki wysuwanej i podnoszonej konstrukcji dachowej.
Wewnątrz, co tu dużo mówić – jest po prostu przytulnie. Kremowe kolory połączone z ostrą czerwienią drobnych elementów tworzą bardzo spójną całość. Nawet dywan na podłodze jest czerwony – prawie jak w domu.
Producent nie zapomniał o dużym łóżku (198x140 cm) i pełnym wyposażeniu standardowym każdej przyczepy.
Co w przypadku, kiedy nie lubimy czerwieni? Klienci Eriby mają do wyboru wersję „Ocean Drive”, która – jak się domyślacie – jest w kolorze niebieskim.
Artykuł pochodzi z numeru 1(80) 2018 Polskiego Caravaningu