PRZEGLĄD RYNKU
Kurtki, koszule czy kamizelki puchowe są lekkie (200-300 g), mają dobre walory kompresyjne (czyli po spakowaniu zajmują bardzo mało miejsca), a co chyba najważniejsze – świetnie „grzeją”. Oczywiście odczucia z użytkowania i długość „życia” tych produktów zależą od jakości puchu i materiałów, jakie zostaną w nich użyte, również od dokładności wykonania, no i tego, jak dbamy o te produkty (jak je pierzemy i suszymy). Ogólnie można stwierdzić, że odzież puchowa jest bardzo praktyczna i warto ją stosować. O tym, jak sprawdzają się koszule puchowe, opowiemy na przykładzie modelu Trenlite, czyli kurtki polskiej marki Cumulus.
W swojej szafie mam 3 różne kurtki puchowe, 2 z nich to typowe „wyprawówki”. Bardzo ciepłe, z kapturami, z hydrofobowym puchem, więc na spacer czy wyjazd kamperem nie bardzo się nadają. Trzecia z nich jest bez kaptura, o dopasowanym kroju i przez swoje parametry mogę jej z powodzeniem używać zarówno w terenie górskim, jak i w mieście. Możliwość sprawdzenia użyteczności i właściwości koszuli puchowej wydała mi się interesująca, bo zapełniała lukę, jaką de facto miałem w „puchowej garderobie”. Od razu wyjaśnię, że nie przemawia przeze mnie pazerność czy próżność, tylko zawodowa ciekawość, bo testami odzieży i sprzętu outdoorowego zajmuję się nieprzerwanie od 2010 roku. Na pewno model Trenlite będzie wyróżniać użytkownika z tłumu. Z jednej strony krój, przeszycia, zapięcia na napy, kołnierz tworzą wrażenie eleganckiej, biznesowej kurki. Z drugiej strony szeroki krój czy rozpinane mankiety dają możliwość założenia jej np. na bluzę i pozwalają czuć się luźno, nie krępują ruchów. Dodatkowo ma 4 zamykane kieszenie (powiedziałbym nawet aż 4).
Artykuł pochodzi z numeru 3 (111) 2023 r. magazynu „Polski Caravaning”.
Chcesz być na bieżąco? Zamów prenumeratę – teraz jeszcze taniej i szybciej.
