Bywa, że nasz kamper nie gwarantuje tylu miejsc noclegowych, ilu jest podróżujących na jego pokładzie. W miarę wygodnie możemy wyspać się również w szoferce samochodu – wystarczy doposażyć ją w zmyślny materac.
Co zrobić, gdy w zabudowie mieszkalnej braknie posłania? Specjaliści branży meblarskiej opracowali serię rozwiązań, które docenimy podróżując z dziećmi. Szerokość kabiny najpopularniejszych kamperów, a na pewno tych z alkową i typu półintegral czy kampervan, z rzadka gwarantuje uzyskanie pełnowymiarowego posłania, ale ok. 150 cm to wystarczająco dużo, by pokusić się o zagospodarowanie i tej części.
Propozycja sygnowana marką VanSleep to mobilne łóżko, które oferuje niezły komfort snu w kabinie niemal wszystkich pojazdów wykorzystywanych w turystyce motorowej. Prócz standardowych wersji dla wszystkich modeli zbudowanych po 2006 roku (m.in. Fiat Ducato, Citroën Jumper, Peugeot Boxer, Mercedes Benz Sprinter, VW Crafter, Renault Master, Opel Movano, Iveco), na witrynie sklepu internetowego (www.transporterbett.de) znajdziemy także indywidualnie skrojone materace.
Propozycja ta równie dobrze ma sprawdzać się w pojazdach z dwoma i trzema miejscami siedzącymi w kabinie. Każdy taki materac składa się ze stelaża ze sklejki i piankowego materaca o strukturze otwartych komórek (stopień twardości: H2 lub H3), ukrytych pod pokryciem, wyposażonych w zamek błyskawiczny i kilka klipsów, które stabilizują takie posłanie. Pomysłodawca zaleca wybór modelu o grubości pianki 12 cm, gdy masa śpiącego nie przekracza 90 kg i 15-centymetrowej dla osób cięższych. W zależności od modelu VanSleep waży od 7 do 9 kg.
Artykuł pochodzi z numeru 4(69) 2015 Polskiego Caravaningu