WIADOMOŚCI
Wieści zza Oceanu. W Kalifornii gubernator podpisał nowe prawo, które zakazuje sprzedaży nowych, małych silników spalinowych od 2024 roku. To niemały problem dla producentów pojazdów turystycznych, którzy nie będą mogli w kamperach montować agregatów prądotwórczych.
Od 1 stycznia 2024 roku w Kalifornii, na mocy ustawy podpisanej przez gubernatora Gavin’a Newsom’a, nie będzie można kupić nowych, małych silników spalinowych montowanych np. w kosiarkach lub dmuchawach do liści. Wszystko z powodu, a jakże, ekologii. Docelowo w 2035 roku w całym stanie nie będziemy mogli kupić żadnego samochodu z napędem spalinowym.
Rykoszetem nową ustawą „oberwali” producenci kamperów, którzy nierzadko w swoich pojazdach montowali spalinowe agregaty prądotwórcze. Te rozwiązania pozwalają bytować „na dziko” pojazdem turystycznym przez wiele dni bez potrzeby podłączania się do zewnętrznego źródła zasilania. Są w stanie naładować pokładowe akumulatory nawet w niepogodę, kiedy panele fotowoltaiczne nie mają prawa działać. Świetnie sprawdzają się również w warunkach zimowych.
California RV Dealers Association, stowarzyszenie zrzeszające dealerów pojazdów kempingowych sprzedających takowe na terenie stanu Kalifornia, mocno naciska rząd na wprowadzenie zmian w nowych regulacjach. Argumentuje, że brak agregatów jest dużą przeszkodą przy sprzedaży pojazdów kempingowych. W odpowiedzi słyszymy, że są „inne sposoby na generowanie energii, bez potrzeby wykorzystywania agregatów spalinowych”. I rzeczywiście tak jest, ale stowarzyszenie zaznacza, że są to rozwiązania „o wiele droższe” a „ładowanie akumulatorów trwa znacznie dłużej niż zatankowanie agregatu”.
Jaki będzie finał tej sprawy? Na razie nie wiadomo. Warto jednak obserwować to, co dzieje się w amerykańskim, caravaningowym świecie bo prawdopodobnie problemy m.in. z dostępnością agregatów spalinowych wkrótce dotrą również na Stary Kontynent.
